dylemat

Jestem w takiej sytuacji... Ze swoim chłopakiem jestem już od 3 lat. Mieszkamy w 2 różnych miastach. Kochamy się i jesteśmy szczęśliwi. Od niedawna zaczęłam robić kurs prawa jazdy. I właśnie na tym kursie poznałam bardzo fajnego faceta: inteligentny sympatyczny wesoły. ODbieramy na tych samych falach , śmiejemy się z tych samych rzeczy... Ale nie wydaje mi się żeby na mnie leciał... prędzej to ja lecę na niego. I właśnie sama sobie się dziwię, że jestem w związku szczęśliwym a jednak gdzieś podobają mi się inni. Ciężko mi to zrozumieć, to tak jakbym oszukiwała samą siebie. Jakbym przed czymś uciekała. NAwet sny mam dziwne. A gdy sprawdzam tłumaczenia, to wychodzi na to, że mam jakieś ukryte pragnienia. A często śni mi się młody mężczyzna. Kobietki , pomóżcie. Zwykle słucham swojego wewnętrznego głosu.A teraz mam wrażenie jakbym sama siebie oszukiwała. Poza tym wiem ze łukasz (instruktor) ma kogoś, i też jest szczęśliwy. no ale właśnie ale... Też nie chce wyjść na kretynkę, która podrywała instruktora... i żeby wszyscy dookoła się śmieli z tego...

Jeszcze w życiu poznasz nie jednego Łukasza. Takich dylematów w naszym życiu jest pełno.

tak. ale Łukasz jest taki sympatyczny i fajnie sie przy nim czuje. Ale z drugiej strony nie chcialabym skrzywdzic swojego faceta. Bo wiem ze nie chcialabym tez zeby Rafal mnie zdradzał...

Jesteś jeszcze młoda i masz czas jeszcze na flirty i podchody. Skoro jest fajny to TY tez taka bądź i nic nie kombinuj więcej,

Zwiedzenie szatańskie trzeba uważać ...

Zaintrygował mnie . :) A może nie jest szczęśliwy ze swoją dziewczyną? :):)

heh e jakie zwiedzenie ?