Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co fryzjer zrobił z moimi włosami

Polecane posty

Gość gość

może mi ktoś coś poradzi, bo ja już nie mam siły. Wiem, że może mój problem może jest błahy w porównaniu do problemów życiowych takich jak choroba, brak środków do życia i innych trudnych spraw, ale spowodował on to, że ja się po prostu źle czuję i nie mogę na siebie patrzeć. Całe życie miałam piękne równe długie włosy, chociaż cienkie. Rok temu ścięłam je do ramion w tzw boba dłuższego z przodu, trochę krótszego z tyłu. Poszłam do renomowanego zakładu w maju by wyrównać tył z przodem. Fryzjerka zrobiła to źle, w efekcie strzyżenia pozostał po bobie nadmiar włosów z tyłu głowy.Nie informując mnie co pani miała zamiar zrobić, nie pytając o zgodę pani fryzjerka wydegażowała mi całe włosy od nasady po końce (przy nasadzie zostawiła może 5-7 cm) to znaczy wyrzedziła mi moje cienkie, proste włosy. Efekt: całe pasma włosów mają kilkanaście długości jak po degażowaniu. Oczywiście ułożyła fryzurę by zatuszować to co zrobiła. Nie widziałam co robi bo zajęła się tyłem głowy. Gdy umyłam włosy po wizycie wszystkie włosy uniosły się w górę (bo są bardzo cienkie). Nie do ułożenia, nie do modelowania,nie do zakręcenia, są do niczego. Od maja chodzę codziennie w kitce, która jest cała wystrzępiona. Nie mogę rozpuścić włosów. Poszłam po poradę do innych fryzjerów, którzy mi uświadomili co mi zrobiono. Jestem załamana. Źle się czuję gdy się widzę w lustrze. Fryzura jest jednak ważna. I jak tu się czuć elegancko w pracy, na imprezy już nie chodzę, omijam spotkania towarzyskie bo się czuję tak jakbym chodziła z blizną na czole. Może tego nikt nie widzi ale ja to wiem. Muszę zapuszczać całe włosy jeszcze przez ok 20 miesięcy chodzić w kitce albo ściąć na krótko.Czuję się źle, często płaczę, zapuszczam jednak ile mi sił wystarczy ale jak przetrwać? gdy patrzę na inne kobiety albo na swoje stare zdjęcia, to wyję, że ja nie mogę rozpuścić włosów, że jestem nieatrakcyjna dla siebie samej. Że mi to przeszkadza i siedzi w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co by było gdybyś zachorowała na raka i włosy by ci wypadły, lub w ogóle zachorowała? Po pierwsze zapewne Twoje włosy Cię ozdabiały, ale nie są Tobą, nie stajesz się nikim, bo masz nieatrakcyjną frzyurę, nie będziesz śmieciem przez następne 20 miesięcy, póki nie odrosną. Najpierw złap dystans. widzę ze jesteś bardzo skoncentrowana na sobie i powiem Ci, ze prawdopodobne mało kto cokolwiek zauważył. To tak jak na plaży: każdy myśli o sobie, więc nikt nie widzi, ze ktoś tam jest gruby. Zrób sobie ładną kitkę, podnieś głowę wysoko i wpieraj światu że tak ma być Przecież włosy odrosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, wiem, całe szczęście , że ten proces jest odwracalny, tylko czas... jasne, ja wiem, że tego nikt nie widzi, się nie przygląda, jasne, że tak. Ale ja się z tym źle czuję. I rozumiem tych, którzy stracili całe włosy. Tylko dlaczego człowiek ma płacić, za niekompetencje innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ale co możesz zrobić. Najwyżej rozpowiadać, ze w salonie tej i tej pani nie polecasz, albo pójść do kierownika na skargę - że nie jesteś zadowolona i chociaż prosisz o zwrot kosztów. A nuż się uda. No bo żeby Ci poprawili, też bym nie szła :D Spróbuj tę sytuację przekuć na sukces - zacznij dostzrega c w sobie nie tylko włosy, ale i inne plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję, że jak to wszystko odrośnie i będzie nowe i wypielęgnowane to będę miała super piękne włosy, że to zostanie mi wynagrodzone. Byłam u jej szefowej, przyznała, że jest źle. I tyle. nic nie mogli zrobić. chociaż tak naprawdę to podlega kodeksowi prawa cywilnego i na dobrą sprawę mogłabym się w sądzie ubiegać o zadośćuczynienie z tego tytułu. Tyle tylko, że nie wiadomo ile się wyegzekwuje a koszty sądowe w Polsce są niestety drastyczne. I nie wiem czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup perukę i przetrwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym też już myślałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam ci rade: Naucz sie pisac zwiezle teksty i dokonywac selekcji informacji, bo w przeciwnym razie wyglada to na histeryczny belkot I wkurza czytelnika, co nie sklania go do checi pomocy. Po pierwsze: nie zaczynaj od przedstawiania swojego problem jako blahostke I przeraszania ze oddychasz. Po drugie: stresc krotko problem i precyzyjnie zformuluj pytanie. Pomin dokladny opis tego jak sie czujesz, bo to nie fakty, tylko wrazenia I nic one do sytuacji nie wnosza. Twoj tekst powinien wygladac tak: Rok temu ścięłam wlosy w tzw boba trochę krótszego z tyłu. Poszłam do renomowanego zakładu by wyrównać tył z przodem. Fryzjerka zrobiła to źle, w efekcie strzyżenia pozostał po bobie nadmiar włosów z tyłu głowy.Nie pytając o zgodę wydegażowała mi całe włosy od nasady po końce, w rezultacie dodatkowo przerzedzajac moje juz I tak cienkie wlosy. Efekt: całe pasma włosów mają kilkanaście długości. Modelowanie oczywiscie efekt tymczasowo zatuszowalo ten efekt. Gdy umyłam włosy, nie dalo sie ich wymodelowac w zaden sposob, ani tez nosic rozpuszczonych. Inni fryzjerów, którzy mi uświadomili mi dokladnie jej bledy w sztuce. Aby wrocic do stanu normalnego, muszę zapuszczać włosy jeszcze przez ok 2 lata, chodzac w kitce. Nie wiem, jak przetrwac ten okres, prosze o porade. Moze ktoras z Was dziewczyny, ma podobne doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje stopniowo podcinac koncowki, caly czas noszac wlosy w kitce. Stopniowo beda coraz grubsze, bo cieniowanie bedzie odrastalo, i byc moze beda dobrze wygladaly rozpuszczone wczesniej niz myslisz. Trzymaj sie, bedzie OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka9991
Na Twoim miejscu poszłabym do profesjonalnego salonu fryzjerskiego i poprosiła o pomoc. Zobacz sobie np tu http://www.hairdesign.pl/ To Krakowski, renomowany salon fryzjerski. Mają bardzo dobrych stylistów i myślę, że mogliby ci pomóc. Na pewno da się coś zrobić z tymi włosami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chcesz naprawic fryzure zle obcieta przez innego fryzjera udaj sie do http://rezydencja-urody.pl/ - tam zrobia Ci fryzure idealnie pasujaca do twarzy. naprawde warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdroszczę, może właśnie upinaj sobie jakoś włosy i poczekaj az urosną nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 2016.01.02 00:52 Prawdopodobnie i tak juz tego nie przeczytasz, ale co mi szkodzi: z calym szacunkiem, ale to wlasnie Twoja wersja jest nieczytelna, niejasna i w ogole wtf. Autorka juz to duzo zgrabniej zdzierżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że nie wróciłaś do tamtego salonu po zwrot pieniędzy... masakra ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jesteś niezsadowolona z ostatnije wizyty u fryzjera to może idż do innego zeby to poprawil? MOgę CI polecic http://rezydencja-urody.pl/ oni uratują Twoje włosy i sprawią, że bedziesz zadoowolona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×