Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wdesperacji

Dzięki żonie zacząłem się ... onanizować.

Polecane posty

Gość wdesperacji

Przez ponad 20 lat związku wszystko było w miarę okej, ale od roku mojej żonie spadło libido a mnie niestety wzrosło. Teraz pozwala mi na co nieco raz w tygodniu, gdy ja chciałbym przynajmniej raz dziennie, lub dwa razy co drugi dzień. Przez nią zacząłem szukać pomocy na takich portalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to samo dzięki mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdesperacji
Masz pomysł jak to "zwalczyć"? Jesteś kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam, kombinowałam z bielizną i różne inne takie, nie tknął mnie od momentu 2 kresek na teście ciążowym, dziecko ma 7 miesięcy, czyli od 1,5 roku żyję w celibacie imam już dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdesperacji
Bielizną raczej nie zmienię jej libido. sama mi ją kupuje. Nie wiem ... co począć? W Twoim przypadku nie rozumiem jak mężczyznę może zniechęcić ciąża i poród jego ukochanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak Ci pomóc bo sama nie wiem, jak mój problem rozwiązać, Ty przynajmniej masz raz w tygodniu jakieś życie seksualne ja mimo 33 lat czuję się jak emerytka i żeby nie było- nie rodziłam naturalnie, mąż w tym nie uczestniczył, nie jestem zapuszczoną lochą, za o przestałam się czuć kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdesperacji
Moja żona po porodach wygląda inaczej niż przed, ale ja wiem, że w tym jest i moja zasługa. Jej rozstępy i tym podobne traktuję jak "moje ordery" i za tą ja kocham. Tyle, że ona jakoś to inaczej chyba widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ma kompleksy, o których nie wiesz i dlatego unika seksu, a może zwyczajnie jest przemęczona i nie ma na niego siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdesperacji
Trudno mi to określić, ale nie należę do tych co naciskają, gdy partnerka nie ma na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to spróbuj z nią porozmawiać szczerze, ale nie tylko o seksie, a o całym małżeństwie, może tak dowiesz się w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdesperacji
Rozmawiałem a finał był zaskakujący. Zaproponowała bym sobie znalazł kochankę. To mnie powaliło. Należę z natury do monogamistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zaproponowała bym sobie znalazł kochankę" Od dawna nazywam to stołowaniem się na mieście, skoro obiady w domu są niemożliwe. To JEST jakieś wyjście bez rezygnacji z małżeństwa, jeśli tylko uzgodnione. Czy Panie, które wtedy podgryzały mi gardło za taką myśl, nadal takie rozwianie uważają za zdradę, nawet gdy to żona je proponuje? Takie rozwiązanie bywa REALNIE. Oboje o tym wiedzą, ale tematu nie podejmują. To zdumiewające, ale prawdziwe, że nie fakty, ale słowa częściej doprowadzają do nieodwracalnych rozpadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×