Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy Wasze dzieci się was słuchają? jak to robicie?

Polecane posty

Gość gość

czy dyskutują lub odwlekają wykonanie zadania. Jeśli tak co robicie żeby Was słuchały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja strasze pasem jak najdzie potrzeba i wtedy chodzą jak zegareczki - nie bije - tylko strasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem dyskutuje ale niedługo ;) Ma 3.5. Od zawsze jestem kosekwentna i jakos tak wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się nie wdawać w dyskusje, ma 3,5 roku. Czasami ryczy i z pół godziny, ale nie ulegam. Starszy, siedmiolatek zdaje sobie sprawę, że żadne płacze i krzyki nie pomogą, więc liczę, że z młodszym pokoleniem będzie podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooo
Moje ma 3 lata i histeriami doprowadza mnie do szalu. Jak zaczyna jeczec a potem sie rozkreca bo np. ciocia pojechala juz a ona nie moze sobie tego darowac i ryje 40 min. Dostaje takiego wk***a ze hej. Dzis z powodu cioci w samochodzie ryla jak opetana i kopala w siedzenie. No nie wytrzymalal strzelilam po nogach i wydarlam sie a raczej ryczalam najglosniej jak sie da zeby przestala. No nie mam sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam syna 5 lat dzis myslałam ze tyłek mu strzepie, normalnie kładłam go spac po 20 , chce uspac 11 msc córe a ten sie drze, mama siku musze i trzaska drzwiami, za 3 min z nowu idzie sikac oczywiscie kłamie zeby nie spac, to mu mówie ze próbuje małą uspac, a zaraz drze sie z pokoju mama posciel, mamam posciel, a co dopiero scieliłam ile mozna ma juz 5 lat wiec umie sobie poscielic (poprawic kołdre) i tak przec 20 min płacz, darł sie płakał poszłam poscieliłam m wkoncu bo darł by sie pół nocy, wydarłam sie na niego na dobranoc eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:35 i 22:50-przybijcie piątkę, to ja autorka. 22:35- u mnie jest tak- 6 latka- najpierw męczy godzinę żeby zaprosić jej koleżankę, a jak ta pójdzie to moja wyje pół godz że już poszła 22:50- oprócz 6 latki mam niemowle- to co opisujesz to tak jakbyś dziewczyno u mnie w domu była... lub jeszcze dzisiaj- pytam zjesz zupę "nie" na pewno? "nie" więc podaję młodszej jedzenie i słyszę - ja chcę jeść chce teraz . Takich przykładów masa. Ja wiem że ona jest zazdrosna, że nowa sytuacja, że zwraca na siebie uwagę ale k... ja nie mam sekundy żeby myśli zebrać. jak młodszą odłożę do spania to starsza już stoi i czeka - baw się ze mną, zrób mi omlet, dzwoń po Justynkę (koleżanka) nie wyrabiam i się wydzieram na nią ... a potem mam wyrzuty sumienia... tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze ja- to nie tak że na dziecko krzyczę jak chce np omlet ale ona chce po obiedzie i wiem że nie zje. Wczoraj jej się porobiło że małe dziecko udaje -ewidentnie zazdrość o młodszą tak okazuje- ona chce jogurt małej nestle po 6 miesiącu- oczywiście po 1 łyżeczce odechciało jej się. Nie mam do niej siły- proszę zabaw małą idę do kuchni po herbatę i włączyć zmywarkę-3 minuty- ja do kuchni ona za mną... za chwilę ja biorę małą na ręce a ta się pcha bo do niuni teraz chce... nerwy mi puszczają i krzyczę na nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja młoda ma napady, srednio co drugi dzień histeria, czasem wymiekam... po szkole z głodu - muszę jej zawsze przynieśc jakąs przekąskę, żeby nie wybichła, ale często tak z niczego - np. jedziemy w samochodzi i dramat, bo brat nie chce jej powiedzieć jak jest jakas liczba po froancusku, on nie mówi, bo nie wie i tak jej tłumaczymy, a ta się zacina i jak płyta, że ona chce wiedzieć i nic nie pomaga... ostatnio kazałam jej wyjśc z domu i szukac lepszych rodziców - takich, których nie będzie musiała słuchać... pomogło... na dzień... jak wpada w trans to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze nie zawsze, ale przewaznie tak. Staram sie tlumaczyc mu jak najwiecej, a nie kazac cos robic na zasadzie 'bo tak'. No i wazna jest tez konsekwencja w zachowaniu :) A nie ze mama mowi nie, a tata mowi tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis moje dziecko nie zjadlo obiadu ale za to zezarlo dziesiata parowke. Dziecie 3 lata zaczelo pilowac buzie. Wiec ja jakies 15 min spokojnie tlumacze po tym czasie karze wyjsc jej do drugiego pokoju ta oczywiscie nie i jeszcze sie rzuca na podloge i mnie zaczyna bic. Nie wytrzymuje strzelam po dupsku 3 razy. Placze dalej ale po kilku minutach przytula sie i jest spokuj.Tematu parowek nie ciagne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tłumaczę, jeśli nie dociera to o******lam i potem tłumaczę, jeśli i to nie dociera to straszę bardzo wyraziście, nie wykluczam klapsa ale w praktyce nie jest potrzebny, o******lam i tłumaczę. Rzadko dochodzi do tej trzeciej ewentualności i ogólnie mogę pochwalić córkę (6-latka). A dodam że niestety jest w pierwszej klasie i ma bardzo dużo nauki (szkoła artystyczna więc dużo ćwiczeń na instrumencie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 4 latek jest bardzo grzeczny, od małego zero darcia,kar, jedynie rozmowa, rozmowa na poziomie jak równy z równym, tłumaczenie, czasem uleganie, zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×