Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto walczyc o milosc czy dac sobie spokoj?

Polecane posty

Gość gość

W sensie czy warto płakać, prosić i tak dalej jesli to nie calkiem wasza wina ale i jego tez czy lepiej nie robic nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milales tyle czasu i nic ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyć tak. Żebrać nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie placz, nie blagaj. Ja tak zrobiłam i facet sie tylko utwierdzil w rozstaniu. Po 4 dniach placzu i blagania powiedziałam sobie koniec ponizania i olalam go. Zaczelam sie usmiechac, wychodzic do ludzi, cieszyc sir mimo ze w sercu mialam bol. Spotykalam sie z nim udajac ze pogodzilam sie z rozstaniem itp. Ograniczylam z nim kontakt prawie do zera. Tylko jak chcialam isc gdzies typu piwo, pizza to dzwonilam zapytav czy idzie. Jesli odmowil to umawialam sie z kims innym. Po 2 mc na kolanach wrocil. 1. Udawaj ze juz przezylas rozstanir i sie pogodzilas z tym 2. Nie unikaj kontaktu tz staraj się z nim spotkac conajmniej raz na 2 tyg ale wymysl pretekst zeby nie bylo ze chcesz spotkania tylko np nie masz z kim isc na pizze. 3. Nie narzucaj sie. 4. Ubieraj sie mega jak sie z nim masz spotkac 5. Nie mowcie o was. Mow o innych rzeczach, o wspolnych znajomych, o wydarzeniach. I opowiadaj mu jaka jestes szczesliwa, jak ci dobrze itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecie ja to czytam hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam watpliwości, znowu jak będe udawała, ze mam to gdzieś to może on pomysli, ze mnie tez juz nie zależy więc nie wroci bo po co? Wina leży po obu stronach, nie tylko po mojej. Strasznie mi go brakuje. A on mnie olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli walczyć to w jaki sposób? Przykłady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płaczem ani przemocą nie nakłonisz do kochania. Walcz, a formy walki są różne, tylko nie łzy i błaganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesi tak bedziesz sie zachowywac to on bedzie chciał wrócić mowie ci. To jest wlasnie ta walkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie to formy walki? Milczenie? widzę, że on się jeszcze miota ,że ma wątpliwości więc dlatego chcę to ratować o ile jeszcze jest co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha te co wymienione są powyżej... może i skuteczne, ale sama juz nie wiem co ja mam robić. CZasem byc chviala do niego pojechać i go prosić żeby mnie nie zostawiał,ale się postrzymuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieideał ale unikat
mężczyzna płaczący pragnący uratować związek i miłosc ma większe szanse niz biorąca na litosc i łzy kobieta,ja uważam że w tym przypadku mężczyznie łzy i prośby w niczym nie ujmują,kobieta powinna być dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amdtjgpw
powiedz mu tylko że tęsknisz i że zależy ci na nim,na waszej miłości ,jeśli zrozumie to sam zawalczy,z doswiadczenia wiem ze kiedy kobieta wydzwania,błaga,poniża się osiąga zazwyczaj odwrotny skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj ,a kiedy nie jest zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka brunetka
Warto walczyc ja bym walczyla gdybym wiedziala ze jednak cos czuje a tak jestem w zawieszeniu.... Ale skoro kochasz to walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz walczyc w klatce,jakies MMA? Milosc jest albo jej nie ma i ona sie nie walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on nie chce to nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karka78
O prawdziwą miłość warto walczyć. Tylko tak naprawdę często mylimy prawdziwą miłość z przelotnym zauroczeniem. I często walczymy o coś, czego nie zdobędziemy, a nawet jeżeli zdobędziemy, to szybko to przeminie. Ale jeśli miłość jest prawdziwa, to warto się poświęcić, a później czerpać z tego korzyści. Może to jest kwestia tego, że jestem niepoprawną romantyczką, ale wierzę, że dla każdego jest ktoś, kto jest mu czy jej pisany. I wychodzę z takiego założenia, że nie można przegapić takiej osoby. Ja taką znalazłam w internecie, wparawdzie nie musiałam jakoś mocno walczyć o niego, jak się poznawaliśmy na mydwoje, dość szybko nawiązaliśmy kontakt i rozpoczęliśmy znajomość. Jednak podczas rozwoju związku, kiedy coraz lepiej się poznawaliśmy i coraz bardziej się angażowaliśmy, to pojawiały się pewne problemy, jak w każdym związku. Jednak na szczęście oboje nie poddawaliśmy się, walczyliśmy o nasze szczęście i wyszło to nam zdecydowanie na dobre. Teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. W takich przypadkach powinno się zdecydowanie walczyć, takie jest moje zdanie. Walczyć i pracować nad rozwojem związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×