Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mimo że jestem ateistką, to i tak ślub wezmę w białej sukni

Polecane posty

Gość gość

bez welonu... wiem, że to kościelny symbol niewinności, ale za bardzo mi się podoba, żeby rezygnować z niej, żeby nie obrazić paru katolików... prosta, długa suknia bez zbędnych ozdóbek, może ze wstęgą w pasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to g****o wiesz, bo to nie jest zaden symbol czystości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Japończycy biorą śluby po katolicku, mimo iż katolikami zdecydowanie nie są - biała, pasująca suknia to piękna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to g****o wiesz, bo to nie jest zaden symbol czystości usmiech.gif xx w naszej kulturze biel jak najbardziej symbolizuje czystosc i niewinnosc ( choc np u Chinczykow to kolor zaloby) Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna wziac slubu w sukni bialej, lub jakiegokolwiek innego koloru, tym bardziej, jesli sie jest ateistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie NIE symbolizuje. Jeszcze do niedawna żadna kobieta nie poszłaby do ślubu w bieli bo to był tani materiał. W kulturze Europejskiej przez wieki modne były czarne i czerwone suknie (bo drogie). Biel weszła w 19 wieku (przy okazji ceny ręcznie r w obionych koronek poszły górę :D) i nic nie symbolizuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×