Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kierowczyni

Reakcja znajomych na moją pracę i wykształcenie

Polecane posty

Gość kierowczyni

Znajomi dziwnie reagują na moją pracę Cześć. Niedawno miałam (nie)przyjemność spotkania mojej znajomej z czasów gimnazjum i liceum. Kiedyś w szkolnych czasach nasze relacje były lepsze jednak od pewnego czasu pogorszyły się i najchętniej to bym w ogóle z nią nie gadała i chyba w przyszłości będę tego unikać bo nie potrzebnie tylko podnosi mi to ciśnienie. Ona wyjechała do Warszawy gdzie pracuje w jakimś koncernie i od tego czasu się zmieniła na gorsze, ja zostałam na miejscu, na tzw "prowincji" i tak wyszło, że pracuję jako pani kierowca autobusu;) Za każdym razem jak się spotykamy to ona zaczyna temat mojej pracy i tego co robię wyśmiewając się i drwiąc z tego mimo że wie że nie mam ochoty na takie rozmowy. Ona skończyła jakieś studia z bankowości i finansów, ja natomiast kierunek humanistyczny przez jakiś czas pracowałam w korporacji biurowej jednak dłużej nie dawałam rady znieść tego i podziękowałam im. Sytuacja na rynku pracy i jej długie poszukiwanie zmusiły mnie do przekwalifikowania się. Z pomocą urzędu pracy zrobiłam zawodowe prawo jazdy i pracuję jako kierowca autobusu. Praca mi się spodobała, w sumie odkryłam coś nowego, robię to co lubię w sumie od zawsze lubiłam jeździć i teraz robię to zawodowo. Daje mi to satysfakcję jakiej na pewno nie dała by mi praca w biurze polubiłam to i jest w porządku pomijając już moje studia i mgr przed nazwiskiem gdzie w dzisiejszych czasach to i tak mało znaczy. Jednak od czasu pewnej imprezy klasowej po latach ile razy ta znajoma mnie spotka to za każdym razem musi się z tego nabijać. Nie wiem nawet dlaczego to robi, co ją tak bardzo dziwi i śmieszy ? Sama pracuje w jakimś wielkim biurze, wydaje jej się że osiągnęła niebywały sukces, ma pracę marzeń, w której ciągle się rozwija i doszkala, spędza w niej całe dnie i niby do tego zarabia kokosy. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ale niech już jej będzie Denerwuje mnie to że za każdym razem nawiązuje do mojej pracy, wyśmiewa ją i pyta się mnie co rozwojowego jest w prowadzeniu autobusu i czy potrzebowałam do tego pięciu lat studiów które też wyśmiewa że wybrałam kierunek humanistyczny bo to według niej obciach w dzisiejszych czasach. Kiedy grzecznie odpowiadam, że nie jej sprawa i proponuję koniec albo zmianę tematu to zadaje jeszcze więcej głupich pytań na ten temat. W końcu nie wytrzymuję i ją spławiam. Zauważyłam też że nawet do życzeń urodzinowych i świątecznych musi wpychać swoje 2 grosze i nawiązywać do mojej pracy, co też już jest nudne, dobijające i wkurzające. Podobnie też zachowywał się jeden z naszych wspólnych kolegów ale od jakiegoś czasu przestał, domyślam się że to ona go nakręcała. Powiedzcie mi czy kobieta po studiach za kierownicą autobusu to naprawdę coś niespotykanego, dziwnego, śmiesznego i obciachowego ? Ja tam lubię swoją pracę, nie wstydzę się jej i z satysfakcją staram się wykonywać ją jak najlepiej tak żeby pasażerowie byli zadowoleni i zawsze bezpiecznie i cało dojechali do celu. Cieszę się, że mimo przejść udało mi się odnaleźć pracę w której sama się odnalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz bardzo ważną i odpowiedzialną pracę i ryzykujesz w niej własnym życiem. koleżanka chyba nie zrozumie nigdy, że praca 'z misją' jest o wiele bardziej interesująca i godna podziwu niż praca 'z pasją'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek też kierowca
Nie przejmuj się, dziewczyno jakąś snobistyczną korpo-świnią która wyżej sra niż dupę ma. Może i zarabia więcej od ciebie ale dostaje to dzięki podpieprzaniu innych pracowników, podlizywaniu się, utracie szacunku do samej siebie i kto wie czy nie spełnianiem pozapracowniczych zachcianek szefów. Najważniejsze że ty robisz to co lubisz, płacą ci za to i lubisz swoją pracę. Śmigaj dalej w PKSie, ładnie się uśmiechaj do pasażerów i przemierzaj kolejne kilometry. W wolnym czasie możesz poczytać sobie jakieś mądre książki dla samej siebie a takie znajome to po prostu olej. Pozdróówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam, nie odważyłabym sie prowadzić autobusu. Wolę samochody o mniejszych gabarytach, a pracę umysłową - po studiach wyższych. Dlatego też wykonywałam zawód bezpośrednio związany z moim kierunkiem, przez spoooro lat. Za to korporacji udało mi sie zawsze unikać, nigdy w życiu nie pracowałam w żadnym biurowcu i jestem z tego nie mniej zadowolona :D:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×