Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nikon38

Brak zbliżenia zaczyna mnie męczyć ...

Polecane posty

Gość Nikon38

Witam . Bardzo proszę o jakąś poradę . Moje pierwsze małżeństwo było totalnym niewypałem , jednak dla córki z byłą żoną staram się utrzymywać dobre kontakty . Krótko po rozwodzie poznałem Pauline . Początkowo mieszkaliśmy osobno , wpadliśmy do siebie itd. Jakiś czas temu oboje zdecydowaliśmy , że wprowadze się do niej . Paula jest nauczycielką. Pracuje w dwóch szkołach w weekendy jeździ na studia . Strasznie męczy mnie to , że praktycznie siedzę w domu sam . Mam prace raczej w okreslonych godzinach . Ona nie musialaby tyle pracowac lecz chce . Bywa , że wraca do domu po 22 , sprawdza kartkowki ... Nie kochalismy się od jakiks 3 miesięcy . Czuję , że się od siebie oddalamy. Jesteśmy młodzi , a nasze życie wygląda jak u dziadków , którzy siedzą non stop w domu . Jak z nią porozmawiać , by jej nie urazić . Wiem , że też jej ciężko , ale czuję się jak pies ofiarny . Mam wrażenie , że w ogóle nie jestem jej potrzebny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz :( pokarało cię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas aseksualna, wspolczuje, trzeba bylo siedziec z zoną, ona tez taka byla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze tak było, czy dopiero jak zamieszkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Z żoną już w ogole się nie dogadywalismy . Paulina na początku była całkiem inna, a teraz ciągle zmęczona , ma swoje humory coraz częściej . Strasznie ją kocham , ale nie wiem czy potrafię i chce tak żyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Dopiero jak zamieszkalismy razem , trochę inaczej to sobie wyobrażałem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pociągasz jej w ogóle; to chyba taka typowa nauczycielka stara panna, egoistka, aseksualna, tylko nie rozumiem po co taka zawraca komus doope, chyba tylko żeby mieć faceta na pokaz że niby nie ejst sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglada na to, że tak to będzie wyglądać. A rozmawiałeś z nią, o tym? Co mówi? Nie ma żadnych potrzeb? Ile jesteście razem ile mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest miłość i chemia, to nie ma mocnych, żeby się nie kochać przez 3 miesiące nawet jeśli pada się po pracy na pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne,ze mloda kobieta nie ma potrzeb.Wyjscia sa 2,albo sie bzyka poza domem,albo jej nie pociagasz,bo zmeczonym mozna byc,ale sorry nie bez sexu 3miechy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Jesteśmy razem niecałe dwa lata , mieszkamy razem od paru miesięcy . Próbowałem rozmawiać i jak porozmawiamy to przez jakiś czas jest inaczej , a potem znowu ... Tłumaczy się , że jak skończy studia to się wszystko zmieni , że będzie miała więcej czasu . O dziecku też nie ma mowy . Oczywiście nie mówię , że nie ma drobnych czułości , gestów , ale mnie to nie wystarcza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlopie zmien babe:D bo po slubie bedziesz raz na pol roku dostawal:Dja mialem podobnie,zawsze miala wymowki a prawda byla taka,ze oziebla byla i tyle.Jes starczalo raz na miesiac.Mlody jestem nie bede chodzil z pelnymi bolacymi jajami.Znalazla sie taka,co chciala:)i jest teraz ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic sie nie zmieni, skoro jej teraz nie pociągasz to czemu mialbys zacząć ja pociagac za rok czy dwa? kopnij w doope księzniczke, szkoda czasu, tyle fajnych kobitek sie marnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie przepadam za sexem i nie mam orgazmow, ale jak widze że moj mezczyzna chce to nie ma problemu, bo nie jestem egoistką i chce zeby jemu bylo dobrze. Nie rozumiem takich egoistek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę szczera, nic się nie zmieni, ona po prostu nie ma takich potrzeb jak Ty, zastanów się poważnie, czy chcesz dalej być w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinna komuś zawracać tyłka przecież taka laska nie powinna się wcale wiązać z Nikim. Autorze ja jestem żoną mamy dwoje maluchów ale raz w tygodniu to minimum, on by chciał częściej wiem ale na razie karmie i nawet wykąpać się nie mogę bez naszej małej widowni a kiedy karmie i usypiam wieczorem to nawet nie mam siły już wstać małe dzieci to mordęga! Ale mam nadzieję że niedługo będziemy mogli więcej, robię właśnie pokój do ćwiczeń bo mam ostatnio słabą kondycję (łózkową też m.in.) Trzy miesiące dawno temu powinieneś wnikac o co chodzi bo to dalekie od normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
To mnie pocieszyliscie... Powiem szczerze , że jak jest seks to jest idealny , z żoną nie miałem tak dobrego seksu jak z Paulina . To fakt , że tak dalej być nie może . Chyba postawię jej ultimatum . Dziś czekam na nią z kolacją zobaczymy co z tego wyniknie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czym sie rozni sex z nia od sexu z żoną? co rozumiesz przez idealny sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co mam CI napisać? Że będzie lepiej? Chyba sam widzisz jak to wygląda, młoda, zdrowa, zakochana kobieta nie ma ochoty na seks od 3 miesięcy? Choćbym nie wiem jak była zmęczona, to uwierz, że rano, zaraz po przebudzeniu chciałoby mi się jak ch###ra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wyniknie?da ci doopy po rozmowie i na 3miechy znow spokoj,to wyniknie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Tylko rozstanie też nie jest łatwe ... Jednak będę próbował rozmawiać , gdzieś ją zabiorę , nie jest idealna , ale właśnie ją pokochałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym nie skomlal o sex to jest upokarzajace zadowalac sie ochlapem ,raz na jakis czas.Wez sobie kochanke poszukaj i po sprawie,bo ci wory pekna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokochałAŚ ją trolu? zdemaskowałaś się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstanie łatwe nie jest, oczywiście. Ale jak wyobrażasz sobie taki związek dalej? Ja nie interesują Twoje potrzeby, ona jest zmęczona i koniec. Ile razy już z nia rozmawiałeś na ten temat? Ile czasu trwała poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Przepraszam za literówkę . Poprawa trwała z dwa tygodnie . Teraz w sumie jest taka przerwa . Marzę o tym , żeby spędziła ze mną trochę czasu ... bez pracy , problemów . Marzę o wspólnej kąpieli , wyjściu do kina . Nawet przez święta przez rodzinę nie mieliśmy dla siebie czasu . Koszmarnie to wygląda , zdaje sobie sprawę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko widzisz, ona tez musi chcieć, tego samego co Ty. Związek nie polega na tym, ze trzeba się ciągle upominać partnera o uwagę. To wszytsko powinno byc naturalne, ona sama powinna wyjść z jakąś inicjatywą, a nie tylko wtedy kiedy Ty jej zwrócisz uwagę. Pogadaj z nią szczerze, ale tak do bólu i zastanów się, czy tak bardzo ją kochasz, żeby poświęcać dla tego związku, swoje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Zawsze wydawało mi się , że rozmowa jest naszą mocną stroną . Oboje uważamy , że powinniśmy rozmawiać , bo to ważne dla każdego związku . Nawet szczerze do bólu . Dla tego związku jestem w stanie bardzo dużo poświęcić . Nie wiem za co ją kocham . Kiedyś kumpel zapytał mnie czy jestem w stanie zmienić silną, niezależną kobietę w kochającą partnerkę . Odpowiedziałem , że tak . Na razie mi nie wychodzi . Tak jak mówię , czuję , że ona mnie również kocha . Ostatnio miałem przykrą sytuację z rodziną , była przy mnie choć nie musiała. Wspiera mnie , przychodzi przytula się problem leży jedynie w seksie . Chodzę na siłownię , myślę , że dbam o siebie . Na prawdę się staram ... chciałbym by się ułożyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie, możliwe, że ona jest aseksualna? A była w jakis związkach, był ktos przed Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikon38
Była w ostatnim związku w liceum , potem twierdziła, że nie wychodziło z facetami . Najbardziej boli mnie , że praca jest dla niej najważniejsza . Paula ma dyżury w internacie z młodzieżą do późna . Ostatnio nawet pojechałem do nich spędziłem wieczór z nią i tą młodzieżą . Widziałem jak ją to cieszy , satysfakcjonuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×