Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Leena rt

34 lata i zaczynam wszystko od nowa...

Polecane posty

Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edelcia
Witajcie ja mam 28lat i coraz częściej zastanawiam się nad zyciem od nowa,tylko jeszcze za mało we mnie odwagi na ten krok.Strach człowieka nie zna granic.Mam 6letnia córke własną działalnośc która chyba będe musiała zamknąc -ponieważ tu sprawdza się stare powiedzenie ,,jak się wali to wszystko" czyli ostatnio wiecęj do niej dokładam .a z moim mężem ostatnio niepotrafimy się dogadać.Poprostu jest pracoholikiem od paru lat w domu jest tylko po to aby się przespać,a Ja i córka powoli stajemy się dla niego obce.Oczywiście probowałamn mu to wytłumaczyć ale on twierdzi że ktos musi zarabiać skoro drugim nie wychodzi lub czasem troszke zwalnia tępo ale po tygodniu jak by sprawy niebyło wraca do swoich zajęć i tak wkółko .echhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edelcia wygląda to tak jakbyście po prostu się mijali. Rozstanie jest ostatecznością, skoro mimo wszystko jest uczucie, nie było zdrady ani braku szacunku - ja bym na Twoim miejscu jednak spróbowała ratować to małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno sobie ułożysz życie bo jesteś młoda. Też tak miałam ale w wieku 30 lat a zostałam sama z dzieckiem. Zaczęłam wszystko od nowa tylko z odpowiedzialnością za malutką osobę. Ważne aby w takich momentach nie poddawać się i skupić na celu. Zawsze możesz iść oczyścić się i wzmocnić na terapię. Chodzę od dłuższego czasu i bardzo mi pomogła http://psycholog-ms.pl/poradnia/ Terapia jest dla ułożenia sobie życia a nie tylko dla zaburzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do moje wróżki Sofii. Ona Ci powróży jaka Cię czeka przyszłość i co powinnaś zrozbić teraz aby poczuć się lepiej. Jej email tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Nie chcę pisać do wróżki ;) ale dzięki za propozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że pisząć, że miałam 23 lata czulam się staro na zmiany-jest smieszne, ale tam było...Czułam się wtedy jak 80 letnia babcia, która już nic nie osiągnie i nic nie zrobi. Przeszłam ciężki okres i to on zaważył na tym zaczynaniu od nowa. Aż 4 lata trwało zanim się pozbierałam, poukładałam wszystko, oswoiłam z nowym. Teraz mam 27 lat i czas iść dalej-gdzieś indziej. Boję się tylko, że tak ciągle "idąc" nigdy nigdzie nie osiądę na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda chwila jest dobra by zacząć od nowa... Czego się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leena rt
Nie chodzi o to, że się boję. Po prostu zastanawiam się od czego zacząć, bo trudno jest budować wszystko naraz od podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mnie strzeli 33lata i półtora roku po ślubie..... 5 lat znajomości przed. I co, czuje sie jak w więzieniu. Nie mogę i nie mam czym oddychać. Chce uciec od męża, rodziny i pracy. Dół kompletny podparty depresja. Nawet urodziny mnie nie cieszą zreszta juz drugi rok z rzędu bym o nich najchętniej zapomniała. Najgorsze to ze kocham męża tyle ze z nim nie można porozmawiać. Jak zaczynam wkraczać na poważne tematy to się odcina. No nie widzi problemu i juz. A ja nie potrafię tego w sobie dusić, coraz bardziej.... Czuje ze kocham, ale ze zaczynam nienawidziec samej siebie i jego za brak empatii, zrozumienia i słowa otuchy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi34
hej leeena zaglądasz tu jeszcze czasem? Mam dokładnie taką samą sytuacje! Sama jak palec i też zastanawiam się nade zmianą miasta i branży. Żeby zacząć wszystko od nowa. Pracować w fachu o którym marze, poznać wartościowego mężczyznę i nowych fajnych znajomych i kto wie, może założyć rodzinę...w wieku 34 lat ehhh czasem popadam w paranoje, że zmarnowałam całe zycie ..ale wiem, że jeszcze mam szansę na lepszą, wręcz wspaniałą przyszlosc. Odezwij się co u Ciebie jakbys tu kiedyś jeszcze zajrzała :P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×