Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomóc nie pomożecie ale może wypowiedzcie się w temacie

Polecane posty

Gość gość

Temat nawiązuję do swojej teściowej. Mam 45 lat, mąż 58(jest jedynakiem), teściowa ma 77 lat. Problem tkwi w tym, że teściowa o ile była bardzo zadowolona z naszego ślubu, który odbył się 20 wstecz, nie potrafi odciąć pępowiny. Jest kobietą chamską, wulgarną, żyje jeszcze w XIXw. , rujnuje nam życie na każdej płaszczyźnie. Ingeruje w nasze życie na każdym kroku, decyduje za nas, wszędzie się wtrąca. Mało tego, nie wtrąca się tylko w nasze życie, ale też w życie mieszkańców miasteczka, życie sąsiadów, życie własnej rodziny, która zresztą już cała się odsunęła od niej, nie chcą jej znać . Wyzywa ludzi na ulicy od skur....... , od suk, k......ew, chociażby dlatego, że ktoś ubrał się nie w jej guście, tważ przechodnia się nie spodobała lub inne mankamenty. Nawet to, że się komuś lepiej powodzi stanowi już dla niej problem i powód do wyzwisk na całą ulicę. Dla nas przez 20 lat umawia fachowców do remontu domu (mieszkamy od początku osobno), wybiera materiały, rządzi fachowcami według swojego gustu, bo to ona zamawia, ona wymaga i ona płaci. Płaci, nie znając wartośc****eniądza. Nie muszę chyba wspominać jaki jest gust starszej kobiety (a raczej babska), która nigdy nosa nie wychyliła do większego sklepu z materiałami budowlanymi, twierdząc, że wszyscy są durniami i g...... wiedzą . Kupuje mojemu mężowi na bazarze slipy, skarpety, bluzeczki, a to wszystko jak dla dziadka 80 letniego. Robi z nas pośmiewisko w całej miejscowości takim zachowaniem. Nie pomagają już żadne prośby. Doszło nawet do awantur i bardzo przykrych inwektyw z jej strony na moją osobę. x I tu jest moja prośba. Ludzie, napiszcie obiektywnie, czy takie zachowania są normalne, czy to ja zwyczajnie wyolbrzymiam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twarz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ograniczyć kontakty do minimum , bo całkiem się nie da jak mąż jedynakiem ale to on powinien mamusie sprowadzić na ziemię . Następnym razem jak zacznie remont w waszym domu wyrzucić ekipę i ją , nie ustępować ani trochę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sa normalne i sama dobrze o tym wiesz z dala od takiej baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella   86
Najlepszym wyjściem byłaby wyprowadzka do innego miasta, miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No twój mąż to raczej z własnej woli się nie odetnie. Oby na starość nie był taki jak ona bo często tak jest. Naprawde wspolczuje, najgorsze sa takie przymusowe sytuacje . Zdystansuj się do niej,unikaj kontaktu albo ochłodzenie na maksa i rzadko się spotykaj z nią. Pociesz się tym, ze niedługo umrze. Mąż niech robi Ci chce, jak mu zabronisz to prawdopodobnie stanie w jej obronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ochlodz* Co*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, że w ogóle ktoś się wypowiedział w tym temacie. x Może jeszcze w skrócie nakreślę relacje między nią a jej synem, a moim mężem/ x Więc tak. O ile mąż jest wychowany jej chamskim zachowaniem, to ma kulturę, ogólnie jest lubiany przez ludzi, ma do nich szacunek, jest kochany dla mnie. Nie mam do niego zarzutów. Ale.... tu zaczynają się schody między nim a jego matką. Otóż na początku, tuż po naszym ślubie miała klucze do naszego domu i wchodziła wtedy kiedy tylko chciała. Po wymianie drzwi kluczy już nie dostała, co ją rozzłościło. x Np. wchodziła do nas do domu z samego z rana, gdy byliśmy jeszcze w łóżku, stawała nad nami, wydawała swoje rozkazy, planowała nam plan dnia, to co mamy zrobić, co załatwić itd. itp na co mąż w złości mówił: " idziesz gdzieś? to wypier.... stąd w tej chwili" :o wiem, nie powinien tak mówić do matki, ale z tą babą nie da się inaczej a takie odzywanie się, traktuje jako ściekający po niej deszcz i dalej robi to samo Głównie z tego powodu mimo dobrych relacji z mężem, piętrzymy kłótnie. Dla mnie takie odzywanie się do matki, ba nawet do starszej osoby, były nie do pomyślenia, ale z biegiem lat, zaczynam też męża rozumieć, dlaczego tak reagował. x Co do wyprowadzki-jak to się mówi, "Starych drzew się nie przesadza" Mąż już dobiega do 60ki, choć trzyma się dobrze, to ma już symptomy osoby w takim wieku. Prowadzi tutaj własną firmę od 30 lat, mamy tu swój dom. I nie każdemu się uśmiecha w tym wieku zaczynanie wszystkiego od nowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój mąz nie jest z takich mężczyzn, któremu można coś zabronić i tez tego nie robię. Potrafimy rozmawiać na bieżąco co nas męczy, co się nie podoba. Potrafimy dojść do porozumienia. Teściowa doigrała się już na tyle, że ostatnie Śniadanie Wielkanocne i Wigilię spędziła sama we własnym mieszkaniu. Mąż nawet do niej nie przedzwonił z życzeniami. Nadmienię, że w ostatniej kłótni związanej jak zwykle z remontem, powiedziałam wprost teściowej, że została już sama, wszystkich do siebie zraziła, w co jednak nie uwierzyła, ale odpowiedziała :" ch..... na wszystkich położyła" x i czy nie wyszło na moje? Już drugie święta śpędziła w samotności rozmawiając z telewizorem. Nawet pies z kulawą nogą do niej nie zaszedł. a ona dla nas remont dalej planuje, ale po święcie 3 króli, a nie tak jak co roku, przed każdym większym świętem, bo wtedy fachowcy mają wolne terminy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale to toksyczna mamusia. Nie zmieni sie choc byscie w twarz jej napluli. Obrazi sie ,a za chwile to samo zrobie. Tacy ludzie sie nie zmieniaja,wiem cos o tym i dlatego wybieram sie na terapie do psychologa bo doszlam do muru i kompletnie nie wiem jak z taka osoba postepowac. Musze chociaz psychicznie sie uwolnic i bronic sie ,bo jest gorzej a nie lepiej. A z jej wiekiem bedzie sie poglebialo,zobaczysz tak pare lat jak ona dozyje jak da wam popalic. To sa osoby psychicznie niezniszczalne i tak rozbuchane w tej swojej zlosci ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo Tobie współczuję i to nie dlatego, że nie jestem sama z takim problemem:( Racja, to są chore relacje. Ja również dobiłam do takiego stadium, aż muszę przyjmować antydepresanty, leki przeciwlękowe, tabletki nasenne i nasercowe. Jestem niemal pewna, że ta kobieta przeżyje w swoim jadzie jeszcze 30 lat, będzie zatruwała wszystkim życie, nam głównie. Ale ja na pewno prędzej od niej zejdę z tego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu Święty, a do tej pory myślałam, że to ja mam nadopiekuńczą teściową:(Ale widzę, że wy macie chore psychicznie teściowe:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takimi k*****i tylko do karceru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le ale zniej zdzira gon ja z armaty i nie daj sie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, miałam taka sama tesciowa w pierwszym malzenstwie, w ktorym tkwilam 12 lat. Nie wytrzymalam psychicznie. Zaczely sie klotnie z mezem. Nie potrafil nawet on przetlumaczyc matce, ze ma juz swoja rodzine, swoje zycie. Odeszlam, po tych 12latach, nie wytrzymalam. Psychike mam juz wypaczona, eks maz rowniez. Nie potrafimy sobie ulozyc zycia nawet oddzielnie. Dla wlasnego dobra, rzuc to wszystko.Usciski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet astralny
Po pierwsze nie podoba mi się styl w jakim piszesz i wyrażasz się o tej starszej kobiecie, co o tobie też dobrze nie świadczy. Po drugie starsi ludzie są po prostu samotni, chcą być potrzebni, to co ty możesz odbierać za chamstwo, chamstwem może nie być, a coś w rodzaju troski, chęci pomocy, a że ma taki a nie inny sposób wyrażania się to możesz tak odbierać, a skoro już mieliście starcia i to zapewne nie raz to ma do ciebie uprzedzenia i z góry przyjmuje pozę obronną bo wie, że jesteś na nią cięta. Jak znam takie sytuacje to problem zawsze jest po środku, a ty go widzisz jednostronnie będąc pełną uprzedzeń, które narastają. Skoro młoda osobą nie jesteś to wykluczam gówniarskie nastawienie do drugiego człowieka, czego pełno na tym chorym forum. Pamiętaj, że nigdy niczego nie uzyskasz agresją i inwektywami. Z takim człowiekiem trzeba umieć porozmawiać. Zrozum, że dla niej to gigantyczny problem. Jeśli syn był jedynakiem to jest to jej esencja życia, dla ludzi z tamtego pokolenia to jedyne osiągnięcie życiowe stąd też po prostu obsesyjnie się o niego troszczy. Ona nie dostrzega tego ile on ma lat, dla niej zawsze będzie on synem, jedynym, którego wykarmiła, wychowała. Spójrz na to trochę z innej perspektywy. A porady tutaj nie oczekuj, bo to forum jest pełne prymitywizmu. Ty nie powinnaś wpływać na tą sytuację, powinien to zrobić mąż, ale w sposób umiarkowany, z wyczuciem, on zapewne tego problemu nie widzi tak jak ty go widzisz, mimo, ze na pewno sobie z tego sprawę zdaje. Dodam jeszcze jedno. Wiele podobnych spraw widziałem, nawet w mojej rodzinie żona kuzyna robi takie zagrywki, że teściowej jest skrajnie przykro. Ale widząc to z boku obarczam winą żonę kuzyna, która robi jakieś dziwne zagrywki, obrażania, fochy, a jej teściowa nie jest osobą która im się narzuca. Sporo przeszła, żyje obecnie sama, ma kilku synów i córkę, więc nie jest to taka sama sytuacja jak twoja, ale chodzi mi o mechanizm i relacje między teściową, a żoną. Jedyną radę jaką ja mogę udzielić to usuń się, porozmawiaj z mężem i jeśli chcecie tą sytuację załagodzić, co będzie trudne po tym co już zrobiono, to musi to być jego delikatna i wyważona inicjatywa. Jestem pewien, że nigdy nie było z nią szczerej, normalnej rozmowy, tylko przytyki. Z takimi ludźmi trzeba postępować jak z jajkiem i wymaga to pewnej mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłe zaskoczenie, iż ktoś się jeszcze wypowiedział i to subiektywnie, własnym okiem i rozumem. Więc wyjaśniam, moja teściowa jest prostą kobietą, typową ze wsi, a nawet z kolonii. Handluje o wiek wieków czym się da. od lat handluje nielegalnie alkoholem i papierosami z nielegalnego źródła. Schodzi sie do niej po taki towar motłoch całej miejscowości. Była już za to karana prawnie nie raz i nie dwa. Ta kobieta jak sama twierdzi (przepraszam za jej słownictwo)sra na wszystkich, bo jej nic nie zrobią dlatego, że jest jedyną emerytką w Polsce i tylko ona jedna jedna na taką emeryturę zapracowała. Ona ma wszystkich w poważaniu i robi swoje. Zawsze odzywałam się do niej per Mamo , mimo, że nie odpowiada mi jej styl życia i to jak próbuje wprowadzać swoją dyktaturę nie tylko dla nas, ale tez dla dosłownie wszystkich mieszkańców. Jeśli chodzi o rozmowę konstruktywną, nie ma takiej możliwości. Nie rozumie prostych słów, wyrażeń, interpretuje wszystko na swój sposób tworząc awantury. Od razu podnosi głos i wyzywa przeróżnymi inwektywami. Przez tyle lat próbowałam ja i mąż z nią rozmawiać na spokojnie. Niestety bez rezultatów, a mi juz naprawdę nerwy puszczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, zapomniałam się jeszcze odnieść do tego zdania x "Po pierwsze nie podoba mi się styl w jakim piszesz i wyrażasz się o tej starszej kobiecie, co o tobie też dobrze nie świadczy." x Zdaję sobie z tego sprawę, że tak moje wpisy wyglądają. Masz prawo do swojej opinii. Natomiast mam swoje wytłumaczenie. Straciłam już szacunek do starszych osób, chociaż jeszcze się staram. Niestety, jak to się mówi :" zapomniał wół jak cielęciem był". osoby starsze wymagają szacunku, zapominając o tym, że oni sami nie mają szacunku do nikogo, nawet dla własnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starsze osoby mają szacunek, ale tylko do Ojca Dyrektora albo do KC PZPR (zależnie od opcji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij ta staro p**de w***e i sie nie mecz z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat :):):) i teraz dopiero poruszył cię ten problem????? :) dziwne :( Przez taki okres czasu normalni ludzi już dawno by coś z tym zrobili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×