Pytanie do wierzących o odpowiedzialność za grzech

Załóżmy,że jest facet zdesperowany na punkcie kobiety,która go nie chce,ucieka przed nim,coś jej mówi,że to kompletnie nie to,organizm jej się przed nim broni.Ale w końcu ulega i zakładają rodzinę.Załóżmy też,że jakimś zbiegiem okoliczności,trochę własną pracą,dorabiają się wspólnie,po ciężkich.I teraz tej kobiecie,która chciała święty spokój od tego faceta i dorabiania się z nim,zwyczajnie sobie żyć ze swojej pensji,odbija od tych pieniędzy,popada w grzech chciwości.Kto pójdzie do piekła.

Dnia 8.01.2016 o 17:57, Gość gość napisał:

Załóżmy,że jest facet zdesperowany na punkcie kobiety,która go nie chce,ucieka przed nim,coś jej mówi,że to kompletnie nie to,organizm jej się przed nim broni.Ale w końcu ulega i zakładają rodzinę.Załóżmy też,że jakimś zbiegiem okoliczności,trochę własną pracą,dorabiają się wspólnie,po ciężkich.I teraz tej kobiecie,która chciała święty spokój od tego faceta i dorabiania się z nim,zwyczajnie sobie żyć ze swojej pensji,odbija od tych pieniędzy,popada w grzech chciwości.Kto pójdzie do piekła.

Skąd mamy wiedzieć? Nue siedzimy w ludzkich sumieniach. Z zewnątrz sytuacje wyglądają zresztą też różnie, a od środka zupełnie inaczej. To Pan Bóg jeden zna prawdę. Poza tym dum spiro, spero. Do piekła pójdzie ten, kto do końca nie będzie żałował i nie pojedna się z Bogiem. Nawet najwększy zbrodniarz ma szansę na zbawienie