Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość comamrobicpomocy

Za szybko powiedziałam mu, że mi się podoba

Polecane posty

Gość comamrobicpomocy

Już po pierwszym spotkaniu z nim nie mogłam przestać o nim myśleć. Pierwszy raz mnie to spotkało, ogólnie nie zakochuję się tak szybko... Na to spotkanie zaprosiła mnie koleżanka, która zna go (i jego kolegów) od paru miesięcy. Koleżanka miała wrażenie, że mamy się ku sobie :D On i jego kumpel zaprosili mnie do swojej miejscowości w Nowy Rok, bo nie mogłam przyjechać na Sylwestra. Ale jakoś tak wyszło, że ta koleżanka odwołała swoje plany na Sylwestra i pojechała ze mną do nich (ja też musiałam odwołać swoje plany). Było to drugie nasze spotkanie. Strasznie się upiłam i podczas fajerwerków przytuliłam go do siebie i nie chciałam puścić :D Ale pózniej już nic nie robiłam w jego kierunku, jedynie paliliśmy papierosa po studencku całą paczką. Podczas gry w butelkę jego koledzy cały czas chcieli mu dawać zadania związane ze mną :D On czasem siadał koło mnie, kładł swoją głowę na moich nogach. Podczas tego wieczoru wysłałam do niego wiadomość, że przepraszam za moje zachowanie podczas fajerwerków (ponoć nie mógł oddychać :D). On na to, że spoko. A co ja zrobiłam? Napisałam, że on mi się podoba... DRUGIEGO DNIA ZNAJOMOŚCI. Odpisał mi dopiero po pójściu do domu, że bardzo mnie lubi, ale musi bardzo dobrze poznać dziewczynę żeby ją ocenić. Dodałam jeszcze, że go rozumiem, tylko nigdy żaden chłopak mi się tak nie spodobał jak on i chciałam żeby o tym wiedział. Ogólnie jeszcze raz go przeprosiłam, zwaliliśmy to na alkohol, on pisał, że mu schlebiam i że naprawdę było spoko, że podobało mu się to jak go przytuliłam. Zamieniliśmy jeszcze parę słów i cisza. Nie odzywa się. Minął dopiero jeden dzień, ale chciałabym wiedzieć, czy mam jeszcze szansę, czy niczego nie zepsułam doszczętnie i co mam teraz robić... Dodam, że mam 18 lat i byłam już w poważnym związku, więc proszę traktować mnie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×