Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Leena rt

34 lata i zaczynam wszystko od nowa...

Polecane posty

Gość Leena rt

Cześć. Jak w temacie. Mam 34 lata, a od nowego roku praktycznie wszystko zaczynam od nowa. Zakończyłam toksyczny związek - i tak o parę lat za późno, przeprowadziłam się do innego miasta. Zastanawiam się też nad zmianą branży, bo zaczynam się dusić w obecnej pracy.. Znajomych też mam mało, wiele znajomości posypało się przez moje tkwienie z nic niewartym facetem. Ciężko jest tak wszystko zaczynać od zera. Zastanawiam się czy mam jeszcze szanse na szczęście. Na prawdziwą miłość, założenie rodziny, zmianę pracy, nowych znajomych, przyjaciół. Czy w tym wieku nie jest za późno by wszystko zmieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ba! No pewnie :) Gratulacje, że wreszcie się odważyłaś. Patrz śmiało w przyszłość i niech Cię nie opuszcza wiara w to, że się ułoży. To tylko kwestia naszego nastawienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
dziękuję :) staram się tak właśnie myśleć, ale czasem dopadają mnie wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Czy którejś z Was kobietki udało się "wystartować" ze wszystkim tak późno i znaleźć szczęście? :) Postanowiłam tu napisać, bo chcę poznać Wasze opinie, historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Zastanawiam się też od czego zacząć. Czy od razu próbować układać sobie życie towarzyskie i prywatne, czy zostawić te sprawy własnemu biegowi i zacząć od razu od zmiany pracy? Czy może nic nie robić i poczekać? Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od nikogo nie odeszłam, ale też mam 34 lata i zaczynam żyć... 'inaczej' jakby od nowa w nowym roku stawiam na siebie - zrobię badania wszystkie, pójdę wreszcie do fryzjera [nie byłam od 15 lat], kosmetyczki, na jogę, masaże...do SPA porozpieszczać się jadę już jutro, a co ;-] z nowym rokiem pozbyłam się też toksycznej relacji z żonatym facetem, kusił mnie i kusił całymi latami [NA SZCZĘŚCIE ani się nie zakochałam ani nie było seksu], jestem nim zmęczona i powiedziałam DOŚC, to chory człowiek, ciągle obarczał mnei winą, że on mnie tak kocha i zabiega o mnie tyle czasu a ja nadal nic, pod koniec było coraz gorzej, wzbudzał we mnie nieustannie poczucie winy i bez ustanku prowokował 'kłótnie'/nieporozumienia A ty tób to, co dyktuje Ci serce, rób to, co właśnie chcesz zrobić gratuluje odwagi i całe piękne życie przed tobą jesli tylko tegpo chesz i dasz sobie szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Gość 20.05 gratuluję mądrej decyzji :) jakaś masakra ten żonaty koleś. Czemu zawracał Ci głowę? Podoba mi się Twój plan ze spa, jogą, masażami. Też o tym myślałam. O tym żeby po prostu od czasu do czasu trochę się porozpieszczać. Dzięki za podpowiedź. :) Co do robienia tego co dyktuje serce to ja raczej powinnam się z tym wstrzymać, bo dotąd jakoś kiepsko na tym wychodziłam. Ale czas pokaże co dalej, staram się być dobrej myśli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczescie to nie tylko mlodosc i atrakcyjnosc .sa i sprawy dostepne dla kazdego wieku, chociaz, nie ukrywam, smiesza mnie kobiety ktore mowia ze wspaniale jest byc juz starszawa i ze nie chca byc mlode.kazdy chce byc mlody i ladny tez mam 34 lata, choruje i marze o zdrowiu. w tym stanie bym nie byla w stanie zaczynac nic od nowa, ale zeby zdrowie bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Więc życzę Ci dużo zdrowia, Monia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zyczymy Ci zdrowia ;-] ja natomiast nie chciałabym być młodsza uważam,że idealnie jest mieć 34 lata właśnie teraz... Autorko, no ja nie wiem, ten gościu oszalał. poznaliśmy się w pracy pare lat temu i od tamtej pory to wszystko sie dzieje. facet jest dużo starszy, żonaty, dzieciaty, z kasą i pozycją i mysli, ze każda powinna wskoczyć mu do łózka jak tylko kiwnie palcem. no niestety nie ze mną takie numery. non stop bombardował mnie smsami, mailami, łasił się. czego chciał...hmm no wiadomo czego mógł chcieć, wcale się z tym nie krył, miał ciągoty to macanek itp. uciekałam przed nim żeby go nie spotkac w pracy. przez całe te lata ciągle pisał i pisał, a ja dziś mogę powiedzieć, ze zupełnie gościa nie znam, nie wiem jakim jest człowiekiem, co lubi, czego nie lubi, jak reaguje na różne sytuacje, co go zachwyca itp. po rpostu jest jak obcy, on gadał wyłącznie o seksie, a przynajmniej ciągle wszystko szło w tym kierunku. obżydliwość starałam się przenieść tę relację na poziom koleżeński, bo chyba jednak go jakoś tam lubię, ale teraz już czuję wyłącznie niechęć i wkurzenie, ze d**ek tyle czasu siał zamęt i chaos w moim życiu. czas na zmianę priorytetów i porządki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrzydliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
O rany. Czyli taki rasowy oblech... To dobrze, że nie wkręciłaś się w relację z nim w żaden sposób, bo z czegoś takiego ciężko się wyplątać. Ja chyba chciałabym być o kilka lat młodsza - metrykalnie, bo miałabym więcej czasu na założenie rodziny i ułożenie sobie życia. Natomiast nigdy nie chciałabym cofnąć czasu i być mentalnie na tym etapie, na którym byłam np. 10 lat temu. Mimo że w tej chwili i tak zupełnie nie czuję się na swój wiek ;) I nie wyglądam podobno też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez długi czas nie mogłam wyjsć z podziwu, że tak wykształcony człowiek z pozycją i mega zaufaniem społecznym moze być tak prymitywny i prostacki. To jest niewyobrażalne wręcz. A jakie błędy ortograficzne robił to głowa mała, w ogóle nie łapał ironii itp. wielokrotnie myslałam, ze on żartuje w wielu sprawach, no ale niestety teraz już go nie wybielam przed samą sobą, on jest po prostu naprawdę tępy emocjonalnie i intelektualnie mimo dobrego wykształcenia bo jak to mówią, nie każdy kto ma wykształcenie wyższe ma i podstawowe ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie czuje się na swój wiek i ponoć tez nie wyglądam,, ale szczerze mówiąc wali mnei to co inni o mnie myślą, nigdy nie przejmowałam się opinią innych ludzi i moze dlatgeo mam odwagę żyć po swojemu a nie kierowac się wymogami społeczeństwa. jednak nie przeczę, że miłe było jak parę tygodni temu rehabilitantka mojego siostrzeńca zapytała mnie na którym roku jestem kiedy rozmawiałyśmy o studiowaniu haha pamiętam jej minę, kiedy powiedziałam że studia to ja skończyłam 10 lat temu. swoją drogą nie uważam, ze młodo wyglądam, moze na twarzy tak, ale nie ubieram się modnie tylko wygodnie, no i mam z 8 kg nadwagi a to zawsze postarza mam to w nosie żyję jak chcę i Tobie też tego życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Świetny tekst o tym wykształceniu wyższym i podstawowym. :D Faceci tępi emocjonalnie to porażka. Mój były właśnie taki był, poza tym był wstrętnym kłamcą, no i okazało się też, że mnie zdradzał. Tak jak piszesz - grunt to żyć po swojemu. Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie jest za późno na zmianę życia na lepsze, cokolwiek to dokładnie oznacza. Więc Twoje wątpliwości że 34 to może za późno.. są co najmniej niedorzeczne. Myśl głównie o sobie i nic nie przyspieszaj. Wszystko się ułoży, ale to wymaga czasu i Twojego pozytywnego nastawienia. 3 maj się ciepło i rób co chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny ja także jestem po 30-tce. Rok temu zakończyłam związek i tak mija czas a mi się.....nie chce szukac kolejnego faceta... Zostałam zraniona i zawiodłam się i teraz boję się kolejnej relacji. Miałam konto na poratlu ale nawet mi się nie chciało chodzić na randki wiec zlikwidowałam. Obecnie mam masę postanowien norworocznych w tym poszukiwanie partnera więc chyba pora zacząć działać w tym kierunku mimo lekkiej niechęci:-) Przeciez nie chcę być sama, marzę jeszcze o dziecku co mnie też dobija. Czas pędzi, a my już mamy tyle lat ile mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ten twoj facet to byl lekarz skoro piszesz ze taki wyksztalcony..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
gość 21.30 Przeczytałam gdzieś, że miłości się nie szuka, wystarczy się tylko na nią otworzyć. Może coś w tym jest. :) Przecież nie zaczniesz szukać kogoś na siłę, prawda? Lepiej poczekać aż poczujesz, że naprawdę tego chcesz. Ile masz lat dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja .chyba od tej ciegle powtarzajacej sie grypy i goraczki mam halucynacje, gosc znasz mnie?rzuc jakies haslo skad, nie musisz sie ujawniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leena nie żartuj proszę Cię. Jeżeli sama nie zaczniesz działac w tym kierunku to przecież masz szansę co najwyżej u listonosza. Ja akurat jestem domatorką wiec muszę pomóc szczęsliu. Poza tym mamy lat ile mamy wiec takie czekanie to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Gość z 21.24 dziękuję za ciepłe słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam jak Leena nic na siłę nie spiesyz mi sie do związku, bo ze sobą jednak czuje sie zawsze najlepiej, najbezpieczniej, oszczędzam czas i energię, no i unikam zbędnych kłótni, nieporozumień, zgniłych kompromisów po 30 zrozumiałam, że cieszy mnie wyłacznie samotnosć i juz się nie zmuszam a co do tego faceta to nie jest lekarzem, jest profesorem prawa ę ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Gość 21.37 heheh no coś w tym jest ;) ale nie wyobrażam sobie szukania faceta na siłę. To trzeba poczuć, tego typu relacje nawiązują się spontanicznie. Albo może za dużo romansów się naczytałam, nie wiem. Dla mnie większym problemem jest to jak zabrać się do całej reszty - zmiany zawodu, znalezienia znajomych. Wywróciłam swoje życie do góry nogami, a teraz muszę je poskładać od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Profesor prawa i taki burak? Masakra! ;) Jak to jednak wykształcenie i tytuły nijak się mają do wartości człowieka... A co do samotności, to ja też ją lubię. Lubię być sama ze sobą. A mimo to nie wyobrażam sobie być sama do końca życia. Chcę miłości, chcę mieć rodzinę. Ale nic na siłę, uważam, że uczucie pojawia się samo znikąd w tak zwanym właściwym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaa_34
Ja również mam 34 lata . Z nowym rokiem postanowiłam bardziej zadbać o siebie . Dwa etaty i życie w biegu mi nie służą . Niestety jestem sama , nie mam z kim dzielić szczęścia , ale Tobie gratuluję i życzę powodzenia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Paulinaa dziękuję i Tobie też powodzenia życzę! :) I przystopuj trochę, życie to nie tylko praca. Nie zapominaj o odpoczynku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaa_34
Dziękuję :) Praca to dla mnie ucieczka od niepowodzenia w miłości .. tak chyba jest , było i będzie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×