Czy to prawda, że mężatki są lepsze w łóżku od singielek?

Ostatnio słyszałam opinię od dwóch facetów, którzy uprawiali sex z mężatkami i powiedzieli, że są one o wiele lepsze w łóżku niż wolne panienki. Podzielacie tą opinię?

Myślę, że dużo w tym prawdy.

nieprawda suczko :)

Nie wiem jak chodzi o łóżko ale kobieta zdradzająca męża eh

To chyba nie zależy od stanu cywilnego tylko od tego jaka dana kobieta jest w łóżku. Może być wolna a mieć fantazje i pomysły w łóżku a może być meżatką co zachowuje się jak kłoda.

Też tak myślałam, że to nie stan cywilny decyduje o tym kto jaki w łóżku jest a bardziej temperament i libido. A rozmowę między tymi dwoma panami podsłuchałam w autobusie :P z tego co mówili to właśnie wywnioskowałam że mężatki są bardziej temperamentne. I przyznam że trochę mnie to dziwi.

To prawda, przynajmniej u mnie. z kochankiem nie musze myslec o tym, czy zadzwoni, czy nie zdradza, czy mnie nie zostawi- mam to w nosie, bo stabilizacje zyciowa mam z mezem. dlatego u kochanka moge puscic hamulec i sie wyzyc na 100% bez zadnych obaw :)

To jakieś pitolenie facetów, którzy po wszystkim wycierają penisa w firankę. Mają w duupie, czy mężatka, czy nie, ale jakąś opinię muszą wykreować, by uchodzić za inteligentne osoby.

Mnie mężatki zawsze bardziej kręciły-ich doświadczenie w seksie i większy brak zahamowań. Kafemen@wp.pl

Tu Nowy ma racje. Tak zachowują się faceci. gość dziś mi się wydaję ze w związku druga połowa musi być kiedy trzeba oddanym przyjacielem a zarazem kochankiem z którym można puścic hamulec.

Jasne że mężatki lepsze. Singielki mają seks z doskoku. Nie tak regularny jak mężatki. Singielka chce orgazmu i to wszystko. Bo nie ma jak wypracować z jednym partnerem jakiegoś ciekawego seksu. Mężatki są wyszkolone i wymagające jak cholera i potrafią szaleć. Z singielką zawsze tak jak by pierwszy raz to robiły. I dopiero potem zgrywanie się, strata czasu jeśli ma się mężatkę na boku. Niebo a ziemia. Z singielką można chodzić za rączkę i potem dogrywać seks. Z mężatką można rżnąć się od razu bez żadnych pytań.

Mezatkom bliżej do męskiego punkt widzenia czyli zdrowe roochanko wytrzeć się o firanki i z wypiekami i plonaca dusza mężowi obiad szykować a singielka to nie lalka dmuchana czy do dmuchania :-D ma ochotę na więcej niż sam seks ;-)

Swietnie napisane, wlasnie to, ze mężatki w seksie maja prawie męski punkt widzenia i lubią rżnąć sie do oporu jasno wyrażając swoje potrzeby podoba mi sie najbardziej! Kafemen@wp.pl

Kafemen prawiczku, co ty wiesz o mężatkach?! Tylko " dzień dobry" im mówisz.

Singielka to nawet nie zrobi łaski i nie wylize jajek.Mężatki są lepsze bo potrafią nam sprawić przyjemnosc i maja lepsze doświadczenie.

Chyba że kobieta od niedawna jest singielka,wtedy z taką seks jest wielką przyjemnością i od razu wie o co chodzi i muwi czego oczekuje.Singielka sama nie wie czego chce bo nie ma doświadczenia.

Z takimi doświadczonymi kobietami które wiedzą już czego chcą seks uprawia się z wielką przyjemnością. Nie to co z singielka która nawet nie potrafi dobrze zrobić łaski czy wylizac jajek bo się wstydzi.

I ch u j w dope

No widać jak wy faceci dajecie rozkosz w łóźku że żonka musi zdradzać i innemu jaja lizać.? A ten pójdzie do domu i nie szturnie żonki bo kochance pakował po samo gardło i żonka zdradza! I tak się koło toczy matoły.

Taaak to prawda, przyjdzie do domu i od progu woła ale jestem narobiony.. Potem się okazało że pracował na innej doopie! I co mam zrobić? Zdradzam samca za kare.

Ja zdradzam żone, korzystam w pracy same kobiety namawiają a szczególnie mężatki.

Poznam dyskretna mężatkę.

Gość 13:31, byś sie zdziwił/a :-) Kafemen@wp.pl

Chlopcy, mowcie co chcecie. Najlepsze w lozku sa panie po 50-tce. I to nie wazne czy wolna czy mezatka. I jak facet jest troche mlodszy wyssa go ona do zera. Z taka to sie mozna rzeczywiscie zabawic. Te kolo 50 sa najbardziej potrzebujace i niezobowiazujace. Nic nie jest im obce. One po prostu potrzebuja. Im wiecej facet ma fantazji, tym lepiej dla obu. One nie mowia nigdy: nie, tego nie zrobie.

Bo mężatki wbrew temu co można pomyśleć są mniej używane, jeśli mężatka decyduje się na romans, to musi być cholernie wyposzczona, często przez długie miesiące, a to przekłada się na intensywność wrażeń w łóżku.

16:47 bardzo ciekawa teoria, z którą się nie zgadzam, a może po części. Wiele mężatek zdradza bo się nudzą, kochanek to lekarstwo na nudę. Często mają wszystko : kochającego męża, dobry seks, cudowne życie. Ale czsem tego co jest ,,w nadmiarze,może doprowadzić do przejedzenia,,

Te śluby to chyba bierzecie w Las Vegas, lub przez internet. :O A jak ****ają się rozwódki? Te muszą być naprawdę zayebyste. :O :O Trafi swój na swoją, to zawsze *****nko jest pierwsza klasa. :)

to nie żryj tyle tłusta krowo i tak sie już w drzwi nie mieścisz kochany małżonek

17:09 zamknij mordę prosiaku. Urok celebryów. Cham, prostak, prymityw.

intelektualistka :) d******py bo się nudzi szanowna raczy wybaczyć :)