Gość gość Napisano Styczeń 5, 2016 Na początku chciałem podziękować za wszelki hejt i obraźliwe wpisy. Teraz przejdę do rzeczy... Kocham moją wyjątkową kobietę ...nie idealną, ale taką na którą się czeka całe życie chyba. jestem w związku z trójką dzieci, ale mieszkam osobno bo nie mogłem dalej oszukiwać... Próbowałem z żoną jakąś stopniowo nawiązać uczucie, ale Ona twierdzi, że albo wóz albo przewóz... ja nie chcę dzieciom robić wody z mózgu i się wprowadzać i wyprowadzać... Widuje się z nimi i jest mi ich brak... tamta kobieta nie potrafi odejść od męża..nie oczekuje tego od niej.... a Ona by chciała być, ale na trochę...czasami...tak kiedy chce ja tak nie potrafię, ale też nie potrafię wrócić z czystym sercem do żony... myślami jestem cały czas w niej, nie w żonie będę chyba sam bo nie ma wyjścia... napisałem bo chciałem się uzewnętrznić to co mnie boli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach