Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostawilybyscie dwulatka pod opieką 14 latka?

Polecane posty

Gość gość

Wyjscie na 2 czy 3 h na disco? Ok 23 czu 24 ? Dla mnie to patologia..A znajomi tak robią...masakra mam niesmak na Maxa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopca? Nie. Z dziewczynką ewentualnie na 2 godziny, ale nie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chwilę tak,niech i ten starszy uczy się odpowiedzialności. Ale na wieczorne wyjście - nigdy! Nawet jeśli to małe śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko poto zeby sie zabawic , coprawda dziecko moze wybierac mlodsze rodzenstwo z przedszkola od 13 r zycia , ale zeby wykozystywac opieke na imprezowanie to przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podkrecona
zależy od tego na ile to starsze dziecko jest odpowiedzialne. U nas była taka sytuacja jak syn miał 13 lat a córka 1.5 roku ze wyladowalam w szpitalu. maz musiał przyjechać podpisać pewne dokumenty bo byłam nieprzytomna a córka miała ospe i nie było opcji żeby ja zabrać. została z bratem i to praktycznie w środku nocy... I oboje żyją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już myślałam że ja jestem jakaś walnieta... no tak oboje rodziców po alkoholu..I W baletu a dzieci w domu..żałuję że ich znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli syn był by odpowiedzialny to tak ale tylko na szybkie zakupy do pobliskiego sklepu a tak to nie. Rózne sa sytuacje zacznie sie dziecko dusic sliną itp. i taki 14 latek watpie zeby wiedział co robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej, to ja miałam 12lat i zostawałam z półrocznym bratem (potem oczywiście jak byliśmy starsi też). Ale w patologii żyłam :D Rodzice nie imprezowali, ale nie dam głowy sobie uciąć, że nigdy się nie opiekowałam młodym jak wyszli np. do znajomych. No cóż, patola jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ale to tez zalezy od dziecka. Mnie nawet samej jak mialam 14 lat to na noc nie zostawiali;) zreszta z 14 latkiem w zyciu bym pewnie nie zostawila. Z 14 latka to bym sie zastanowila. Raz z 11 latkiem zostawilam na doslownie 5 min bo musialam wyjsc do sklepu na dole i to gonilam bo po prostu mu nie ufalam az na tyle. Tyle ze to byl moj chrzesniak a nie drugi syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej sytuacja kryzysowa inaczej sytuacja dla zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z dziś Ja do tego w wieku 13-14 lat sama zostawałam, sama podróżowałam czasami a jak miałam 16 mieszkałam na stancji ;) Wychodzi, ze 90% z Was odebrałoby moim rodzicom prawa rodzicielskie. A ja nigdy nie czułam się źle i głupot też nie robiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podkrecona
tyle ze od tamtego czasu często zostawał z siostrą jak np szliśmy na zakupy :) ale to zależy czy dziecko jest odpowiedzialne. nasz syn jest a wcześniej nie zostawiliśmy z nim małej bo nie chcieliśmy go obciążać. a okazało się ze jemu opieka nad siostrą się podoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sama podróżowałam autobusami PKS w wieku 7 lat. Jak miałam 10 lat, brat 8, starzy nas zostawiali samych. No, ale u nas była tzw bogata patola :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice też mnie zistawiali jak miałam 10 lat bo chodzili pracować w pole i krowy doic na cały dzień. A w polu zbierali kartofle aby było na cały rok jeść. I co nic się nie stało tylko brat raz mi na ziemie spadł i mocno głowa się udezyl płakał cały dzień. Ale nic się nie sralo tylko guza miał. A mnie z 20 razy spoliczkoeali i w głowę o ścianę udezyli tak że się zrzygalam. I co wina 10 łatki. Do dziś mają o to pretensje a brat też jak mu o tym powiedzieli. Ja winna jestem a brat całe życie fawiryzoeany bo siostra bo skrzyedzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:26 bardzo ci współczuję Mam nadzieję że już dawno zostawiłaś ich daleko w tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice pracowali, niejednokrotnie byliśmy sami w domu. Na noc też pamiętam- miałam z 6 lat, brat 10- skaleczyłam się mocno szkłem z rozbitej butelki po mleku. Brat mnie opatrzył, uspokoił. Zamiast wychowywać odpowiedzialnych, samodzielnych nastolatków, trzęsiecie się nad nimi jak nad kalekami jakimiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY durna matko! nic wiecej nie dodam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam 8 lat, gdy zostawiłam z 5 -letnim bratem 5 godz dziennie, gdy mama szła do pracy, było to mało odpowiedzialne, bo często wpadliśmy na głupie pomysły. A i do dzisiaj pamiętam smak zimnych kanapek z lodówki i zimnej herbaty( mama zdejmowala kurkiw kuchence.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam 14 lat a moja siostra 3, to już ją od dawna zabierałam tu i tam. A to siedziała w foteliku na rowerze i jechałyśmy na plażę, a to szłyśmy na jakiś spacer. Wysadzałam ją gdy trzeba było, ręce umyłam po wacie cukrowej... Nie byłam i nie jestem typem niańki ale to normalna relacja rodzeństwa i podstawowe działania przy młodszym. A co dopiero zostanie w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to disco to fakt. ze zakrawa na patologie, bo na takie tanie imprezy głównie chodza rózni watpliwi ludzie. choc gdyby to była np. praca, to jak 14 latek odpowiedzialny to moim zdaniem zaden problem. Masa ludzi zostawia dzieci, znam goscia co ma firme, i pracuja oboje , zostawiaja w domu dzieci same na kilka godzin, jedno ma rok, a drugie bedzie miało niedługo 3 lata, oni pracuja niby w tym samym miejscu, ale tak jakby obok domu, bo maja stajnie, i te dzieci tam same, moim zdaniem to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiemy disco i 20 latkę która chce imporezować ale tu pewnie mamy 35 albo i więcej... Haha a były tematy o wspanialych dojrzałych mamach i młodych latawicach ! Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Was panikary. Moja starsza ma 11 lat i mlodsza jak miala pol roku to juz na spacery zabierala i w domu tez z nia zostawala a ja na zakupy jechalam i swietnie sobie z nia radzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak robicie bachory to mieć kurde odpowiedzialnośc a nie podrzucać je starszemu rodzeństwu ! Moja kumplela przez to zmarnowała poniekąd życie . Matka urodziła jak ona miała właśnie 11 lat i zaraz obarczyła ja opieka . Koleżanki na podwórka na kursy zajęcia rózne a potem na dyskoteki o ona wózeczek i pieluchy zaszczane i tak rok po roku ...potem rzedszkole itp . Ryczała przez to w wieku 13-14 kłóciła się mając 15-16 , a potem tak znienawidziła rodzinę to młodsze dziecko też a zwł. matkę że na 18tke uciekła z domu . A potem szlajanie się związki ze starym facetami itp . Skończyło sie na poznaniu sutenera który ją przygarnął i na karierze kur/wy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrobiłabym tak nigdy w życiu. Ewentualnie zostawiłabym dziecko pod opieką 16 latki, ale nie w nocy. Poza tym jeśli idzie się na disco to wiadomo, że zawsze wpadnie jakiś drink. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Nastolatek jak wiadomo ma niewyobrażalną wyobraźnie i szczerze mówiąc w takim wieku jest niepoczytalny, młodszemu mogłoby się coś stać, np. mógłby spaść ze schodów. Przyjeżdża pogotowie, rodziców nie ma, dojeżdżają po czasie wystrojeni pod wpływem. Masakra... My jesteśmy młodymi rodzicami. Czasem chcemy iść potańczyć, ale to raz na 2, 3 miesiące i mała jest wtedy z dziadkami około 5h. Mimo to zawsze mam obawy, że coś może się wydarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawilabym chyba, ze dziecko bardzo odpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie pojęcia na jakie pomysły wpadają dzieci w około 10 lat. Do mnie do domu przyszła koleżanka młodsza o 5 lat, ja miałam wtedy 9. Bawiłyśmy się i w pewnym momencie zobaczyłam pod oknem jej dziadka (mieszkam na 4 piętrze), powiedziałam, że ma skoczyć, a dziadek ją złapie. Śmiałam się z niej jak usiadła na parapet, ale na szczęście powiedziałam, że żartuję i ściągnęłam ją. Tak więc przestrzegam, nawet w dzień. Ewentualnie 15+, z takim dzieckiem można zostawić na kilka h młodsze, ale nie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat, a 14 to spora róznica, ja byłam odpowiedzialna nastolatka i spokojnie mogłam się młodszymi opiekować, tym bardziej spiacymi - bo o tej porze 2 latki spią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1001
A co powiecie na to gdy miałam 6 lat urodziła się moja najmłodsza siostra w wieku 2.5 roku mówiła do mnie "druga mama" aż matka dała mi za to w twarz.. W wakacje chodziliśmy na długie spacery - ja lat 10, brat 11, brat 9, siostra 6, brat 7, siostra 4. To ja tymi dziećmi zajmowalam się po szkole, potem gdy podrosly i chodziły do podstawówki z każdym z nich robiłam lekcje. Ich sukcesy były moimi sukcesami, ich porażki - moimi. Za ich błędy winna byłam ja. Gdy miałam 13 lat urodziło się następne dziecko, za 2 lata następne, po kolejnych 2 latach znów kolejne - uff, ostatnie. Pomimo nauki w szkole zawodowej ( o innej mogłam tylko pomarzyć ) znów bawiłam się w mamę. Za pieniądze z praktyk kupowałam dzieciom ciuchy i maskotki na wagę. Wyprowadzilam się mając 20 lat. Dziś mam 24 lata, pracuję, mam męża i jedno dziecko. Nie chcemy więcej. Tzn ja boję się że córka będzie czuło się jak ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat mial osiem lat gdy sie urodzilam. Zajmowal sie ze mna bardzo czesto, odbieral ze szkoly, karmil, bawil sie itd. Rowniez wieczorami,jesli rodzice jezdzili sluzbowo. Mial wtedy 12-14 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze ci współczuje. Ja byłam jedynaczką przez 9 lat, marzyłam o rodzeństwie. Kiedy urodziła się siostra, oszalałam na jej punkcie. Studiowałam poradniki opieki nad niemowlęciem i pouczałam mamę, jak ma zawijać siostrę w kocyk :) Nikt mnie nie obarczał opieką, sama się do niej rwałam. Wyszłam za mąż za chłopaka z czwórki rodzeństwa i sami mamy troje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×