Jakie są szanse znalezienia kobiety, której nie będzie przeszkadzało

bycie prawiczkiem po 30? Normalny, fajny, odpowiedzialny itd. mężczyzna tylko nie uprawiał seksu. Jak myślicie? Może macie takie znajome w gronie znajomych?

Mi by nie przeszkadzało :)

Mi też nie. Przynajmniej nie zeszmaciłeś się :)

Musisz się przyznawać? Trochę stresu na początku w sytuacji intymnej, ale to nie żadna wyższa matematyka, tu nie trzeba doktoratu :D

nie skreślałabym faceta tylko z tego powodu

byłam kiedyś z chłopakiem, miał 28 lat, sprawiał wrażenie doświadczonego, chociaz był spięty przy pierwszym razie, ale uznałam, że pierwszy raz z nowym partnerem może byc stresujący, przyznał sie po pół roku, że był prawiczkiem. W ogóle się nie zorientowałam :D

Mnie by to nie przeszkadzało. Nawet byłoby zaletą.

Dla mnie to definitywne zaleta.

Ja bym chciała prawiczka

Kłamiecie że prawictwo wam nie przeszkadza.

No z takim podejsciem to chocby i chetna sie znalazla to zostanie splawiona

Ja jestem poldziewica, wiec mi nie przeszkadza :D

Nie widze zadnego problemu :) jak dla mnie to i nawet lepiej. A Ty autorze sie nie przejmuj bo jak widzisz pania to nie robi problemu. ;)

Moj maz byl prawiczkiem, mial prawie 28 lat. Nie przeszkadzalo mi to,wrecz przeciwnie. Raczej to ja denerwowalam sie czy zaakceptuje to,ze nie jestem dziewica. Zaakceptowal :-) niech kobieta Cie pokieruje a Ty nie opowiadaj bajek ale tez jesli nie zapyta to nie mow :"sluchaj, jestem prawiczkiem!'' wartosciowa dziewczyna doceni, ze nie miales nikogo przed nia i nie porownujesz jej w myslach do jakiejs tam bylej