Kiedy decydować się na dziecko?

Wiem że decyzja o posiadaniu dzieci to tylko i wyłącznie sprawa dwojga ludzi ale może wy z waszym trzeźwym osądem możecie coś doradzić :) Nasza sytuacja wygląda tak: Mam 26 lat od prawie 3 lat jestem szczęśliwą żoną i w związku wszystko ok, wiem że mąż będzie wspaniałym ojcem. 15 miesięcy temu urodziłam synka, który zmarł kilka godzin po porodzie, czasem się zdarza niestety, może tak miało być. Zaraz po tym chciałam znów zajść szybko w ciąże, no ale mąż i lekarze odradzali i zalecali poczekać te kilka miesięcy żeby organizm odpoczął, więc ok zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne i starać się ułożyć sobie życie. Czas mijał, my trochę się przeprowadzaliśmy, aż w końcu mąż znalazł fajną pracę w Niemczech, więc znów się przeprowadziliśmy no i powinno już być wszystko ok i moglibyśmy zacząć zakładać rodzinę, ale jakoś teraz wymyślam nieskończone wymówki, a może myśle racjonalnie, już sama nie wiem? bo ja nie mam stałej pracy bo nie mamy oszczędności zbyt dużo, a kredyt trzeba spłacić, samochód kupić itp. bo chciałabym zacząć doktorat, no i niemieckiego się dobrze nauczyć wcześniej bo jesteśmy tu sami i nikt nie będzie mógł przyjechać pomóc mi przy dziecku ale chyba najbardziej bo poprostu bardzo się boje ciąży i że znów może się coś niedobrego stać. czy ja panikuje tylko i za dużo myślę? Niby czas nas aż tak nie goni , ale z drugiej strony boje się że jak zacznę realizować się zawodowo tak na serio to już nigdy się nie zdecyduję na dzieci, a za kilka lat może już tak łatwo w ciążę nie zajdę?

Hej, bardzo współczuję Ci Twoich doświadczeń. Uważam, że sama najlepiej będziesz wiedzieć czy to jest dobry moment, ale z drugiej strony nigdy może tego "odpowiedniego" momentu nie być, bo wymówek jest tysiące :) Pomyśl sobie jak się widzisz za kilka lat - czy widzisz u swojego boku dziecko czy ciąże. Teraz z perspektywy mojego życia, wiem, że warto zajść w ciąże szybko, że planowanie (bo za 2 lata będzie większy staż pracy, będziemy mieć większą część spłaconego kredytu, będę starsza) może być takie przewrotne, że wyjdzie zupełnie coś innego - zresztą domyślam się, ze sama o tym wiesz. Jeżeli czujesz się gotowa to starajcie się o dziecko. Zyczę Ci wszystkiego dobrego :)