Jestem przepiękna

Jestem przepięknia, darujcie sobie mdłe komentarze, żadna w tym moja zasługa, ot taka sie urodziłam... wysoka, szczupła z okrąglym tyłkiem, ładne piersi, długie ciemne włosy, duze usta, długo sie rozpisywać, wyobraźcie sobie swoje marzenie... I jestem. Mam udany związek, długoletni, i raptem pojawia sie on. Złe sie czuje, nie mamy szans na milosc, płacze... Cały czas...

Pech.

Pech...

stawaj na raka skończ pitolić.

Stanelabym, gdyby mnie chciał, niestety zachwoje sie wobec mnie poprawnie, sytuacja dla mnie nowa...

Jak widać są jeszcze mężczyźni dla których liczy się coś więcej niż tylko uroda zewnętrzna. Brawo.

Poklaszcz sobie na pocieszenie, gdybym była w innym nastroju, przytulilabym ciebie...

Nie płacz. Przecież wszystko może się zmienić. Uroda to duży atut.

Duży, ale co z tego jak działa mocno ale tylko na początku i nie na długo jeśli nie idzie za tym fascynacja wnętrzem tej osoby.

Uroda zawsze pomagała mi w życiu, jest moim talizmanem, przewodnikiem, jest, nie przemija. Zawsze dostaje to co chce, przyzwyczaiłam sie do tego. Mężczyźni, faceci, kto jak woli, sa jak otwarte księgi, wiem jak będza zachowywać sie przy pierwszym jakimś tam przypadkowym spotkaniu, drugim i trzecim, żadnej tajemnicy. Ale on... jest niby podobny w zachowaniu, ale inny, nie potrafię go odczytać, za bardzo próbuje, chce, pragnę ...po co ja to pisze

daj fotke to uwerze , nastepna akcja redakcji , ech !

ty jestes Przepiekna ? - tak ja jestem Matka Boska

ty jestes Przepiekna ? - tak ja jestem Matka Boska

no, proszę :) przepiękna trafiła na nieczułego na jej urodę :) musisz go zdobyć postaw to sobie za pokrętny kobiecy punkt honoru :D:D

choler* przepiekna, mam tak samo