Co robić w samotne dni wolne, wieczory itd.

Witam mam 23 lata, kilka miesięcy temu rozstałam się z chłopakiem. Nie mam rodziny, teraz były swieta wiec ciezki okres ponad 20 dni wolnego miałam. Koszmar nie wiedziałam co ze sobą zrobić więc wigilia zapita i kilka dni świątecznych tez ;p bo przecież znajomych nie będę obarczać sobą ciągle z resztą z nimi tez zbytnio się nie widuje bo każdy z nas pracuje ma swoje zycie. Ja zostałam sama i kompletnie nie wiem co mam ze sobą zrobić, nie brakuje mi faceta tylko po prostu kogos obok żeby pogadać a nie mam takiej osoby nie chce mi się nawet wychodzić z domu już czuje się mega samotnie, i spędzam dni przed kompem na fejsie... wiem żenada czuje ze marnuje swój cenny czas i cenna mlodosc. Wiadomo spotykam się ze znajomymi ale nie można widywać się codziennie mieszkam sama i brakuje mi rozmow, teraz nawet jak ktoś pryjdzie to się odzwyczaiłam i nie mam o czym mowic a kiedyś bylam dusza towarzystwa wszędzie było mnie pelno, teraz chodze zamyslona, do kina chodze sama itd. Blagam proszę o podpowiedz co wy robicie :)

Dodam ze codziennie cwicze, dbam o siebie gotuje sobie itd. itd.

Czytaj książki, uprawiaj sport lub znajdź kreatywne hobby.

To poznaj kogoś, jaki to problem znaleźć nowego znajomego, trzeba tylko chcieć.

Mam ten sam problem tylko ja to ciężej przechodzę bo kochałem i mi zależało a ona tak po prostu poszukała najgłupszego powodu i odeszła, czas leczy rany, ciągle szukam nowych zajęć żeby załatać dziurę w wolnym czasie i mam nadzieję że poznam kogoś normalnego do rozmów.

wlasnie mam sporo znajomych, ciagle poznaje kogos nowego jednak jestem taka ze raczej się nie narzucam ludziom

ja nie mam problemu z brakiem faceta bo był do bani i mnie oklamywal wiec nie zamierzam tracic czasu na jakies zbędne rozpaczanie za dupkiem :) brakuje mi rodzinnych spotkan takich jak u innych, rozmow, itd. czuje się mega samotna z tego powodu

Książki też czytam, jutro jestem umowiiona z przyjaciolka, jednak czuje jakąś pustkę która nigdy się nie zapełni

Poznajesz ludzi i nic z tego nie wychodzi? Nawet bliskich przyjaciół nie masz, takich do których można zadzwonić i którzy przyjadą zapić z tobą smutki? Poważniejsze znajomości wymagają dużego wkładu własnego, podchodząc do nich na zasadzie "nie chcę się narzucać" nigdy nic z nich nie wyjdzie. Ewentualnie możesz spróbować poznać kogoś kto czuje się podobnie jak ty, wtedy oboje będziecie się wspierać i spędzać ze sobą wolny czas, bo faktycznie osoby zajęte, posiadające rodziny, partnerów będą mieć swoje życie i nie będą mieć czasu na bliskie znajomości, taka kolej rzeczy gdy się dorośnie.

Fajne hobby np jakieś praktyczne podręczniki czytaj np w necie. Można się durzo nauczyć ,

Na samotny dzisiejszy wieczór polecam książkę TRAFIINA ORZEZ PIORUNA gloria polo. W godzinę można nawet ja przeczytać. Fajna polecam. Z prawdziwego zdarzenia.

gość dziś x Może i dużo, ale na pewno nie ortografii :P

Żadne książki, żadne hobby jej nie pomogą, bo ona po prostu potrzebuje obecności drugiego człowieka i tego jej brakuje, a nie nowych zajęć.

mam znajomych z którymi mogę zapic smutki, wygadać się jednak to nie to samo ;) to prawda bo nawet jak się czyms zajme to na chwile a kiedy przestane to robic mysle o tym jak bardzo brakuje mi rozmów. Mam powodzenie u facetów jednak żadnego nie chcę bo nie jestem gotowa na nowy związek. Co gorsza nie mogę mieć dzieci przez co czuję się jeszcze gorzej bo tego nic mi nie zastąpi :) mam zawód w którym pomagam ludziom, wtedy czuje się szczęśliwa w pracy ale kiedy wracam do pustego mieszkania, zaczynam gotować dbam o urodę, boje się że gdy przeminie moja uroda nie pozostanie mi już nikt przez to nawet fajki rzuciłam bo niszczą wygląd mam przez to lekką obsesje na punkcie starzenia się, jestem w stanie żyć do 50 ale co dalej ? nie wyobrażam sobie emerytury wiem ze gadam debilne rzeczy a mam dopiero 23 lata jestem żenująca :D. Mialam faceta przez dwa lata wtedy tylko nie czułam tej pustki, jednak okazal się toksycznym facetem wiec wyprowadziłam się i go zostawiłam, jestem z siebie dumna ze dalam radę tak po prostu odejść mimo milosci

Aha... czyli chcesz mieć kogoś, ale jednocześnie nie chcesz związku... no to tylko układ przyjacielski wchodzi w grę, albo pogodzisz się z tym jak jest.

niee nie mowilam o tym ze chce faceta :) tzn wiadomo chciałabym ale jeszcze nie teraz za wcześnie nie wyobrażam sobie być z kimkolwiek w tym momencie, na razie moje rezerwy milosci zostały wyczeprane musza się zregenerować ;p

czyli pozostaje mi kupic sobie kota :D

Rozsyp proso i zbieraj.

HAHAHA dobry pomysl albo mąke i po ziarenku

Jak się nudzisz i nie masz co robić i przeglądasz jakieś błache strony internetowe to mogę ci polecic www.e-muzeum.eu. Powinno Ci się spodobac, zawsze to jakieś oderwanie się od szarej rzeczywistości.