nie mogę dojść do siebie po tym co zobaczyłam w tv

pokazywali Syrię miasto do którego nikt nie ma dostępu ,pokazywali 7 miesięczną dziewczynkę która od miesiąca nie jadła tylko wodę z solą jej podają , ten świat jest straszny. Wojna to najgorsze zło, czemu ludzie nie potrafią tego zrozumieć???

ciekawe co zrobisz jak wojna dotrze do europy... bedziemy jeść suchy chleb i wode

co zrobię? nie wiem nikt nie wie, staram się nie zadręczać bo to nie daje nic ale strach jest o dzieci o rodzinę. Ty się nie boisz?

Dokładnie ją też strasznie się boje..niby żyjemy normalnie a gdzieś w głowie jest ten strach o siebie o dzieci

A co mnie jakieś dzieci w Syrii interesują. Moje maja to co potrzebują i reszta mnie nie obchodzi.

moje dziecko też ma 7 miesięcy tym bardziej mnie to uderzyło od jutra mają tam pomoc niby dostarczać ta dziewczynka się uśmiechała próbowała główkę podnosić, to straszne mówią ze piekło jest na ziemi, chyba tak jest. Te dzieci przecież nie zawiniły w niczym

te dzieci i ich rodzice za niedługo trafią do Europy i tak cie wzbogacą kulturowo że Ci sie odechce i współczucie Ci minie

Zakochałam się w Breiwiku...

Te dzieci nie zawiniły... w niczym nie zawiniły... :( Tylko ich tatusie woleli o własny tyłek się zatroszczyć i pójść po darmowy zasiłek do Europy

Niedługo wojna zawita i do nas. Wojna jest potrzebna co ileś lat dla uspokojenia świata i zapobiega przeludnieniu naszej planety. Gdyby nie było wojen to ludziom by się w d****h poprzewracało.

Dzieci zostały w Syrii, a te dorosłe byki w pełni sił zobacz co zrobiły w Kolonii. Było o tym w tv? Czy cicho sza. Dlaczego przyjeżdżają do Europy, a nie walczą o swoje w ojczyźnie? Nawet za uczciwą robotę się nie wezmą. Nie wierz telewizji, bo tam prawdy nie znajdziesz.

Daj spokoj... Tez nie chce tu burdelu, pewnie ci uchodzcy moga zwiastowac wlasnie te problemy...

przybycie kolorowych zapowiada kłopoty.

ok macie rację i ja też uchodźców się obawiam, co nie zmienia faktu że jak się widzi takie rzeczy w tv to serce się kraje no po prostu

Kiedy zostajemy matkami to wręcz ekstremalnie wyczulamy się na krzywdę dzieci. Ja mieszkam w UK i ta polska suka, która zakatowala i zaglodzila swojego synka na śmierć.. zlamala mu serce. Lekka ulgę odczulam gdy k***iszcze zdechlo w pierdlu:/

To prawda, kiedyś nie byłam tak wrażliwa na krzywdę dziecka. Ale z drugiej strony na całym świecie dzieci umierają z różnych przyczyn. Również w Polsce, czasem blisko nas. Dlatego aż tak się tym nie ekscytuję, telewizja też gra na tych emocjach...

DOSZŁAŚ JUŻ DO SIEBIE ?

A gdzie matka tej dziewczynki? 7mc to jeszcze piersią powinna karmic. Oczywiscie ze pokazują słodkie malutkie bezbronne dzieci żeby wzbudzić litość a w rzeczywistości sami (dorośli) sie w taki ślepy zaułek zaplątali. Byki zdrowe napływają do Europy i robia rozpier/duche a tam rodzina drży z minuty na minutę o zycie. Wole skupiać sie na Polsce i nie rozczulać sie na zapas bo nic nie ma jedynie jednej strony. Dobrze ze tej bandy do nas nie wpuścili! Ich krew, ich dzieci, ich rodziny wiec mam ich w doopie

Arabusy tłukli się, tłuką się i będą się tłuc. Najgorsze, że rozsiewają zamęt wszędzie gdzie się pojawią. Nie wierzę w żadne bajki o wzbogacaniu kulturowym. W Niemczech ludzie mają chować się po kątach, a przecież są u siebie. Drżą o swoje dzieci.

Autorko tematu, a zanieczyszczenia środowiska i tego że planeta jest na skraju zniszczenia warunków do bardziej zorganizowanego życia, to się nie boisz? Przeludnienia się nie boisz? Ile jest miliardów ludzi, 7 czy osiem? Wzrost jest po miliardzie co coraz krótsze okresy czasu! Ty się nie martw dziećmi w wybranych kawałkach naszego globu gdzie są jakieś lokalne wojny. Ty się martw co się stanie jeśli nie zahamujemy przyrostu naturalnego i nie będzie roślin, zwierząt, czystej wody i powietrza.

to ostatniej wypowiedzi też się boję do dziewczyny co pisała o karmieniu piersią- nie jje matka też więc nie ma pokarmu mówili o tym też niestety tak mam zobaczę coś takiego w tv i potem o tym myślę patrzę na swoje dzieci i płakać mi się chce jak pomyślę o tamtych, jak pomyślę że nas też może taki los spotkać. W domu nie mam z kim pogadać, mąż ma chłodne racjonalne podejście do tego typu spraw, i tego mu zazdroszczę