Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona1990x

Nie wiem, czy umiem być w związku

Polecane posty

Gość ona1990x

Cześć, będzie to mój pierwszy post dotyczący uczuć, trochę mnie to stresuje, ale nie chcę przyznawać się przyjaciółkom do tego i prosić ich o radę (jest mi jakoś głupio). Mam nadzieję, że nie weźmiecie mnie za trolla lub wariatkę :) Mam 25 lat. Ponad dwa lata byłam sama. Fakt, spotykałam się z kilkoma facetami, ale to nie było nic poważnego. Jedna historia, która nie wyszła, jeden facet, który był już w związku, ale się i tak spotykaliśmy (chyba było wygodniej, bo nie chciałam się angażować), kilku na jedną randkę. Nikt mi jakoś nie pasował. Rozstanie w ostatnim związku bardzo przeżyłam. Dochodziłam do siebie ponad rok. Choć chyba i wtedy nie do końca się ogarnęłam. W tej chwili mam pewność, że wyleczyłam się już z tamtego chłopaka. Kilka miesięcy temu poznałam kogoś, od niedawna jesteśmy razem. Bardzo się cieszę z tego, zależy mi na nim, uważam, że jest wspaniałym mężczyzną (inteligentny, przystojny, co prawda z poczuciem humoru, które nie do końca zawsze rozumiem, ale da się przeżyć ;) ). Dobrze się przy nim czuję, chciałabym, żeby to między nami się dalej rozwijało. Kiedy jest obok, wszystko jest w porządku, gorzej zaczyna się robić, kiedy wyjeżdża. Chłopak mieszka i pracuje w Anglii, widzimy się średnio co miesiąc-dwa (na kilka dni, czasem tydzień). Kiedy nie ma go obok, zaczynam trochę wypychać to całe uczucie do niego, martwię się, co dalej będzie, bardziej czuję się jak singiel, niż jak ktoś w związku (nie to żebym z kimś się w tym czasie umawiała, chodzi o samo uczucie). Oczywiście tęsknię za nim, brakuje mi go, myślę często, co u niego, co robiliśmy ostatnio razem etc, ale szybko staram się to odepchnąć. Chyba boję się też bardziej zaangażować, uciekam i jestem czasem dla niego niemiła. Nie bardzo wiem, jak to wszystko ogarnąć. Jest pierwszym facetem, który od tak dawna mnie zafascynował, zakochuję się w nim i boję się, że wszystko zepsuję swoją głupotą. Nie mam tylko pojęcia, jak to ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem jak ty, tez boje się zaangażować. Jedyne co mi pomaga to nie myślenie za dużo, im dłużej analizuje relacje w której jestem tym bardziej się blokuje. Wydaje mi się tez ze rozmowa, bardzo szczera rozmowa z partnerem dużo z działa. Mam nadzieje ze chociaż trochę pomoglam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×