Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi przykro ze taka sie stałam

Polecane posty

Gość gość

Zimna, wyrachowana, manipulantka. Nie liczy sie dla nikt/nic,tylko konkretna korzyść, nie widze sensu poswiecac sie dla kogos/czegos bez zadnych korzysci z tego, szybko obczajam druga osobę, jej towarzystwo i możliwości. Kalkuluje,myślę do przodu. Jeśli mi się opłaci to jestem świetna, szybko wkupuje się w łaski. Jeśli nie to jestem podła ale nie pokazuje tego w takim stopniu w jakim jestem naprawdę. Jestem dumna z tego ze udaje mi sie wkrecic każdego. Nie mam wyrzutów sumienia,no może czasami w chwilach słabości czy doła ale rzadko mi się to zdarza. Bliscy czyli rodzina ,przyjaciele..nic dla mnie nie znaczą, nie płacze po ich śmierci, nie ratowalabym w sytuacji zagrożenia np porwania chocbym miała taka możliwość.( no chyba, ze przydaliby mi się do czegoś ) liczy sie tylko moj intelekt. Nie potrafie być bezinteresowna . Kiedyś bylam zupelnie inna, przeszłam taka metamorfozę ze sama nie mogę w to uwierzyć. Coś jak anioł w diabła (lucek;D) z jednej strony fajnie mieć kontrolę nad emocjami,ludźmi i swoim życiem. Z drugiej strony ma to chyba więcej minusow. Teraz napedza mnie żądza władzy,pieniędzy, zemsta... Kiedyś drobne rzeczy sprawiały mi radość i miałam normalne cele. Dużo wydarzyło się w moim zyciu krzywdy ze strony innych. Doznalam mnostwo podlosci, w koncu powiedzialam dosc. Nie taki efekt chcialam osiagnac, ale juz nie ma odwrotu. To polecialo jak lawina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbliższa rodzina? mąż, dzieci.Czy w stosunku do nich jesteś taka sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w tym stanie wcale nie będzie Ci lepiej, tylko gorzej. Jeśli zostałaś skrzywdzona, to nie znaczy koniecznie, że masz dawać okazję do tego, by to się powtórzyło, ale stanie się podłą, zimną, wyrachowaną egoistką na pewno nie prowadzi do niczego dobrego. W ten sposób tylko szkodzisz sama sobie. W życiu zazwyczaj nie jest tak, że coś jest czarne albo białe. Zatem by rozwiązać wiele sytuacji, trzeba znaleźć odpowiednią granicę, dobrze przemyśleć, by wyjść z tego najlepiej jak się da, a nie popadać w skrajności. Twoja postawa prędzej czy później zniszczy Cię, jeśli się nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłabyś opisać dokładniej swoje bolesne doświadczenia z przeszłości? Ja też byłam wiele razy przez ludzi skrzywdzona. Co prawda nie zmieniłam charakteru tak jak Ty, ale zachorowałam psychicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sądzisz że że moje zachowanie jest spowodowane tym że jestem,, upśledzona ,,emocjonalnie,brak partnera,stres w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bliskich nie kocham. Sa bo sa, w stosunku do bich jedtem wladcza ale nie pokazuje siebie bo pomysleliby ze mam coś z głową. gdyby nie to, ze sa mi potrzebni to pewnie zerwalabym wszelkie kontakty . Nie sa dla mnie wyjatkowi, bliscy... uwazam ich za jednych z wielu. Czuje sie jak psychopatka...właśnie mam wysoką inteligencję emocjonalną ale inaczej postrzegam ludzi ,zachowanie jest poniekad wyborem (albo tak mi sie wydaje). Czuję się bezpieczniej i pewnie siebie dzięki tej postawie. Ale macie rację ze to wyniszcza. W tym stanie jeszcze nikt mi nie zaszkodził, nie zranił, nie upokorzyl a wcześniej caly czas cos. Duzo by opisywac... ale naprawde dostalam kopa w tyłek od życia.przechodzilam przez ciężką depresję. Siły odzyskałam właśnie po przemianie ale na krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego właśnie mówię, żeby nie popadać w skrajności, tylko znaleźć "złoty środek". Twój charakter będzie Cię wyniszczał, a i ludzie prędzej czy później dadzą Ci wielkiego kopa w du)pę, możliwe, że jeszcze większego niż wcześniej dostałaś. Taka postawa nie jest właściwym rozwiązaniem. Nie polepszysz sobie w ten sposób, a jedynie zaszkodzisz. To pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32-lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Cześć. Napisałaś, "- jest mi przykro, że taka jestem". Chyba jednak - nie jest. Z tego co zrozumiałam to może zdarzają ci się takie krótkie chwile refleksji, ale nic nie wnoszą do twojego życia. Nawet jeśli jesteś na sekundkę smutna, to nie wyciągasz wniosków z tego co robisz i dalej popełniasz te same błędy. Tak jest ci dobrze teraz - ale co będzie jutro? A szkoda. Nie wszyscy ludzie są źli. Jeśli ktoś kiedyś w przeszłości wyrządził tobie jakąś krzywdę, nie warto mścić się na innych. Miałabyś o wiele więcej radości w życiu, gdybyś poprawiła swoje relacje z otoczeniem i czerpała dobro z innych ludzi i z życia. Nie chodzi o to jedynie aby brać, ale mieć satysfakcję i radość z dawania siebie innym. Gdy człowiek doświadcza dobra, to nawet jeśli jest do gruntu złym i wyrachowanym, manipulantem i egoistą - ma szanse dostrzec inne wartości. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie możesz przejść jeszcze jednej metamorfozy i nauczyć się dostrzegać dobrych ludzi i szanować ich za to, że chcą być przy tobie. Każdy może przejść przemianę, jeśli tego chce. Ty widać nie chcesz. Tak jest ci dobrze. Nie może więc być ci przykro. Brakuje ci inteligencji moralnej i emocjonalnej. To tak jakby ktoś złamał ci kręgosłup moralny w przeszłości, ale to ślepy zaułek. Nie wydostaniesz się nigdy z niego i nie pomoże ci nikt, bo sama tego nie chcesz. Szczycisz się osiągnięciami w wielu dziedzinach, wysoką inteligencją praktyczną, pomiataniem ludźmi. To droga do sukcesu w wielu dziedzinach, w pracy zawodowej. Życzę ci szerokiej drogi. Ale gdzieś na tej drodze są ludzie, którzy nie są twoimi wrogami. Jednak nie chcesz tego dostrzec. Żal mi ciebie. Jesteś naprawdę bardzo smutną osobą, samotną w swoim bólu i udrękach, które tobą miotają. Współczuję ci, że pozwoliłaś aby zawładnęły tobą tak niskie instynkty jak np. chęć zemsty, satysfakcja, że komuś powiesz coś przykrego, że kogoś obrazisz, zasmucisz, czy w jakiś sposób skrzywdzisz. - Nie będziesz płakać po śmierci bliskich? - No cóż, to twój wybór. Nie znam ani jednej osoby, która cieszyłaby się z czyjejkolwiek śmierci. Ale być obojętnym, nie zdolnym do empatii, wyzbytym wyższych uczuć? Przybrałaś obronny pancerz, nikt cię już więcej nie skrzywdzi, bo wyzbyłaś się tych wyższych uczuć. Empatia, współczucie, tolerancja a może nawet i prawdziwa miłość (ta zdolna do poświęceń) są tobie obce? Nie wierzę, że jesteś nie zdolna do miłości. Jeśli jednak kogoś kochasz prawdziwie, to może jest jeszcze dla ciebie cień nadziei. Jednak jeśli jest to miłość podła i egoistyczna, nastawiona tylko na branie a nie dawanie, bez tolerancji, zrozumienia i poświęceń to jesteś bardzo biedna. Nic nie pomoże bogactwo, które cię otacza. Materialnych rzeczy nie zabiera się do grobu. Człowiek rodzi się w samotności całkiem nagi i tak samo nagi i samotny odchodzi. Wtedy liczy się tylko jedno, czy ktoś o nas wspomni z łzą w oku, czy powie dobre słowo, czy czasem wspomni? Tobie nie zależy na innych więc możesz się spodziewać jak będzie wyglądała twoja przyszłość, na którą pracujesz już teraz. _ A co z dziećmi? Masz dzieci? Czy też je tak wychowasz, żeby były okrutnymi egoistami? Czy będą szczęśliwe? Gdy jednak tą osobę, którą darzysz uczuciem będziesz krzywdzić - to wtedy jest to tzw. chora miłość. Wtedy może być ci przykro, gdy sama staniesz się obiektem takich manipulacji jakie obecnie serwujesz innym. Czy twoim jedynym motywem jest zemsta? Myślę, że jesteś bardzo samotną osobą. Może i masz znajomych, ale nic cię nie obchodzi co o tobie myślą. Nie liczysz się z ludźmi. Uwierz mi, to nie jest dobry przepis na życie. Nigdy nie będziesz szczęśliwa, tak naprawdę. Nigdy nie dowiesz się co to prawdziwa przyjaźń. Stracisz wszystkich bliskich i przyjaciół bo sama ich przekreślasz. Ludzie są zazwyczaj tolerancyjni dla cudzych słabości ale do czasu i do pewnego stopnia. Nie będą ci wiecznie wybaczać, bo takie masz kaprysy. Kiedyś się od ciebie wszyscy odwrócą. - Co zrobisz gdy zostaniesz sama? Myślę, że masz kilkaset znajomych na portalu społecznościowym. - Czy mam rację? Odpowiedz, - czy się mylę? Ilu z tych znajomych to dla ciebie ludzie, których lubisz, ilu z nich mogłabyś nazwać swoimi przyjaciółmi? - Czy w ogóle kiedyś miałaś jakichś przyjaciół? - Ilu przyjaciół straciłaś, ilu od ciebie się odwróciło, ilu zerwało z tobą kontakty? Myślę, że nie masz prawdziwych przyjaciół, ale sama jesteś sobie winna, że ludzie cię nie lubią i odwracają się od ciebie. - Czyż tak nie jest? Tak masz, ponieważ nie szanujesz i nie cenisz ludzi za ich zalety ale i słabości. Nikt nie jest doskonały a ty masz też tysiące zalet i wad. Spójrz w lustro i zapytaj sama siebie - po co mi to? - dlaczego taka jestem?. Otrząśnij się z przeszłości, z doznanych krzywd. Zacznij dostrzegać w ludziach dobro. Patrz w przyszłość a nie w przeszłość. Nie wszyscy są źli. Wtedy może będzie ci łatwiej znosić porażki i nie zostaniesz sama. Strach przed samotnością może kiedyś cię obudzi ze snu. Ale wtedy już będzie za późno, żeby naprawić krzywdy, które wyrządzasz innym. Może nie starczyć ci czasu, żeby powiedzieć - wybaczcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Kilka mądrych sentencji na dzień dobry: "Kto sieje wiatr ten zbiera burzę". "Nie czyń innym co tobie nie miłe" "Nie rzucaj perły przed wieprze". Napisz, jak ciebie skrzywdzono w przeszłości, jeśli to nie jest jakaś straszna rzecz, tajemnica. Takie oczyszczenie z bólu może przynieść ukojenie. Jest wielu ludzi skrzywdzonych w ten czy inny sposób. Gdybyś miała możliwość spojrzeć na wszystkie wyrządzone tobie krzywdy z dystansu, porównać je z krzywdami innych, może spojrzałabyś na to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoro. Jesteś Smutną Dziewczyna. Udajesz tylko twardą. Nie trafiłaś jeszcze na prawdziwego mężczyznę. W dobie pseudo facetów cieżko bedzie znaleźć ci takiego ktory ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz ja też taka byłam przez jakiś czas, mściłam się na ludziach i miałam z tego satysfakcję, nie mówiąc juz o tych którzy zrobili mi krzywdę wobec nich byłam bezwzględna. Ale wiesz co z stwierdziłam, ze to trochę moja wina, bo obracałam się w bardzo kiepskim towarzystwie i mimo to, że widziałam, że ten ktoś nie jeste dla mnie odpowiedni, to dalej w to brnęłam. Póżniej stale spotykałam takich ludzi na swojej drodze, aż straciłam wiarę, ze możliwe jest by spotkać kogoś wartościowego. Powiem ci do dziś dnia, cały czas sie na kims zawodze, ale udało mi poznać też kilka dobrych ludzi. Spróbuj nie patrzeć tak na to, ze wszyscy będą cię krzywdzić , potraktuj to doświadczenie jako lekcje życia, od teraz przynajmniej będziesz wiedziała jak rozpoznać takich ludzi, i następnym razem unikać ich. Ja staram się dązyć teraz do tych pozytywnych kontaktów, w tamtym roku, odcięłam od siebie masę osób, w tym roku dochodzą kolejne, Jeśli będziesz w sobie chować urazę, to tak jakbys dała im za wygraną, im o to chodziło by Cię stłamsić, byś była taka zgorzkniała jak oni. Więc nie daj się i walcz o siebie, otaczaj się dobrymi ludzmi, poszukuj takich i co co krzywdzą miej głeboko w d***e. Nawet nie patrz w ich stronę, dla noich tak bądź bezlitosna, ale nie dla wszystkich bo nie warto. Gdyby m ja opowiedziała ci moją gistorię to byś nie uwierzyła z każdej strony doznawałam ciosów, przez moją własną siostrą raz chcieli mnie zabić, ale odcięłam się od tych ludzi, i nie chce nigdy więcej tkwić w tym bagnie. Poznałam kilku dobrym, kilku na razie, ale to i tak dobry początek.. i Tobie też życzę tego samego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fizia mizia z polotem
recepta-odciąć się od ludzi fałszywych,nielojalnych,nieszczerych,nie mścić się,a jest jeszcze jedna sprawa-ludzie są słabi,nieidealni,to prawda,natomiast nie mozna tłumaczyć tych,którzy krzywdzą czy oszukują całymi latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak są w Tobie jeszcze jakieś pozytywne uczucia i wrażliwość, bo jak sama napisałaś w temacie: "Jest mi przykro, że taka się stałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Deklaracja zawarta w temacie jest moim zdaniem lekka manipulacja. Jesteś dumna i szczycisz się poczuciem kontroli i świadomości, to widać. Stałaś się taka jak ci którzy cię skrzywdzili i jesteście siebie warci. Szkoda mi tylko osób które stają na twojej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mi się wydaje , że nie brzmi to szczerze, ale skoro autorka pisze, to być nie do końca odpowiada jej bycie takiej. Jeżeli naprawdę chce się zmienić, to weźnie sobie niektóre rady do serca i zacznie działać coś w tym temacie. Też wiesz, że to co piszesz nie świadczy o tym, ze jesteś silna tylko słaba? Normalny człowiek uznaje, że ktoś może mieć wady, nie jest idealny, i nie obraża się na cały świat, tylko dlatego, ze ktoś nas kiedyś zawiódł. Wiem, ze łatwo powiedzieć, ale możesz tkwić w swoim nieszcześciu i użalać się nad sobą jak bardzo ludzie cię skrzywdzili, a możesz też mieć wybór, i po prostu poszukać takich co cię krzywdzić nie będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Fajnie że jej doradzasz tylko co w wypadku gdy krzywdzi rodzina?przecież rodziny się nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadomość tego co się z tobą dzieje, nawet umiejetność opisania tego tutaj nie świadczy o twojej skrusze. Ale wierze ze może ci być z tym wszystkim cieżko. Możesz na zimno to analizować i przekuć wyrachowanie na świadoma chcieć zrobienia czegoś dobrego. Jeśli oczywiście chcesz się zmienić. Pomysl dlaczego ktoś mógłby zasługiwać na uwagę lub pomoc i zrób coś dobrego z samej świadomości ze ta osoba tego potrzebuje. Nie musisz odczuwać od razu empatii. A jeśli nie zamierzasz niczego zmieniać to szkoda twojego otoczenia. Zostaniesz sama, ludzie nie są idiotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Autorko jeszcze mam do Ciebie proste pytanie?czy Ty wierzysz w Boga?bo jesli nie wierzys to już rozumiem dlaczego taka Jesteś.Tylko osoby szczerze miłujące Boga chcą i potrafią sie poświęcać bezinteresownie bo mają Boga w sercu a Bóg jest miłoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam jak Ty ale bez przemiany. Jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
12.51.a może ona nie chce być z tymi ktorzy ją niszczą zastanów się na tym.Ja bym nie mogła być z osobami ktore mnie gnoją i poniżają i które wszystko kalkulują tak jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazwałaś po imieniu coś co prawie każdy robi. Piszesz ,ze musisz mieć korzyści ze znajomości , spytaj się może tych co tu trują altruistyczne morały czy zaprzyjaźnią się z bezdomnym ? NIKT Ci nie odpowie, a dlaczego?....... bo z niego korzyści nie ma ;) Kazdy che mieć korzyści ze znajomości . korzyści materialne lub emocjonalne, w zależności co kto lubi. Tak wiec nie jest z Toba tak źle ;) Piszesz ,ze manipulujesz :) Ile tu osób manipulowało informacja na swój temat ;) Chłopak nie powie nowo poznanej dziewczynie ,ze zdradzał wszystkie dziewczyny tylko ,ze one były nie właściwe ;) Dziewczyna nie powie nowo poznanemu chłopakowi ,ze ostatni facet był nieudacznikiem z najniższą krajowa i dlatego go zostawiła , tylko ,ze był do bani i nie pasowali do siebie. ;) Ludzie manipulują mniej czy więcej , ideałów nie ma ;) Wyluzuj dziewczyno , kiedyś zakochasz się , urodzisz dziecko i dopiero poznasz co to miłość i troska o bliskich :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Kto z natury kalkuluje i jest skupiony tylko na zyskach i układach ..ten o taką kalkulację potrafi posądzić drugą zupełnie niewinną i uczciwą osobę.Osądza bo sam taki jest i nie potrafi zrozumieć że ktoś może być inny ..że można robić coś bezinteresownie i z miłosci do ludzi..dobrych ludzi.Nie sypie się pereł przed wieprze.Dobro zawsze wraca ..krzywda też .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
12.59.dokładnie...zwłaszcza jesli chodzi o bliskie osoby ..np.dzieci .Ja jestem opiekunką osób starszych.Staram się podtrzymywać ich na duchu..głaszczę po rękach ..chcę wywołać uśmiech na ich twarzy. Myślisz że mam w tym interes?Otorz nie ..ponieważ ich usmiech i wdzięczność z tego co daję z siebie stanowi dla mnie najwyrzszą wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Przeprasam za bład ort.otóż oczywiscie.Aha i jeszcze jedno ja sama nie znoszę ludzi ktorzy mnie wykorzystują do jakiś swoich układów nie licząc się w zupełnosci z moim zdaniem.Nie znoszę byc z ludzmi ktorzy kalkulują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre doświadczenia z przeszłości, które Cię spotkały nie usprawiedliwiają Twojego obecnego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piszcie tu takich rzeczy bo autorka uważa to za naiwność a was za głupców, więc przykłady o bezinteresownej trosce podejrzewam, ze budzą w autorce jedynie niesmak :D I we mnie..ale ja np też nie widzę powodu pomagania innym bo dlaczego, mi nikt nie pomógł nie pomagał, więc dlaczego ja mam pomagać innym. Ale z drugiej strony nie widzę powodu też krzywdzenia, więc po prostu jestem obojętna na krzywdę drugiego, tak samo jak teraz nawet na krzywdę autorki. Bo się użala. Ale też nie widzę powodu, żeby mścić się na niewinnych ludziach, chyba że widzę, np gość, który jest zbytnio pewny siebie ma wybujałe ego,to tak na takich mszczę sie z rozkoszą, ale jeśli widzę, ze facet jest normalny, ma dobre intencje zostawiam go w spokoju albo po prostu zaprzyjaźniam się znim. I taką strategię polecam autorcemoże nie od razu miłosierdzie dla wszystkich, bo w ten sposób naprawdę krzywdę może sobie zrobić, ale po prostu starahj się wyczuwać kto jest w porządku kto, nie, czytaj dużo, o toksycznych osobowośach, agresji słownej itd, obserwuj.. I na tej podstawie dokonuj selekcji, dobrzy ludzie, ok bądź dla nich dobra póki nie widzisz podstaw by kogoś zgnoić, widzisz że ktoś się panoszy z gnój go on na to zasługuje. Albo zignoruj, omiń bo szkoda nerwów na śmiecia I może w taki sposób dojdziesz chociaż trochę do równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech Ci nie będzie przykro - będziesz miała w życiu łatwiej (a może masz) - naiwnych ludzi się wykorzystuje, nie szanuje ich , nie liczy z ich potrzebami, zdaniem, uczuciami. Wiem, bo sama jestem i byłam taka zawsze - jestem Twoim przeciwieństwem i nie żyje się łatwo. Nawet okazując serce osobom, które, byłam pewna, są dobre wobec mnie i nie skrzywdziłyby nikogo, dostałam w tyłek, bo wiadomo, że można sobie ujeżdżać na takim kimś. Najgorsze, że wiem, że muszę to zmienić, ale nie potrafię, bo mam słaby charakter i zawsze rozważam, żeby kogoś nie urazić, żeby sobie czegoś nie pomyśleli. Na świecie są 2 gatunki ludzi - kartofle, które się obiera i obieraczki, które obierają. Jeżeli należałabyś do tej słabszej grupy, to Ty byś była obierana, a tak sama to robisz. Nie miej wyrzutów - dopóki nie robisz nikomu krzywdy np. nie kradniesz, nie zabijasz - to nie robisz nic złego. Nie jest złem staranie się dobrze ustawić w życiu i ocenić ludzi właściwie, zanim zrobią Ci krzywdę, okażą się nielojalni, słabi lub zdradliwi. To obrona przed ułomnością ludzkiej natury. A rodzina to nie świetość - oskubią Cię przy najbliższej okazji. Twoja przemiana pewnie nie była przypadkowa i bez powodu. Może Ci przykro, ale wież mi, że ludziom słabszym , uczuciowym, ufnym etc. też jest przykro i to zazwyczaj cały czas, bo cały czas dostają w tyłek i nie wiedzą jak się przed tym bronić. Mają masę dobrych uczynków na koncie i zero wdzięczności za to w życiu doczesnym, tylko obietnice w niebie :) x "Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie." - Niccolò Machiavelli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×