Śmieszą mnie ludzie piszący, mówiący, że "wygląd się nie liczy"

Albo zagalopowujący się dalej i forsujący teorię, że c***askudni z wyglądu są lepsi z charakteru... A śmieszy mnie przez dwa punkty: 1) związek damsko-męski, naturalną koleją rzeczy, w jakimś etapie łączy się z seksem. Seks z definicji ma być przyjemny, jak jedzenie (w miarę przynajmniej) smaczne. Być w związku z partnerem/partnerką, która się nie podoba, to tak, jakby jeść, dzień w dzień, coś czego nie znosimy. Słowem, lekkie tortury psychiczne, ale wieloletnie, doprowadzające do frustracji, rodzące różnego rodzaju konflikty... 2) Pracowałem, przez ostatnie 5 lat z różnymi ludźmi, w tym z kobietami. Jakimś dziwnym trafem, te w miarę ładne/przeciętne same oferowały pomoc, te brzydkie, zazwyczaj rzucały kłody pod nogi. Specjalnie ociągały się, żebym ja dostał za to op*****l, kablowały itd... Tak więc po mojemu, to tylko wypociny i budowanie stereotypów sfrustrowanych ludzi. Dziękuję za uwagę...

W pełni popieram

Zgadzam sie.

Wlasnie dlatego nigdy nie chciałam i nie będe chciala brzydkiego faceta.

Jak można żyć i wogole się bzykac z brzydkim facetem.Fuj :)

Brzydcy chca mnie, nie moga zrozumiec ze ja potrafie zakochac sie tylko w przystojnym.

a mnie śmieszą ludzie co myślą , że Jettro Tull to imię i nazwisko gitarzysty.

a fuj, bzyka ć qrwę , to dopiero obrzydliwe :(

Jetro? To chyba jakiś Żyd...

gośćBlondie ja też, nie zwracam w ogóle uwagi na nie atrakcyjnych mężczyzn.

Oczywiście że się liczy. Nie jest najważniejszy ale ważny. Osoba z którą chcemy być musi nam się podobać co nie zawsze oznacza to że jest atrakcyjne dla większości ludzi... Co do stereotypów to rzeczywiście są głupie bo zauważyłam że wiekszość niezbyt atrakcyjnych dziewczyn/kobiet jest wredna...

Bo brzydki człowiek jest nieszczęśliwy przez takich debili jak autor czuje się gorszy w konsekwencji zgorzkniały i szkodzący innym. A na wygląd wpływu się nie ma ktoś jest taki ktoś inny i trudno nie czuć się pokrzywdzonym.

To jest konsekwencja efektu aureoli https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_aureoli_%28psychologia%29

gość dziś "a fuj, bzyka ć qrwę , to dopiero obrzydliwe smutas.gif" To już nie bzykaj qrw :p

atrarkcyjny to taki, co ma jajca wygolone i fiuta 28 cm, reszta to zwykłe cmule .

mnie nie śmieszą, tylko żenują, zakłamują rzeczywistość, choć to zależy o co chodzi. najczęściej chodzi o to, że nie dbają o siebie, przymykają oczy na ładniejszą konkurencję i argumentują, że liczy się wnętrze (cokolwiek to oznacza). taka trochę mentalność lewacka, takie trochę związki zawodowe - nieważne, jak pracuję, ważne, że jestem pracownikiem i mi się należy:O)

jeżeli dobrze traktujesz ludzi to nie będą dla ciebie niemili.

cham i burak jest niemiły bo jest i koniec wiec nie pisz bzdur

20:50 - Ja w stosunku do wszystkich (tych ładnych i tych brzydkich) byłem taki sam. Tzn chłodny, asertywny, ale uprzejmy...

Ale tu chodzi o to, że oni stali się tacy na podstawie wcześniejszych doswiadczeń. I potem są zniechęceni..

nie 'damsko-meski" tylko "kobieco-meski"

dokładnie. Poza tym ładnym ludziom naturalnie nadajemy "pozytywne" cechy. Może być też tak, że twoje nieprzyjemne, chłodne podejście nie obchodziło tych ładnych osób z mocną samooceną, ale te brzydsze miały cię dość.

W każdym kraju nie tylko w Polsce dla kobiet liczy się wygląd faceta oraz odwrotnie.Potem jest charakter i reszta.

nie "faceta" tylko "mężczyzny"

"ale te brzydsze miały cię dość." Czyli w twoim mniemaniu, co miałbym zrobić, żeby nie miały mnie dość? Wchodzić im w dupę, adorować? Poza tym napisałem też, że tym ładniejszym parę razy zdarzyło się zaoferować pomoc (tak od siebie)... I nie piszę tego z punktu widzenia tezy, którą wcześniej założyłem, a potem doszukałem się potwierdzenia, czego nie można powiedzieć o was... Pisałem o ewidentnym rzucaniu kłód pod nogi i takim manewrowaniu sytuacją, żeby agresja szefostwa skupiła się na mnie. Na takie coś wg ciebie jest usprawiedliwienie? To co piszę, to nie potwierdzenie stereotypu, że brzydsze są gorsze z charakteru, ale obalenie stereotypu, że te ładniejsze są z tego charakteru gorsze...

wez juz przestan bredzic czlowieku, bo mieszasz ze soba jakies teorie na rozne tematy i wciskasz w jedna. Najpierw piszesz, ze wyglad nie jest rowny charakterowi, ok to jest raczej oczywiste i kazdy sie tu zgodzi. Krytykujesz ludzi budujacych stereotypy, a sam tu probujesz wcisnac 1 pt "brzydcy ludzie sa niemili". Kolejna rzecz, niewiadomo skad i o co ma do tego, to jakies wypociny o zwiazku i seksie?? Cos sobie zaprzeczasz, bo skoro juz mowisz o zwiazku, to raczej niemozliwe jest, zeby ktos byl z kims kogo widok go obrzydza, jezeli jest to nie z milosci i jest to tylko jakis uklad cos za cos, wiec to cos nie jest juz zwiazkiem, o ktorym probujesz sie wypowiadac. Zanim ludzie wchodza w zaiazki to najpierw musi byc zauroczenie, nie ma zauroczenia jezeli ktos na poczatku odstrasza wygladem. Jezeli nie ma zauroczenia, to nie ma kontynuacji znajomosci, nie ma seksu i nie ma zadnego zwiazku, raczej logiczne. Jezeli jednak ktos wiaze sie z osoba, ktora nie grzeszy uroda, to zapewne dlatego, ze cos innego ja przyciagnelo np charakter. Potem sie zakochuje, wiec przestaje zwracac w codziennym zyciu uwage na jego wyglad, tez raczej logiczne. Wiec o jakim seksie i obrzydzeniu bredzisz tutaj? Chyba mylisz wymuszony seks za pieniadze, czy inne korzysci i udawanie, ze jest sie w zwiazku. Ale to juz zupelnie inny temat i nie ma nic wspolnego ze stereotypem, ze "brzydcy ludzie sa milsi"

takze panie Deductor, twoje "Dedukcje" sa z Du/py wyDedukowane

A co wg Was oznacza, że facet jest brzydki ? Podajcie jakieś konkretne cechy. - niski - gruby - z długim, wielkim, garbatym nosem - z odstającymi uszami Takie cechy macie na myśli ?

wygląd ma znaczenie ale ie powinien być priorytetem w relacjach miedzy ludźmi.

Dziwne ja zawsze sie spotykalam z odwrotna systuacja. Te ladne raczej byly sukowate, wredne a te brzydkie az do porzygania byly mile. Mam nawet taki przyklad ladna byla sukowata i nie bala sie isc z dyrem do lozka w zamiam dostala awans, mieszkanie i samochod sluzbowy. To jest typ laski po trupach i ewidentnie wykorzystuje swoja urode do ociagniecia celów jaki sobie postawila.