Osoby po 30 mieszkające z rodzicami to NIEUDACZNICY taka prawda

wszyscy moi znajomi powychodzili na swoje lub wynajem, mam niezłą bekę z nieudaczników co nie potrafia tego zrobic i startują do dziewczyny :D gołodupce jedne :D wstyd przed znajomymi aby wiązać się z takim mamisynkiem co mu mamusia gotuje i gacie pierze , nieudacznik i oferma życiowy

A ja mam bekę z tych co wynajmują mieszkanie nabijając czyiś portfel albo tych co tyrają całe dnie bez snu by spłacić kredyt we frankach podczas gdy ja mieszkając z rodzicami odkładam na własne kupione za moje pieniądze :)

Hahah gołod***ec maminsynek sie odezwał :D

Żyj sobie jak chcesz i z kim chcesz , jak lubisz zapierniczać od rana do wieczora by spłaci kredyt albo oddawać daninie z pracy na właściciela mieszkania od którego wynajmujesz to twoja sprawa,ja za parę lat będę miał własne mieszkanie i pełen luz :)

No raczej ludzie maja rozne sytuacje w zyciu. A jesli nie moze sie odczepic od spodnicy mamusi z powodu ze tak jest latwie to faktycznie ciamajda Pozdr

Kasiaaa1990 dziś Lepiej być ciamajdą i mieć własne mieszkanie po paru latach mieszkania z rodzicami niż nieudacznikiem nie mogącym związać końca z końcem z powodu rat kredytu we frankach :)

Emilia, a co ciebie tak to boli jak i gdzie ktoś mieszka, co??? Bo ewidentnie masz z tym jakiś problem, skoro codziennie zakładasz tu ten sam temat :o Zgadzam się z gościem z 16:12, lepiej odłożyć na swoje własne niż tracić kasę na wynajmowanie lub przepłacać zaciągając kredyt i tyrając dzień w dzień. A to że ktoś mieszka pod jednym dachem z rodzicami nie musi świadczyć o braku samodzielności, wyobraź sobie że niektórzy jeszcze wspomagają finansowo swoich rodziców.

Jedno i to samo :o Emilia to pewnie dziewica,szuka bolca.

Może i nieudacznik jestem ale zadowolony. :)

Ja mieszkam z rodzicami i mam 34 lata, ale przynajmniej jestem przystojny

Po za tym nie rozumiem co tu ma nieudacznictwo do tego czy ktoś mieszka z rodzicami czy nie, już bardziej lenistwo to się zgodzę ale najprędzej niechęć do życia samotnego czy oszczędności. Że ktoś nie chce albo nie może wynajmować to każdego indywidualna sprawa. Jakbym chciał to w każdej chwili mogę iść na swoje i dam sobie spokojnie radę w życiu. Kolejny durny mit sieje jakaś laska. Mam dziewczynę która jest ze mną mega szczęśliwa. Wspieram ją i nie ma żadnych z tym problemów, które mają laski tutaj piszące. Jest mega dobrze, może nawet to niepokojące bo za dobrze. Po ewentualnym ślubie (bo na razie nic nie planujemy) oczywiście wyprowadzka od rodzicow. :)

I co ? zatkało kakao ?