Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozpieszczyłam córkę. Co teraz?

Polecane posty

Gość gość

Córcia ma nieco ponad 7 msc. W ciągu dnia śpi około godziny. Jak nie śpi prawie non stop jest na rękach, bo inaczej płacz jakby ze skóry ją obdzierali. Robi się czerwona, rzuca się i okropnie płacze jak tylko ją położę do łóżeczka, na łóżko czy do leżaczka. Nawet ja siedzę coś robie to mam ją non stop na kolanach. Teraz jest coraz gorzej, jeśli już leży spokojnie to muszę być obok. Nawet jak tylko zobaczy, że wstaję z kanapy, na której leży to okropny krzyk. Wiem... jak sobie pościeliłam, tak się teraz wyśpię, ale nie tylko ja się do tego przyczyniłam, bo także dziadkowie, którzy stracili dla córci głowę. Czy jest jakiś sposób jak ją od tego odzwyczaić ? Już mi ręce wysiadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoże ktoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma innej rady musisz przetrzymac ten placz nawet jak sioe wydziera daj do reki zabawke, powiedz ze idziesz np do lazienki daj buzi w czoło i heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposob jest jeden: kupić stopery, uprzedzić i przeprosić sąsiadów i powalczyć kilka dni, jak jej sie krzywda nie dzieje, to powinna juz wiedzieć, że nie tylko na rękach się siedzi. Mam syna w tym samym wieku i probuje wymuszać noszenie, kocham go ponad wszystko, ale nosić non stop na pewno nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie z sąsiadami nie będzie tak łatwo. Ostatnio nawet straż miejska była, bo wózek na klatce stoi. Wózkownia na drugim końcu piwnicy, która nie była sprzątana z rok. Pełno szczurów, smród, ciemno i zarzucają mi, że tam wózka nie zostawiam. Porwali mi pokrowiec od wózka, koleżance wystawili przed klatkę na deszcz. Staram się córcie zostawiać z płaczem, ale sumienie mnie dobija i strach, że sąsiedzi zadzwonią po policję, że dziecku dzieję się krzywda. Chociaż wiem, że jest najedzona, napojona i przebrana trudno mi ją tak zostawiać, no ale trudno, muszę, bo inaczej nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za rady :) Może ktoś jeszcze coś podpowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana nie ma innej rady jak przetrzymac placz- nawet jak przyjedzie straz to co z tego?przeciez na podstawie zgloszenia halasu nie poniesiecie zadnych konsejwencji-zawsze mozesz powiedziec ze kolka sasiadow mozesz uprzedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpieściłam - pieścić Rozpieszczyłam - pieszczycz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznie raczkowac, odkrywać nowe miejsca, później chodzić- odkrywać jeszcze więcej nowych miejsc i wtedy przestaniesz być jej całym światem. Ps. A nosić ją przestaniesz, jak Cię zacznie boleć kręgosłup. Wtedy sama zignorujesz jej płacz, i zwyczajnie położysz na dywan czy kanapę. Bez opcji "wezmę ją bo płacze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(co zrobiłaś) córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×