czy wy dajecie swoim mezom "kary"?

Mój mąż coś przeskrobal i to w sumie tak poważnie. Jestem na niego zła juz drugi dzień. Kocham go i wiem że on kocha mnie ale chciałabym żeby zrozumiał ze zrobił źle i mnie tym skrzywdził. Sam wpadł na pomysł "wymyśl mi jakąś karę " ok, ale nie ze on odpokutuje i będzie ok tylko naprawdę żeby zrozumiał. Dał mi już kwiaty i złoty łańcuszek na przeprosiny ale tak tego nie załatwi. Pomóżcie mi wymyslec coś konkretnego.

brukselka i szpinak na obiad przez tydzień ja mojego wciąż tym straszę :)

Hehe to powyżej dobre:)

Ale w sumie co on przeskrobal? Chodzi o zazdrość, inna kobiete? Czy cos zapomniał.?

Oj to nie przejdzie, będzie jadł to co ugotuje :) przegial z alkoholem to raz, popisy przed kolegami to dwa , nied9trzymywanie obietnic to trzy i jeszcze kilka takich pojedynczych spraw które juz czekały od dawna na poruszenie. Nie chce go jakoś męczyć specjalnie bo w pracy ma wycisk przeprasza mnie cały czas więc sumienie go rusza, ale nie powiem ze miałabym satysfakcję jakby zrobił coś za "kare"

Kar jako takich nie daje. Raz przegial i kazalam mu wymyślić coś ekstra na przeprosiny. Kazał mi ubrać się elegancko i zabrać też wygodny strój i sportowe buty. Pojechaliśmy na lotnisko i polecielismy do Warszawy, najpierw tunel aerodynamiczny a potem kolacja w eleganckiej restauracji. Wroclilismy tego samego dnia późnym wieczorem, bo nie mieliśmy na noc opieki dla dzieci. Bardzo mnie tym ujął, nie sama atrakcją ale tym że to przemyślał i zaplanował.

ojej, a ja jestem z moim mężem 13 lat i nigdy mi nie dał żadnej biżuteri, tylko pierścionek zaręczynowy, ale to tylko dlatego że taka jest zasada :(

10.40 oj to przykro mi, ja dostaje w miarę często coś z biżuterii, w ciągu 10 lat trochę się tego nazbierało, urodziny, święta, narodziny dzieci, walentynki, ale to zależy od faceta. Nie chce kolejnej biżuterii żeby zapomnieć o sprawie.

Ja stosuje jedna kare, tylko to go rusza, brak seksu. Wkurzy mnie to nici z bzykania

To zależy od zamożności nie od chęci.

Może niech umyje okna w calym domu? Albo niech przez weekend bedzie Twoim "sluzacym" i będzie musiał być na każde Twoje zawolanie? :D

mój ma karnego jeżyka i zakaz oglądania meczy przez tydzień :D

No dziewczyny Podpowiedzcie jeszcze :)

Kary, jak w przedszkolu. Jeżu dobrze, że my żyjemy w normalnym związku, dorosłych ludzi... Pytanie do karajacych. Czy wam mężowie robią jakieś kary?

zabierz mu auto, niech popyla w mrozy na rowerze hehe a zamiast kawy na śniadanie kakao z kożuchem :P

do kąta albo klapsy

gość dziś napisałam 2 posty dla jaj, jak większość tutaj, a ty się wkręcasz widzę jak autorka :D nie, mój mąż nie ma kar, bo my normalni jesteśmy :) a autorce przydałaby się wizyta u psychiatry

Proponuje posadzić go na karnego jeżyka na tyle minut ile ma lat :-)

jakie kakao ? jakie kakao ? mleko z kożuchem a nie kakao a na drugie śniadanie owsianka na obiad szpinak wieczorem gotowana marchew w brokułem a wieczorem brak dobranocki i spanie o godzine wcześniej acha i jeszcze przez tydzień szlaban na wychodzenie na dwór

14:37 ja co prawda nie robię mężowi ale on mi tak. I to często. Najczęściej siedzenie w weekend w domu za karę.

niech za karę walnie ci minetkę 3 razy pod rząd

nie odzywaj sie do niego przez miesiąc tylko uprzedzam że okaże sie to większa kara dla ciebie i nie wytrzymasz hehe

zresztą tfu jaki miesiąc, pod dwóch dniach szlag trafia postanowienie nie odzywania sie

Mój mąż nie robi żadnych akcji nie przegina paly szanuje mnie lubi gotowac. Jak sie klocimy to sie klocimy potem sie godzimy ale żadnych kar nikt nie dostaje bo jestesmy doroslymi ludźmi. Nie musze go tresowac jak psa pawlowa...wybralam sobie na męża inteligentego mądrego mezczyzne

Ja nie daję kar. Jak jestem na niego zła to się do niego nie odzywam (nie chcę w nerwach powiedzieć czegoś co naprawdę go zrani). A dla niego moje milczenie to chyba najgorsze co może być. Sam mówi że wolałby abym rzucała talerzami i wyzywała go od najgorszych - w jakikolwiek sposób okazała emocje. Obojętność i cisza go przeraża-sam jest cholerykiem więc zawsze reaguje impulsywnie.

Czy was już do reszty popieprzyło?!? Kary??? Jesteście w związkach z dziećmi, z uczniami czy z mężczyznami??? Jesteście tak infantylne i niedojrzałe, że aż strach zastanawiać się głębiej jak wyglądają wasze relacje z mężami :o :o :o ))) (a potem bida i płacz, że zostawił was dla konkretnej, fajnej babki)

Hahaha no laski ale się burzycie dobreee! A potem dziw ze ****** was nie chcą bo wy takie na wszystko posłuszne hahaha

Oczywiście, że daję mojemu mężowi kary. Zależy od przewinienia, za małe karny jeżyk 38 minut, szlaban w weekendy, brak seksu, same warzywa na obiad itp. Za większe wybryki lodówka na kłódkę, spanie w psiej budzie, biczowanie, dyby itp. Kary mogą być różnorodne, trzeba trochę wyobraźni autorko :D

O ja pie/rdo/le co za głupie baby

Dawajcie :)