Bylam zbyt natarczywa ale przeprosilam. Czy on o tym zapomni?

Troche sie zapedzilam. Po bardzo krotkiej znajomosci i kilku randkach zaczelam pytac czemu nie pisze itd.. On chyba sie przestraszyl i mowi, ze ja potrzebuje duzo uwagi a on po prostu nie zawsze wie co ma poiwedziec itd.. a ja go naciskala przez kilka dni. Nie byl zadowolony, ale przeprosilam i wrocilismy do 'normalnego' tempa beze mnie wyoytujac czemu nie pisze. I niby wszytsko jest dobrze, ale ja jako ta kobieta bluszcz mysle czy sie przypadkiem nie zrazil juz do mnie na amen.. Co myslicie?

Pewnie masz racje, ze sie zrazil. Nikt nie lubi byc osaczany. On ciebie traktuje jak kolezanke, a ty juz sie z nim widzisz na slubnym kobiercu. Nigdy nie stworzysz zdrowej relacji jesli bedziesz blusczem.

Nie no nie az tak. Chcemy byc razem ale raczej to tak powoli ma byc a nie wszytsko naraz. Ja umiem sie opanowac, ale mimo wszytsko obawiam sie ze mogl sie zrazic. Mam wielka nadzieje,ze jest inaczej

Moze jacys faceci moga sie wypowiedziec?:)

Kochana faceci się pewnie nie wypowiedzą, bo oni tutaj tylko potrafią narzekać i krzyczeć, że kobiety ich olewają i się nie odzywają jako pierwsze, a jak jest temat z takim problemem - że kobieta zbyt dużo się odzywa - to raptem się nie wypowiadają :D także nie licz na wypowiedzi facetów

Pewnie wiekszosc z nas przychodzi tu ponarzekac :)