czy mozna zawrzec taka intercyze, ze mezczyzna moze zerwac slub ot tak?

albo ze nie ma przewidzianych konsekwencji zdrady? jesem mezczyzna, mam pewien majatek, nie chce by zona mnie opuscila i oskubala z polowy kasy (jestem slaby w lozku) ale nie wyobrazam sobie ez tego, ze przespie sie z kelnerka w delegacji, w jakis sposaob dotrze to do mojje zony i nagle intercyza straci moc i ona mnie oskubie z mojej kasy :(

i tk jak w temacie, chcialbym by byla mozliwosc zrwania malzenstwa ot tak, bez podawania powodow ona tez moze miec takie prawo, byle kasa zostala u mnie to znaczy jakas kwote za kazdy rok malzenstwa mozna przewidziec w umowie dla zony

Intercyzę podpisujesz jak ci się podoba, możesz nawet nałożyć jej karę finansową za twoją zdradę, jeśli ona tylko zgodzi się na takie warunki.

http://pokazywarka.pl/g2atph/

nawet bez intercyzy to co jest twoje przed małżeństwem zostanie i tak twoje po rozwodzie. Dzieli się tylko wspólny majątek czyli nabyty po zaistnieniu małżeństwa. Tak więc jeśli miałeś np. samochód i 50 tyś oszczędności przed ożenkiem to te rzeczy zostają u ciebie.