Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeciwności przyciągają i co dalej

Polecane posty

Gość gość

Po kilku latach bycia razem doszłam do wniosku, że zbyt dużo nas różni,a w zasadzie wszystko. Klucimy się coraz częściej i nie rozmawiamy o niczym. Kocham go ale zbyt mocno mnie zranił i nie potrafię już mu ufać i żyć na codzień. Mamy synka, którego oboj***ardzo kochamy i chyba tylko dlatego tak długo razem byliśmy. Nie mogę liczyć na jego zmiany, bo to stan chwilowy. I tak to jest jak osoby,które mają zupełnie inne priorytety próbują być razem i mają dzieci. I co dalej? Pytam siebie, bo to moje piwko do wypicia. Jedno wiem, jeżeli dwie osoby do siebie nie pasują, nie powinni próbować być razem, nawet jeżeli uważają,że miłość coś zmieni. Otóż jedyne co się zmieni,to miłość w nienawiść. I tak to o jest. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na czym polegają te różnice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to juz chyba całe życie. Dużo by tu wymieniać. Nigdy mnie nie pochwali,wręcz cały czas krytykuje wszystko. W jego oczach czuje,że nic nie potrafię, w jego mniemaniu wszystko robię źle. Nie potrafi rozmawiać,tylko ciagle krzyczy i w ten sposób wydaje mu się, że osiągnął cel i posłuszeństwo. Jego myślenie jest zasciankowe, nie ważne czy ma rację, ale kobieta powinna słuchać faceta. Dla mnie jest to nie do przyjęcia, bo w ten sposób rujnuje dom,dzieci i wpedzil nas w długi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy wcześniej nie sądziłam, że różnica wykształcenia ma znaczenie. Teraz już wiem, że miłość ulatuje, gdy dwoje ludzi nie może się porozumieć w codziennym życiu. Nie można żyć sludzeniami, że się kochamy i to najważniejsze. Wcale nie. Życie mi pokazało,że nawet miłość nie ma siły zmienić złych nawyków, a ustępując głupocie sami tracimy na wartości i niszczymy bezpieczeństwo rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne :( Czyli wcześniej nie mieliście wspólnych wartości, celów, planów, zainteresowań? Jaka jest różnica w wykształceniu u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawodowe i wyższe. Smutne, bo jest synek, który kocha nas bardzo i do snu przytula dłoń taty i mamy i tak zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na serio nic nie ma między Wami na czym moglibyście zbudować więź? Jakieś wspólne zainteresowania, cokolwiek co by Was łączyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś tam mieliśmy, ale teraz się okazało,że to tylko były słowa. Życie przyniosło zupełnie coś innego . Powiedział, że zrobi dla mnie wszystko, a ja uwierzyłam. A teraz nie mamy nic sobie do powiedzenia. Kpi z każdego mojego zdania, może w ten sposób podnosi swoje ego. Cokolwiek zrobię to nie tak,nie w tym momencie. Okazuje się,że nawet nie umie dziecku kupić zabawki, nie umie go ubrać i wogole jestem do niczego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe zachowanie samca o niskim poczuciu wartości :O Poniżanie kobiety aby się lepiej poczuć :( Współczuję. Wcześniej były jakieś oznaki? Krytykował Cie wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że przekroczył już wszystkie granice braku szacunku. W kłótni krytykuje moja rodzinę, obraża, a nie robi się takich rzeczy. Myślę że za dużo padło przykrych słów i zachowań. Nie mogę mu o niczym opowiedzieć bo później rzuca mi tym w twarz. Jaki sens ma życie z człowiekiem, jeżeli ma się świadomość że żyje z wrogiem, który zawsze stoi przeciwko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku było ok. Chociaż teraz wiem że skoro zdecydowałam się na życie z takim człowiekiem to musiałam mieć klapki na oczach,albo nie chciałam widzieć pewnych zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj mu terapię małżeńską. To nie może dalej trwać wykończysz się i dziecko na to patrzy... Nie może wychowywać się w atmosferze pogardy dla matki i niechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd. Podkreślał, że jestem jego ideałem i że nie wyobraża sobie życia osobno. Wogole byłam cud- malina. A teraz ataki szału i wogole dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na serio musisz stanowczo się sprzeciwić takiemu zachowaniu. Będzie jeszcze gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponowalam. Sama liznelam psychologii,resocjalizacji i pokrewnym, niby wiem co powinnam zrobić ale rzeczywiście nie jest to takie proste. Według mojej wiedzy i próbach naprawy relacji to załamuje ręce i stwierdzam że to trudny przypadek i muszę powiedzieć Amen. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba niektórzy mężczyźni nie mogą pogodzić się, że mają do czyszczenia z kobietą madrzejszą od siebie i próbują ja zgłębić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgnębić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw się i spokojnie wytłumacz, że ma się zmienić. Masz szansę sama się utrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz będzie trudniej bo wpedzil nas w długi,ale dam radę,wolę to niż wyzwiska i ponizanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, wpędzisz się w depresję w takim toksycznym środowisku. Szkoda, że Ci się trafiło zgniłe jajo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×