Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koleżanka z pracy, która próbuje zrobić sobie ze mnie chłopca do bicia

Polecane posty

Gość gość

Pracuję w tym miejscu zaledwie parę tygodni. Mam wyższe wynagrodzenie niż rzeczona osoba i to tę osobę boli. Ona ma niższe kwalifikacje, gorsze wykształcenie, ale wykonuje pracę podobną do mojej i boli ją, że ma mniej pieniędzy. Nie powiem tego dyektorce tylko dogryza mnie. Najpierw zaczęło się od tekstów w stylu: "Nie będę za ciebie pracować! ty sobie już do domu idziesz!!" (a to nie ja sorry ustalam grafik) , "Rusz się i zostań po godzinach bo ja tu sama siedzieć nie będę". Powiedziałam jej wtedy że nie życzę sobie takich uwag i ja się poniżać nie dam. Niech idzie z pretensjami do osób, które są decyzyjne w sprawie pensji i grafików. Minęło kilka tygodni gdzie oczywiście ona traktuje mnie jak powietrze, unika kontaktu wzrokowego, na' cześć' odpowiada półgębkiem. Dziś pracowałam krócej, bo tak ustaliła dyrekor. Jak zobaczyła mnie ubraną i gotową do wyjścia, to ta wredna 'koleżanka' poczekała aż wyjdę z pokoju i zaczęła coś szeptać i zaglądać w mój grafik na ścianie, po czym krzyknęła na tyle głośno, że wiadomo było że ja to usłyszę: "Ale się napracowała, już do domu idzie!!!". I prychnęła na mnie do drugiej. Takie coś mnie BOLI bo ja nikomu nic złego nie zrobiłam ani nie powiedziałam, wypełniam swe obowiązki, jestem fair. Nie wytrzymałam i zgłosiłam sprawę do dyrektorki ze wskazaniem na osobę, która mi podkłada nogi. Dyrektor na to, że zwróci uwagę na problem. Tylko, że nie jestem pewna czy tam nie ma takiego klimatu, że ta co mi tak dowala to nie wchodzi czasem dyrektorce w tyłek. Bo mam takie wrażenie że wchodzi/ Waszym zdaniem dobrze zrobiłam? Ja nie żałuję. Jeżeli to się rozniesie, jest tylko jeden minus - reszta może mnie zacząć gorzej traktować bo na kogoś "doniosłam". Ale co miałam robić, dawać sobą pomiatać? Już jej raz zamknęłam usta, nie na długo. Niech zrobią to inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam też dodać bardzo istotną informację: ta osoba wygranęła mi, że więcej od niej zarabiam a krócej siedzę w pracy. Czyli ma dostęp do informacji na temat zarobków innych pracownic, co wg kodeksu pracy jest poufne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz jej prz/yp/ie/rd/olic, nie ma innej rady . Limo pod okiem i będzie chodzić jak w zegarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłaszają sprawę do dyrektora.nie patyczkuj sie.ja schudlam 15kilo.mam nerwice.codzien myślę czy mnie zwolnia czy ja sama.to przez wspolracownice. Pracuje w szkolnej bibliotece.nie uwierzysz;( Smutno mi i albo zaczniesz walczyć z nią albo dasz sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz do czego poszlam? Chce iść na zwolnienie.ale w ciąży nie jestem żeby w niej być to trzeba chcieć a zdrowie mam końskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłaś jej ostro i dosadnie odpowiedzieć i ja ignorować? No nie wiem ja sama jestem właścicielka firmy i naprawdę mam co robić a jak mi jeszcze dziewczyny na siebie skarżą to mnie to irytuje!!! To nie podstawówka bym miała rozmawiać kogo maja lubiec kogo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zaczęłam z nią walczyć. Powiedziałam wszystko p.dyrektor. Nie obchodzi mnie już, co na ten temat będą sądzili inni. Nie jest moją winą to, że ktoś ma mniej ode mnie, nie jest też moją winą że komuś się nie chciało uczyć a teraz zazdrości ludziom, którzy zdobyli lepsze wykształcenie od niego. Powiem szczerze, że posiadam najlepsze wykształcenie z całej załogi (chodzi mi o skończoną uczelnię, kierunek itd.) a jakoś ja nikomu nie dowalam. Nawet p. dyrektor ma łątwiejszy kierunek ukończony ale szanuję ją i stanowisko jakie zajmuje! Natomiast osoby zakompleksione z mojej pracy próbują na mnie wyładowywać swoje niepowodzenia życiowe. A ta rozdarta na mnie to w ogóle wydaje mi się że się wyżywa nie tylko za to, że mam więcej pieniędzy, ale też za to, że jestem młodsza od niej a już mam ustabilizowane życie z kochającym mnie mężczyzną, którego jestem żoną. One na okrągło labidzą w pracy, że są stare i nikogo nie mają. Znalazły remedium, dowalić tym które mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś. Ja kiedyś odeszłam z pracy przez takiego współpracownika i do dziś mam niesmak. Teraz postapilabym inaczej, ale młoda i głupia byłam. Pomyśl sobie jak nędzne musi mieć życie ta dziewucha, że szuka konfliktów i zazdrości zarobków. Trochę to smutne, ale sporo jest toksycznych osób. Gościu z 16:06 - współczuję i wierzę w szkolna bibliotekę, bo też miałam w szkole problemy. Nie dajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety zdarzają się taie przypadki:/ Cóż poradzić? Ignorować i mówic, że to nie od Ciebie zalezy jej praca i jej wynagrodzenie. A jak jej mało, zawsze może zgłosić sie do szefowej po podwyżkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:09 no tak, bo z ciebie to typowy pracodawca zamaitający wszystko pod dywan i chcący mieć św. spokój. a tak się składa że to ty jesteś od reagowania jeśli pracownicy sami między sobą nie mogą jakiegoś konfliktu rozwiązać. może niektórym przydałby sie zimny prysznic od szefa, żeby zaczeli inaczje śpiewać??? Nie jest to lekarstwem powiedziać komuś: nie reaguj, kiedy skumacie że nie każdy ma końskie zdrowie psychiczne które pozwala mu udawać że gdy inni na niego ssss....raaaają to tylko deszcz pada??? Nie każdy jest taki, mnie osobiście mimo zlewania pewnych rzeczy przeszkadzałaby taka atmosfera gnojenie mnie w twarz lub za plecami i na pewno powiedziałabym dyrektorowi. Jeżeli jest taki jak ty i tez by umywał ręce to podziekowalabym za prace w toksycznej atmosferze, gdzie szefunio udaje ze wszystko gra i daje pracownikom pracowac a atmosferze mobingu czytaj przesladowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Wiesz do czego poszlam? Chce iść na zwolnienie.ale w ciąży nie jestem żeby w niej być to trzeba chcieć a zdrowie mam końskie." przepraszam,wybacz jeśli jestem ograniczona ale mam duże problemy z rozszyfrowaniem co poeta miał na mysli w powyzszym wywodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 uwierzę uwierzę, bo moja sytuacja tez ma miejsce nigdzie indziej jak w placówce oświatowo-opiekuńczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie - jak już dyrektor wie to teraz wszystko zależy od tego jak on zareaguje. Powiem Wam, że wiele dyrektorów powinno uczyć się od mojej szefowej. Która zawsze takie kwestie wyjaśnia z pracownikami, nie zamiata pod dywan i stara się zawsze poznać dwie strony konfliktu. Swoją drogą potrafi powiedzieć naprawdę niemiłe informacje w sposób godny, tak że pracownik z jednej strony czuje się głupio, ale nie czuje się poniżony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:08 a dlaczego nie chcesz mieć dzieci? Pytam tak abstrahując od sytuacji. Głupie byłoby zachodzi ć w ciąże specjalnie by iść na zwolnienie, ale jeśli od dawna planowałaś dzieci to na co czekasz? będziesz miała pretekst by nie oglądać ich durnych gęb. Tak najeżdżacie na kobiety biorące 4 w ciąży to poczytajcie sobie wpisy dziewczyn w tym temacie i zastanówcie sie czy w takiej sytuacji nie lepiej L4 niż stresy i smuty w pracy. To na pewno nie służy dziecku. Niech się duszą we własnym sosie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj sobie wejść!pracuje w bi liotece od września i laska mi weszła na głowę!dręczy mnie i mi dokucza. Każdy wspolczuje ale nic nie pomaga.co trzy tyg mam taka tyrade ze głową mała. ;(poopowiadalabym ci może napisz do mnie na pocztę albo konto facebook.podał ci adres potem. Czemu są takie kutwy?;( A ja znowu boje się ze dyrektor mnie zwolni.dalam sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do szkoly-mamy fajnych dyrektorów i fajna szkole.tylko ta moja współpracownica się nie udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czy to nie ty już kiedyś zakładałaś taki topik ? chodzi o to że znasz angielski, tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieeee, ja nie mam nic wspolnego z nauczaniem angielskiego. Uczę niemieckiego jeśli już bo jestem po germanistyce. cale otoczenie jest po pedagogice tylko ja nie. jest to placówka nauczająca w językach polskim oraz niemieckim. Tylko ja jestem z wyższymi studiami językowymi, reszta ma jakieś kursy. Pańcie pedagog ie lubią mnie. to pewne kompleksy i żal że mniej zarabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×