Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy policja może mnie wyrzucić z domu z małymi dziećmi

Polecane posty

Gość gość

Boże nigdy bym nie pomyślała,że do tego dojdzie...jestem od 15lat w zwiazku konkubenckim,od 10lat mieszkamy razem,razem remontowalismy mieszkanie które zostało mu sie po ojcu(nie własnosciowe,zwykłe lokatorskie).Głównym najemcą jest partner,zameldowane są dzieci (5mies. I 2latka) ale ja nie,bo nie chciałam,nie miałam podstaw aby myśleć,że dojdzie do takiej patologii ;( od narodzin córki partner bardzo się zmienił,PRZESTAŁ pomagać przy dzieciach(mamy tylko siebie i wychowujemy ich sami,nikt jam w niczym nie pomaga,nie mamy rodziców,sióstr,ciotek,babć itp.)i zaczął pić :( ma stałą prace,ale zaczyna ją zaniedbać,bo pije,dzwoni,że nie przyjdzie bo jest chory,bo z dzieckiem coś itp.z dnia jest coraz gorzej :-( przychodzi pijany i sie awanturuje,starsze dziecko widzi go w takim stanie i widzę,że zaczyna to przeżywać,budzić sie w nocy z pľaczem,nie je :-( dzisiaj znowu wrócił pijany powiedziałam że go nie wpuszcze do domu,bo bedzie się awanturował,pobudzi dzieci,to zaczął tak walić w drzwi,że skapitulowałam,wpusciłam go,bo wstyd przed sasiadami i bałam się że dzieci się obudzą...wpadał do mieszkania,pierwsze co to do lodówki,najadł sie i przyszedł do mnie do salonu(spie tam z młodszym dzieckiem) i do mnie z rękami,zaczął mnie szarpać ,podduszać...i krzyczał,że nie mam prawa go nie wpuścić do jego domu,że jeśli jeszcze raz taki numer mu wywine to wezwie policję i mnie wyrzuca z domu bo nie jestem tu zameldowana...wystraszyłam się bo naprawdę nie mamy nikogo,nie miaľabym dokąd iść,a gdyby policja przyjechała i chcieli mnie wyrzucić z mieszkania to ja dzieci nie zostawię z nim,przecież on prawie w ogóle nie trzeźwieje,to jak ja mam zostawić dzieci i opuścić mieszkanie? Może ktoś z was zna się na takich sprawach,miał podobną sytuację,może coś doradzicie? Czy gdyby teraz wezwał policje i kazał mnie usunąć z mieszkania to musiałabym wziąć ze sobą dzieci,bo on jest pijany,a ja nie mam do kad iść,chyba tylko do piwnicy,z dwojgiem malutkich dzieci i co ja mam w tej sytuacji zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrzuca Cię. Musialabys mieć orzeczona eksmisje,a nawet wtedy zimą obowiązuje okres ochronny. Poza tym masz małe dzieci, o nich sąd myśli w pierwszej kolejności. Nic Ci nie grozi. Uspokoj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyzuca cie,spokojnie o to mozesz sie nie bac. A jemu ppwiedz jak bedzie trzezwy ze jak przyjdzie pijany i bedzie sie awanturowal to ty zadzwonisz na policje i tak zrob.zabiora go na izbe wytrzezwien dostanie lomot za bicie kobiety to sie nauczy.a jak wam sie ogolnie ukladalo zanim zaczal pic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odzew! To co się teraz dzieje w naszym życiu to jakis koszmar :-( układało sie różne,sami do wszystkiego doszlismy,zapracowalismy na wszystko własnymi rękoma,dlatego nigdy bym nie pomyślała,że coś takiego nas spotka,bo nic szczególnego nie działo się w naszym zyciu,zeby nazwać to patologią,a teraz nie mam najmniejszych oporów żeby tak to nazwać :'( jego ojciec był alkoholikiem,wychowywał go sam(mama zmarľa jak był w wieku naszego starszaka,nawet jej nie pamięta).długo staraliśmy sie o dzieci,wymarzone,wyczekane,a jak już mamy wszystko stabilne,ładne mieszkanie,oboje dobre prace,zdrowe dzieci to zaczął sie ten koszmar :'( jest dobrym człowiekiem,ale jak wypije odwala mu,dlatego starał sie zawsze unikać alkoholu,ale coś sie stało,coś sie zmieniło (znajomi też to zauważyli,że się zmieniło jego zachowanie) a teraz to już całkowita czarna dupa,patologia,jeszcze z rękami do mnie :-( nic mi nie zrobił,ale widzę że jego poalkoholowe wizje są coraz to bardziej niebezpieczne,uciążliwe i widzę że bardzo się zmienia :-( nie znam tego człowieka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co planujesz zrobić z tym facetem? Może jednak bezpieczniej dla Ciebie i dla dzieci wyprowadzić się/jego na jakiś czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złóż podanie o mieszkanie komunalne w urzędzie miasta czy gminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×