Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wy dajecie swoim mezom "kary"?

Polecane posty

Gość gość
zamiast zony ma druga matke współczuje takiego układu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i oczom nie wierzę. Ukarać to ja mogę 5 letnie dziecko. Mój mąż jest rozumną istotą i poptostu z nim rozmawiam. Mówię co mi nie odpowiada, nie powiem czasem podniosę głos, potem się do siebie nie odzywamy, ale zazwyczaj szybko nam przechodzi. Ukarać męża..... jak to brzmi?? Ja tu widzę, że chyba nie dojrzeliscie do małżeństwa, bo nie zakładam, że Twój mąż jest upośledzony intelektualnie i trzeba go traktować jak małe dziecko no chyba, że się mylę. W normalnych małżenstwach się rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jary mezom?! Chryste! Popieram to co napisane wyżej a większość to wariatka! Zwłaszcza drzewoczeresniowe masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz co to znaczy ironia tępa sztuki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sylwestra mięła nasz 40 rocznica pożycia małżeńskiego. Różnie bywało [ale bez dramatycznych wydarzeń], kłótnie też się zdarzały. O co? Głównie o jakieś nieistotne rzeczy, bo ty powiedziałeś coś, teściowa coś zasugerowała, ja miałam pretensję, że czegoś nie zrobił, w sumie drobnostki. I urodziłam dziecko, wspaniale się rozwijało do pewnego majowego dnia, w którym z krzykiem się obudziło bo bolał brzuszek. Potem było coraz gorzej, rzadka choroba zdominowała młody organizm. Krwawe wybroczyny wystąpiły wszędzie - dziecko wyło z bólu - szpital, kilkutygodniowy pobyt, odbieraliśmy dziecko 2 razy i po kilku godzinach 2 latka prosiła - odwieżcie mnie do szpitala bo tam niej boli. Mój mąż podjął wówczas decyzję - już nigdy nawet nie umoczę ust w alkoholu, aby mała wyzdrowiała. Mała wyzdrowiała, na świat przybyło jej rodzeństwo -bracia bliźniacy, a mój mąż nadal nie tkną kieliszka alkoholu. Mój mąż sam sobie taką karę przeznaczył,wcześniej od rozrywek nie odżegnywał się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×