Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi przykro ze taka sie stałam

Polecane posty

Gość gość
gość sisi prawdziwy altruizm nie istnieje , ten co robi coś za darmo myśli ,ze robi to za darmo , nie musi otrzymywać zapłaty w postaci dóbr materialnych , on dostaje emocje , pławi się w emocjach , lubi być ważniejszy, lepszy niż inni , dumny ,ze jest taki dobry , te uśmiechy w podzięce , to leche ego ;) Wszyscy jesteśmy egoistami , my jesteśmy tylko ludźmi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscsisi - czytaj ze zrozumieniem. Nie mówiłam o byciu na sile ze swoim oprawca. Przeczytaj jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ prawdziwy altruizm istnieje :) Tylko jest spotykany częściej w realu niż w internecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscsisi - czytaj ze zrozumieniem. Nie mówiłam o byciu na sile ze swoim oprawca. Przeczytaj jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
13.31bzdura pises tak bo tego nie czujes.Od dziecka jestem typem samotnika..zawsze ciężko..mi było i zle bo nikt nigdy nie portrafił mnie zrozumieć .Zawsze marzyłam o tym już jako mała dziewczynka że ktoś pochwali..pomoże zrozumie i oceni sprawiedliwie i zupełnie bez intesownie ale tacy ludzie prawie wcale się nie pojawiali a wrecz przeciwnie dokuczali i olewali bo nie mieli ze mnie zysku .Z czasem gdy ojciec dostał posadę do nagle zaczeli sie krecic pseudo przyjaciele .Nie nawidzę tego.Od dziecka obiecuję sobie że ja nigdy nie bede taka jak ci przez ktorych cierpiałam.Ja kocham Boga a Bóg nie oczekuje zapłaty i kocha wsystkich bez wyjątku.Chciałabym być wolontariuszką ale muszę praciwać bo mam dzieci . Kiedyś chciałam byc zakonnicą ..w Elzbietankach i opiekować sie chorymi.Czy nikt tego nie rozumie że nie zależy mi na poklasku.Chcę nieść dobro ..być pomocną..dawać innym siebie z czystej potrzeby serca i niesc ulgę bo wiemjak to jest cięzko i zle kiedy ja potrzebowałam a nie było nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 To Ty autorko ? No widzisz, miałam rację pisząc "Twoja przemiana pewnie nie była przypadkowa i bez powodu. ". Twoje wyjaśnienia zmieniają postać rzeczy - Ty nie masz żalu o to, jaka jesteś, ale żal o To, jaki jest świat i ludzie. Świat i ludzie się nie zmienią - nie oczekuj tego. Jest Ci źle, bo wymagasz od ludzi więcej, niż mogą z siebie dać, a oni (lub raczej "my" - jako gatunek) są właśnie interesowni, tchórzliwi, wiarołomni etc. Jak chcesz pomagać, to nie będzie to pomoc bezinteresowna, ale za tę nie oczekuj jakiejkolwiek zapłaty. W ostatecznym rozrachunku, nawet nie to Ci przeszkadza, że ludzie tacy są i będą, ale to, że Ty nie masz kogoś, jednej osoby, która byłaby inna i kochała Cię z wzajemnością :) Brak miłości to źródło wszelkich rozgoryczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
13.31..i jaki ważniejszy???ktoś uniża sie i pochyla..a nie wywyrzsza.Jezeli pochylę się nad bezdomnym to jestem ważniejsza niby w jaki sposób?Jezus sam obmył nogi cudzołożnicy..to kto się komu pokłonił.?Dotykał trędowatych wiedząc że może się sam od nich zarazić a jednak pochylał się...pochylał się bo kochał bezinteresownie i wszystkich bez wyjątku natomiast od fałszywcow i handlarzy trzymał się z daleka.To wynika z potrzeby serca a nie z checi podbudowania ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Nie jestem autorką .Piszę jedynie z własnej perspektywy.Nie lubię fałszu.Nie rozumiem jej i stronie od ludzi mających takie poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćsisi dziś nie porównuj się do Jezusa bo daleko Ci do niego. Jezus jadał z faryzeuszami , bronił nałożnice i nikogo nigdy nie odtrącił nawet tych co nim gardzili czy go zdradzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być cudzołożnice zamiast nałożnice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie autorka ja jestem ciekawa przemyslen autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsisi
Nie jestem autorką i od nikogi i za nic nie oczekuję niczego.Tak sie jedynie składa że jest to również moja praca choć zawsze taka byłam wsedzie i od dziecka.Wzrusza mnie polny kwiatek i potrafię przystanąc i dotknąc a nawet sie do niego usmiechnąć.Zawsze taka byłam i taka umrę.Ludzie mowią że jestem pokręcona i zła bo co?bo nie robię tego co dyktują mi manipulanci i wyzyskiwacze?bo nie pozwalam im na nieczyste układy ?.Toleruję tylko dobrych ludzi doskonale potrafię ich odróżniać.Mowię wprost co myslę i za to mnie gnębią.Mam to gdzieś .Nie bede stała po stronie zła i przekrętow. Jezeli ten temat miał być prowokacją dotyczącą mojej osoby ,to wam się nie udało i świadczy tylko o jednym że zupełnie mnie nie znacie.Osoba ktora założyła ten temat jak zwykle kierowała się materialną stroną życia i niskimi pobodkami.Chciała sie na mnie odegrac bo jej odciełam drogę do pozycji i pieniedzy mojego taty.Gardzę takimi ludzmi i trymam sie od nich z daleka.Tyle w temacie.Kolejny raz poniżyliscie mnie ! i niesprawiedliwie wydali opinię..na swją modłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypisz wymaluj moja "koleżanka" z pracy. Dla mnie zimna jak głaz, mimo że nic jej nie zrobiłam, ale chyba widzi, że ja nie z tych w ciemię bitych i że żadnych wymiernych korzyści mieć ze mnie nie będzie, do innych się łasi jak suka z cieczką. Co gorsza, zdaje się że jest lubiana, chyba że ci ją lubiący udają tak jak ona. Coś ohydnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Nie jestem godna się di Niego porównywać i nawet przez myśl mi to nie przeszło .Podałam jedynie przykład jego bezinteresownej miłosci do drugiego człowieka.To samo tyczy się rozmnorzenia chleba czy wina.Wierzę że On jest tu na Ziemi w karzdym człowieku.W każdej cierpiącej twarzy widzę krzyż.Wierzę że to on osądzi mnie po śmiwrci a nie Ci co kierują się fałszem i teraz mi dogryzają bo nie chcę isc z nimi jedną drogą.Chcę iś za Jezusem ..brać z nNiego przykład.Któż inny jak nie On powie -"byłem nagi-a odzialiscie mnie"-,Byłem głodny a nakarmiliscie mnie .Byłem chory... "Teraz rozumiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
14.24dokładnie.Nie znoszę takich ludzi..i mówię wprost co nich myslę zwłaszcza jesli mnie obrażają tym samym być może sciągam na siebie problemy i uwagę innych ale wisi mi to dla mnie tylko szczere intencje i prawda sie liczy.Ja gromadzę swoje skarby w Niebie a nie na Ziemi..W Niebie gdzie ani mól ani rdza ich nie zdoła zniszczyć.Na ziemskim dobytku mi nie zależy..tyle żeby przeżyć..godnie żyć nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Witajcie kobiety i dziewczyny oraz autorko. Widać, że dyskusja rozwinęła się ale też trochę rozmyła. Zapytam się was o jedno: - Jaki był główny motyw napisania tego tekstu przez autorkę? - Czym kierowała się autorka pisząc ten tekst? Inaczej mówiąc - jakich oczekiwała reakcji od czytelników? Czy liczyła na poparcie, radę, współczucie, krytykę? - O co jej chodziło? Powiem wam, że czytając wasze wypowiedzi trochę się w tym pogubiłam. Wiem jedno - ludzie są różni, mają różne charaktery. Jedni są egoistami inni altruistami. Są ludzie obłudni i szczerzy. Każdy ma coś za skórą. Nie ma ideałów. Każdy jednak może się zmienić. Wymaga to jednak wysiłku i pracy nad sobą. Człowiek z natury przejawia tendencję do oszukiwania samego siebie w wielu sprawach. Inaczej mówiąc dostrzega tylko prawdę subiektywną, swoją własną. Innych prawd nie widzi. Tak też jest z naszą autorką. Była skrzywdzona więc krzywdzi innych i jest fajnie. To poprawia jej samopoczucie. Ta krzywda, której doznała od bliskich osób wyrządziła wiele szkód. Jak pisałam wcześniej - autorka przybrała pancerz żółwia. Ochronną zbroję, która ma ją bronić przed ponownym zranieniem. Każdy musi się jakoś bronić, ale czy w ten sposób? Jej obroną stało się wyrachowanie i obojętność ( a może i nienawiść, gdyż wspomniała o zemście). Autorka też ma wiele zalet, jestem tego pewna. Ma też nadzieję, która jej nie opuściła, że będzie inaczej. - Czy lepiej? - Nie wiem. To już zależy od niej samej. Czy zechce włożyć wysiłek w to, żeby coś zmienić w swoim życiu na lepsze? Nic na siłę. Jak dotąd nie wiemy - czy czytała nasze posty?. Czy zastanowiła się chwilę nad tym co napisałyście? Jeszcze jedno: krytykanctwo nikomu jeszcze nic pozytywnego nie przyniosło ale pozytywna krytyka - i owszem. Trzeba mieć otwarty umysł - a to nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Dokładnie.!Czasem jednak krzywdy nie dotyczą jedynie bliskich osób ale w głownej mierze do tych ktorzy z tymi bliskimi trzymają wspolny front.Jestem ciekawa komentarza autorki.Ja się np.odcinam i to działa..a jesli NIE.wypowiedziane raz drugi i trzeci nie działa to mowie wprost co o tym myslę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Nie chcę mieć z kalkulatami.i manipulatorami nic wspólnego i mam do tego pełne prawo!.To jest moj wybor dlaczego miałabym sama siebie wydawać na pożarcie dlaczego mam być miła dla tych ktorzy liczą tylko na zyski? A może nie chcę być miła dla tych ktorzy potrafią innych jedynie gnouć i wyzywać.Nie chcę takich ludzi znać i mam do tego pełne prawo.Nikomu krzywdy nie robie bo nie jestem taka jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Dlaczego mam być miła dla kogoś kto wysysa ze mnie całą życiową energię. .przez kogo jedynie płaczę i czuję się jeszcze gorzej .To jest moj wybor .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdzie jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Każdy człowiek ma wbudowany mechanizm obronny. Jeden ur******* go w ten a inny w odmienny sposób. Myślę, że ja również nie lubię manipulantów. Kto manipuluje z zimnym wyrachowaniem - nie jest lubiany. Trudno mu znaleźć przyjaciół. Prędzej czy później nieszczere intencje takiej osoby zostają rozszyfrowane. Wiedząc z kim mamy do czynienia - unikamy takiej osoby i obchodzimy ją szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14_24
Ta "koleżanka" już od pierwszego spojrzenia nienawidziła mnie, serio. Widać było to po jej pogardliwym spojrzeniu. Jak się spotkałyśmy pierwszy raz jadąc razem windą w pierwszej chwili nie wiedziałyśmy że będziemy razem pracować. To ona była tą nową w pracy i już od pierwszej chwili mnie nienawidziła, totalnie za nic, za to że żyję. Może takie jednostki jak ona mają jakieś detektory słabości i umieją już w pierwszej sekundzie wyczuć "loosera", jednostkę słabo przystosowaną społecznie, z której nie wycisną żadnych korzyści, która w ich mniemaniu zasługuję jedynie na pogardę i ostentacyjne olewanie. Dla tej koleżanki powiedzieć mi głupie "cześć" to bywa problem. Co gorsza widzę ją w robocie prawie codziennie, nie jestem w stanie zupełnie unikać tej osoby. Jak widzę jak przymila się przykładowo do jednej koleżanki, która faktycznie ma poważanie, chyba nawet nastawia tą koleżankę przeciw mnie. Kur/wa jakie to wszystko popaprane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Autorka schowała się w ciemnym kąciku ze wstydu. Może spodziewała się poparcia ze strony czytelniczek? Tego jednak się nie dowiemy, jeśli się nie odezwie. A może ma nas wszystkich w głębokim poważaniu i nie chce rozwijać tej dyskusji? Moim zdaniem nie ma i nie będzie akceptacji i tolerancji dla zimnych i wyrachowanych, nawet jeżeli ich motywem jest pragnienie zemsty wskutek wcześniej doznanych krzywd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno: krytykanctwo nikomu jeszcze nic pozytywnego nie przyniosło ale pozytywna krytyka - i owszem. x trzeba umieć krytykować aby krytyka wpłynęła pozytywnie na zmianę postępowania krytykowanego. Niestety na kafe takich osób nie ma. Ludzie krytykują ludzi a nie ich zachowanie np "swoim postępowaniem krzywdzisz innych " , to powie inaczej bo tak myśli ,ze dociera i uważa się za szczerego człowieka " jesteś niedojrzałą emocjonalnie jednostka bez empatii" Rożnica , prawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
No i tu poruszasz sedno ja sie staram ich obchodzic szerokum łukiem ale oni nie dają za wygraną i ciągle za moimu plecami ingerują w moje życie bedąc w zmowie z moją rodziną ktora jest w innym miejscu zamieszkania niz ja .To jest chore ze kniją sobie plany związane z moją osobą móc tym samym byc bliski pozycji mojegi ojca.To obrzydliwe.Za moimi plecami oskarżyli porządnego człowieka i jescze mnie w to wplątali.Liżą tyłek mojej matce i ojxu na wszelkie możliwe sposoby i nawet bez mojej zgody od mojej matki wysępili mój numer telefonu kiedyś.Stale mieszają w moim życiu mam tego dosyć.Omijanie to za mało.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14_24
Dodam, że ta nieszczęsna współpracownica ma na tyle mocne kompetencje społeczne, że umiała sprawić wrażenie kompetentnej także pod względem wiedzy (mimo krótszego stażu pracy) i jednocześnie wyraźnie podkopuje moje kompetencje, potrafiła to robić wszem i wobec, choć nie miało to totalnie żadnego uzasadnienia (zwiększenia efektywności pracy, rozwiązania problemu). Na szczęście chyba nawet osoby, które ją lubią, widzą że nie jestem durna i niekompetentna tylko po prostu raczej słabo przystosowana społecznie, a to jest jednak różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Chyba nie mowimy o takiej zwykłej krytyce tylko raczej o podłej chamskuej i wulgarnej.To sami z rozpuszczaniem tresci typu"pijaczka..narkomanka..kochanka psychicznie chora..złodziejka" itp.To wszystko ma na celu zniszczyć osobę ktora nie daje się wciągać w podłe gierki..która przedewszystkim nie daje się wrobić.Do tego dochodzi pozbycie sie takiej osoby z pracy ...jednej .drugiej a także koniecznoś zrezygnowania tej osoby z dwóch następnych zakładow gdy atmosfera sięga zenitu.Kto by tak chciał ..kto chciałby nie byc zimną wobec czegos takiego.Az niedobrze sie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda krytyka , która krytykuje osobę a nie jej czyny jest zła nawet nie używając wulgaryzmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Dokładnie!a potem ktoś sie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd jesteś i ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×