Coś na odświeżenie i noworoczne "wytrzeźwienie"

Jakiś czas temu urodził się pewien człowiek. Zostawił wszystko co miał najlepsze. Chwałę, bogactwo, wspaniałem miejsce, w którym było mu cudownie. Następnie 30 lat żył w paskudnych warunkach sanitarnych, pracował można powiedzieć jako stolarz, niczego się nie dorobił. Został zbity, opluty, sadystycznie zmaltretowany, ociekał krwią, nawet nie przypominał człowieka, a potem powieszono go na drzewie, na którym wisząc nago przez 3 godziny powoli się dusił, przy okazji słuchając kpin i szyderstw od ludzi, których kochał. Potem, dosłownie pękło mu serce, bo wolał to niż znienawidzić tych, którzy mu to zrobili. Jego historię znajdziecie w Nowym Testamencie

Po co to wszystko? Dla Ciebie. Żebyś mogła posmakować miłości o jakiej Ci się nie śniło. No chyba, ze powiesz jak moja matka: "ja pie##ole miłość, pieniędzy chcę". Biedaczka zmarła na raka, znienawidzona przez wszystkich. Albo jak jedna moja sąsiadka: "Nie wierzę" sama z dwójką dzieci. Pani dziennikarz. Albo inna lubiąca romanse, trochę naćpana i rozwalająca w domu meble. Z wyższym wykształceniem. Ta nic nie powiedziała. Albo jak moja świętej pamięci siostra, która każdego owinęła sobie wokół palca : "Ja jestem dumna" Gdy wyszły jej manipulacje została zamordowana. Nie wiem, czemu piła tak dużo, skoro zawsze dostawała to co chciała. Albo jak inni moi chodzący za każdą pokusą przyjaciele i sąsiedzi mający wszystko ale z twarzami smutnymi jak rozwalony but. Z resztą co ja Ci będę opowiadał, masz własny rozum i oczy, wystarczy się rozejrzeć.

Dla tych dziewczyn i kobiet, które się zdecydowały. 'Ścieżki Pana są proste". Uwaga na katolickich bałwochwalców, różnych zwodzicieli i oszukańczych Jehowców. Jak pokochacie Chrystusa, to On wam już drogę pokaże. Ostrożnie i rozsądnie. Wszystko co Wam potrzebne znajdziecie w Nowym Testamencie. To wszystko, dziękuję i życzę miłego wieczoru.