Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety niepracujące mam pytanie

Polecane posty

Gość gość
00.14 a co niby w domu jest takiego do robienia, co wymagałoby zrezygnowania z pracy zupełnie? Jestes bezrobotna, bo musisz ugotować obiad, posprzątać i zrobic pranie? :o to można godzić z pracą.... No chyba, ze ktoś jest albo głupi albo leniwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:49 *a ja mam nadzieję, że twoje dzieci zdechną na raka. Za wyzwiska które ślesz do ludzi, których nawet nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEwa
Ja nie rozumiem dlaczego ktoś ma kogoś utrzymywać , i maż i żona maja pracować i oboje tez zajmować się dziećmi , resztę obowiązków podzielić , ja gotuje ty zmywasz itd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.01 a ty mnie znasz, ze nazywasz mnie k***a tylko dlatego, ze nie pracuje????? pogratulować tylko"inteligencji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:23 twoje dzieci zdechną na raka już niedługo, za to wszystko, co mi napisałaś. Nie jestem kasjerką. Mam wolny zawód i duże zarobki. Kiedy twoje bezwartościowe bachory już zdechną, ciebie twój beznadziejny maz kopnie w dupę. i ty będziesz kasjerką, nie ja :) i twój bachor oczywiście, jak jakiś przeżyje za to wszystko, co mi napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.34 tylko, ze ja nie m bachorów i co teraz? Przyjemnej pracy ci życzę i kończę te jałowa dyskusję, bo nie chce sie juz zniżać bardziej do twojego poziomu. Pisz sobie jeszcze co chcesz, wyzywaj mnie, do******laj mi, jesli ci ulży w ten sposób, to tylko mnie to cieszy :) narka, idę na zakupy, wydawać pieniążki mężusia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe a ja właśnie wróciłam, kupiłam trochę ciuszków i kosmetyków :) zaraz maz wróci z pracy i idziemy do restauracji. Udanych zakupów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki :). No to lecę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.44. Ojej :(. Współczuję ci :( ipe w tobie jest jadu, złości, poczucia odrzucenia :(. Trzymaj sie, kiedyś będzie lepiej :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty prowokatorze, do ciebie też zło wróci, za to wszystko co piszesz. a kosmetyki nie są moim hobby, więc postaraj się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowadzisz pensjonaty w Sopacie nieprawdaż???histeryczko i mitomanko hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje choc pracowac nie musze i w zasadzie nie mam na to ochoty bo w mojej pracy strasznie sie warunki pogorszyly w ciagu ostatnich 5 lat. Mimo to uwazam, ze strzezonego Pan Bog strzeze. Moja praca to moja niezaleznosc. Nigdy nic nie wiadomo. Ludzie przysiagaja sobie wieczysta milosc a skad te rozwody w takim razie? :O Kazdy mysli, ze jemu sie nie przytrafi :O Alimenty byli mezowie czysem placa, czasem nie. Nawet gdyby to na cale zycie nie wystarczy. Lepiej stac na wlasnych nogach. Co zrobisz jak sama sie odkochasz? Bedziesz dalej tkwic w malzenstwie bo maz Cie utrzymuje? :O :( Wole juz wstac rano i isc na te 8 godzin i miec jakis tam swoj grosz, jakies tam doswiadczenie i byc w miare niezalezna, choc kariery zadnej nie robie. W kazdym razie, skoro pracuje to jasne jest ze dzielimy sie obowiazkami domowymi. Raz gotuje on, raz ja i tak jest mniej wiecej pol na pol ze wszytkim. Do sprzatania zatrudniamy gosposie. Uwazam, ze zycie na utrzymaniu meza jest krotkowzroczne i z czasem zmienia dynamike zwiazku na gorsze - chocby to on sam na poczatku przekonywal Cie zebys rzucila prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój mąż jest moim przyjacielem, kocha mnie i NIGDY mnie nie zostawi ..." itp. Albo jesteście głupie albo naiwne albo zbyt młode by zrozumieć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ta awantura. Jak kobieta nie musi pracować i nie chce, to niech nie pracuje, szczególnie jak ma dzieci. Jak kobieta nie musi pracować a chce to niech pracuje. Ja mogę przyczepić się tylko do sytuacji gdy pensja męża jest nie wystarczającą w stosunku do potrzeb rodziny, a kobieta woli siedzieć w domu i patrzeć jak jej dzieci żyją w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze bardzo dobrze jak kobieta nie musi pracować. Dla każdej ze stron to dobre rozwiązanie, facet jak przychodzi z pracy ma posprzątane i ciepły obiad a kobieta nie musi tyrać na dwa etaty w domu i w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam dzieci i nie planuje, rzucilam prace bo mnie wykanczala i pracuje tylko maz :) jest nam dobrze ze soba, ja mam czas na swoje pasje, moze kiedys przekuje je tez w zarobek? kto wie :) nikogo nie namawiam do rzucania pracy, ja mam ten komfort i juz. nie interesuje mnie to czy ktos pracuje czy nie, nie interesuja mnie problemy psychiczne ludzi, ktorzy czuja sie gorsi czy niepewni jesli siedza w domu ;) ja mam swoje zycie i zyje tylko nim i zyciem mojego meza oczywiscie, ja chce je przezyc tak jak mi jest wygodnie, nie jak sie komus anonimowemu wydaje jak powinno moje zycie wygladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.23 no i prawidłowo :) niech każdy żyje jak chce i nikomu nic do tego. Po co te frustracje, zazdrość... Ludzie, wykończycie sie przez to!! Więcej luzu!! A do tej, która zyczyla śmierci jakimś dzieciom... Słuchaj ty masz jakies problemy psychiczne wymagające opieki specjalistycznej.rozumiem, ze czujesz żal, że nikt cie nie chce i dlatego nigdy nie będziesz miec dzieci i bedziesz musiała zapieprzać do emerytury bez przerwy na macierzyńskim rozumiem twoja złość, ale żeby życzyć śmierci niewinnym dzieciom? Z toba jest cos nie tak, radze udaj sie do psychiatry i to szybko bo w końcu dojdzie do tego, ze jakies dziecko skrzywdzisz przez zazdrość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam adres IP tej suki, ktora życzy śmierci jakimś tam dzieciom. Trochę główkowania i uruchomienia znajomości i jest :D ktoś chce? Podajcie maila to wam napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wtrącenie się w temat kobiet w związku bierze się z zazdrości. Jeżeli kobieta nie pracuje tzn, ze ma takie zaplecze finansowe ze nie musi tego robić. I co to kogo obchodzi.. ja nie pracuje(ciesze się z tego bardzo)i tez mi się wtrącają a raczej wtrącali bo już takim nieszczęśnikom już to wytłumaczyłam ze mają się zająć swoim życiem a nie moim i patrzeć do swojej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.00 a ja właśnie nie potrafię innym tego wytłumaczyć i nienawidzą mnie za to, ze nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.05 to trzeba od razu z grubej rury:) ja tak zrobiłam:) ba nawet specjalnie wkurzałam ludzi ze mnie na na wiele stać anie pracuje. Po czasie się uciszyły (bo to oczywiscie były inne kobiety które zarabiają najniższa krajową co mnie nie dziwi) ale dalej czują do mnie pogardę. Ale mam to gdzieś...żyje swoim życiem. Trzeba być pewnym siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zwykle, im dłuższa dyskusja, tym niższy jej poziom. ależ wy musicie byc sfrustrowani.;/ a odnośnie tematu, podziwiam facetów którzy są w stanie utrzymać rodzinę i nie wymagają od żony żeby pracowała, niewielu takich jest. kobieta mająca dziecko/dzieci ma wystarczająco dużo pracy w domu. a kiedy musi 'prosić' męża o pieniądze na własne wydatki jak wiele z was pisze to jest jakaś pomyłka, nie wyobrażam sobie tego, to chyba normalne że dostęp do konta wspólny powinien być, pierwsza zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, ze dostęp zawsze jest wspólny, ja o nic nie proszę męża, on tez nie kontroluje moich wydatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie można tak stawiać sprawy , gdyż mąż utrzymujący żonę to jest prawidłowa sytuacja i miała ona miejsce od tysięcy lat , zalecana przez wszystkie mądre księgi starożytne i średniowieczne. Natomiast od kilkuset lat ktoś wymyślił pracę kobiety na maszynach , traktorach itd. to niech się teraz wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16;03 Dokładnie sie z tobą zgadzam, bo nie jestem mężatką ale gdybym byla chciałbym zeby kazdy pracował a obowiązki były wspólnie podzielone.Nikt by nikomu nic nie zarzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobitki, najlepiej jak bedziecie pracowac NIE wiazac sie z facetami. Jak bedziecie chcialy miec dziecko, to zawsze mozecie. DZieki temu zero obslugiwania pana, zero seksu na zawloanie. Wolne i niezalezne. Tak zyje juz wiekszosc kobiet na Zachodzie. Bycie na utrzymaniu faceta moze sie skonczyc z dnia na dzien, bo ten zobaczy ladniejszy tylek od waszego (a po 40tce kazdy mlodszy jest lepszy). I potem kaszanka jak sie nie pracowalo. A oni niech sobie sami robia dobrze, niech gotuja, sprzataja, piora i prasuja, posciel zmieniaja, chate urzadzaja, ciasto pieka, swieta organizuja i dziec rodza. Niby dlaczego kobieta ma pracowac na dwoch etatach, sluzyc za materac gdy pan ma ochote, a potem plakac po nocach bo sie zestarzala, a on poszedl w tango. Faceci rzadko maja skruply. Zyja tak, zeby im bylo wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amstelnl
NIe rozumiem waszej licytacji.Ktora lepsza ,ktora gorsza. Zycie sie roznie uklada.Jedene nie pracuja z wyboru,inne pracuja z przymusu. Dajcie na luz . życzliwaaaowi292 2016.01.06 on ma rację...faceci lubią madre,ambitne kobiety....a nie kury domowe ktoryh się wstydzą w swojej pracy. wiec jak nie masz 5 maluchów srajacyh w pieluszkę to nie powinien cię utrzymywac,bo tego ci nie slubował. Lepiej miec 2 pensyjki i zatrudnic gosposię na 2 godz dziennie,nech dom ogarnie...Jak robisz taaki burdel ze sprzątanie uznajesz za mega wyczynn. Moja 60 l.sasiadka ma okolo 40 letni staz malzenstwa i nie pracowała nigdy.SA katolikami,choc on ją zdradza,bo ona wazy 200kg.Teraz jej relacj***ardzo sie zepsyły,ale ona siedzi cicho bo jest od niego zalezna.Kobieta nigdy zyciu nie była u fryzjera,ubiera sie w 30 l.niemodne ciuchy.Malo teg ,jej mąz oplaca rachunki.nie raz zakreca jej wodę,prąd,siedzą przy swieczce. Ostatnio widzialam jak liczyła grosiki w sklepie ,zeby kupic... DWA JAJKA.Ta Kobieta jest zerem,,zaniedbanym .śmieciem,nie ma nic.ODchowała 8 dzeci ktoore wyjechały w swiat i nie mają z nimi kontkaktów. Radzę ci-wez sie za siebie i idz do pracy. czy to nie upodlające wołąc od męza na waciki,podpaski,kosmetyki? Ty pustaku zamiast nasmiewac sie z kobiety zaproponuj kawe i pomoz jej. Tepa dzido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca na etacie odmóżdża i jest najgorszą i najbardziej nieefektywną formą zarabiania pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinafry
Drogie Panie, co jeśli borykacie się z problemem z nieco innej strony: chcecie iść do pracy jednak wasz partner wam na to nie pozwala. Czy któraś z was taką przeszkodę bądź zna kogoś, kto się z tym problemem próbuje walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×