Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ręce mi już opadają.... 2.5 latka mowi tylko po swojemu

Polecane posty

Gość gość
Ewidentnie opozniony dzieciak , idz z nia do logopedy i lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz Ci powiedzą, że jak sie urodziły to już gadały. Ja też martwiłam mój syn zaczął mówić jak skończył 4 lata, wcześniej to były pojedyncze słowa, ja wiedziałam o co mu chodzi ale nie potrafił powiedzieć. U nas pomogło codziennie czytanie książek na dobranoc. Teraz skończył 5 lat mówi dużo, bardzo dużo jednak nie zawsze wyraźnie chodzę z nim do logopedy. Miał kontakt z dziećmi od małego jak miał 2 lata poszedł do żłobka. Chodziłam i marudziłam lekarce, że coś jest nie tak kazała się nie martwić zaleciła tylko ewentualnie logopedę i miała rację teraz nadrabia całe 4 lata niemówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój siostrzeniec miał 3 lata, jak zaczął w ogóle mówić cokolwiek. Wcześniej tylko wydawał z siebie dźwięki. Teraz ma 3,5 i ładnie mówi, ale ja i tak go nie rozumiem. A jest zdrowy, rodzice go konsultowali z lekarzem. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie masz co się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opóznione to jesteście WY ! Moja 1,5 roczna córka też mówi tylko po swojemu. Martwiłam się bo przecież inne matki piszą, że w tym wieku to ich dziecko juz obiad gotuje i pisze wiersze. Ale teraz mam to gdzieś! Każde dziecko rozwija się samo, nie porównuje już córki z innymi dziećmi. Moje nigdy przeciez nie będzie takie szybkie jak ich, które to w wieku dwóch lat umiały już czytać ;) Ps ja się upewniłam tylko, czy dziecko dobrze slyszy, ale wszystko jest z uszkami w porządku. Poza tym córka wszystko rozumie co się do niej mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy u laryngologa sprawdzić czy córka słyszy i wszystko jest ok. Słuch ma bardzo dobry. Poradziła nam to logopeda z żłobka aby mieć pewność ze jej zajecia nie idą na marne a i nas to uspokoiło ze wszystko jest ok. Tak wiec z medycznego punktu widzenia nie mam przeciwwskazań aby nie mówiła. Czytam jej codziennie na dobranoc dłuższe historie a w ciągu dnia sama przynosi ksiazeczki i również wspólnie czytamy i oglądamy obrazki do których wymyslam milion zdań. Ogląda bajki myszki miki i wykonuje polecenia które sa w niej zawarte. Odpowiada na jej pytania po swojemu, wola coska (dla wtajemniczonych mam) pokazuje paluszkiem na ekranie co ma teraz miki zrobic itp. Tak wiec widać ze rozumie wszystko wykona każde polecenie od blachego podaj misia po idź do kuchni i weź jogurt z lodówki i łyżeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka do 2,5 lat poza kilkoma normalnymi słowami mówiła wszystko po swojemu. Z dnia na dzień zaczęła mówić normalnymi wyrazami wszystko, niestety długo mówiła tylko drugą połowę wyrazu i trzeba było być nieźle wprawionym, by w dalszym ciągu wiedzieć co mówi. Teraz ma 6 lat i poza pewnymi wadami wymowy, które koryguje logopeda mówi normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nasza właśnie tez pierwsza albo ostatnia sylaba wyrazu stad nazewnictwo ze nowi po swojemu bo zrozumieć ja czasami to nie lada wyzwanie. My z mężem juz to opanowalisny ale ktoś z zewnątrz za Chiny jej nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od niedoslyszacego dziecka. Nam tez laryngolog robila 3 rozne testy i wszystkie wychodzily dobrze. Te podstawowe testy badaja sluch na poziomie ucha. Dopiero badanie Bera pokazalo ze to wada na pooziomie mozgu - dlatego inne badania tego nie wykryly. Nasze dziecko tez reagowalo na polecenia, odpowiadalo na pytania, nawet rozmawialo z innymi dziecmi, tylko z bledami i niewyraznie. Slyszal ale nie wszystko. Nie bede ci radzic co masz zrobic, przyklady innych dzieci tez nie zawsze moga odpowiadac twojemu dziecku. Ale z rozmow juz ze specjalistami w klinice wiem, ze nalezy reagowac szybko, bo wady sluchu zalezne od mozgu potrafia sie poglebiac, a sa najczesciej wylapywane dopoiero gdy dziecko idzie do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodsza córka mówiła wyraźnie i zdaniami w wieku 1,5 roku, ale to był ewenement i zdaję sobie z tego sprawę (jedynie "r" dopiero jako trzylatka). Starsza poprawnie w wieku 2 lat, ale jeszcze nie wymawiała wszystkich głosek (m.in. dlatego mój wujek mówił na nią Ziuta :) bo nazywając siebie "z" wymawiała jako "j" i brzmiało to jak Józia :) ). Pracowałam intensywnie nad mową i dzieci miały mały kontakt z drugimi dziadkami (odległość), którzy mieli manię używania pseudodziecięcego języka (niunia, papu, ajci, nyny itp. horrory).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, na twoim miejscu dla świętego spokoju zrobiłabym badania, o których pisze ktoś powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała wszystkie badania słuchu wykonane u laryngologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzecko uczy sie poprzez interakcje z otoczenien. Wylacz calkowicie tv, schowaj tablet, duzo rozmawiaj z dzieckiem, absoluynie nie ignoruj. Co za glupia rada?! Gdy dziecko nazywa przedmiot po swojemu, potwiwrdzaj i wymawiaj poprawnie. Np. Dziecko mowi "swia", odpowiadaj "tak to jest światło". Duzo z nią czytaj i rozmawiaj. Zobaczysz, ze szybko beda efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i warto jeszcze spiewac dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj śpiewać to nie bo to nie jest mocną stroną :) ale my ją cały czas tak poprawiany dużo czytam mam nadzieję że wkrótce będą efekty po polsku: P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma rok i dziesięć miesięcy. Mówi bardzo wyraźnie. Składa zdania. Woła "cośka"(wiesz o czym mówię ;-) ale nie wie jeszcze jaki sprzęt jest potrzebny :-) Do czego zmierzam- Twoja córka jest bystra, to Tobie przeszkadza "złe" mówienie u niej, bo gdyby mówiła "normalnie" łatwiej by było Ci się z nią porozumieć (z autopsji wiem, ze wtedy jest o niebo łatwiej). Mała potrzebuje czasu, to wszystko. Za rok nie będziesz widziała różnicy między nią a rówieśnikami. Cierpliwości mamo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żłobku nikt tak naprawdę z nią nie rozmawia, a te dwie czy trzy godziny rozmowy z wami i poprawiania nie da szybkich efektów. Niestety nic nie zastąpi całodziennych, codziennych " rozmów" z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn jak mial 1,5 roku to prawie nic nie mowil. Bylismy u logopedy i kazala dac mu czas i obserwowac. Jak do 2 ur.nie zrobi żadnych postępów to będziemy sie martwic. Powoli powoli dochodzily nowe slowa. Większość po swojemu wlasnie. Ale to sie liczylo. Teraz ma 2lata i 9 miesiecy i buduje zdania ale tez duzo slow znieksztalca. Ma problem z wymowa. Tata to fafa np. Tez duzo rozumiem go i zaskakuja mnie tez ludzie ktorzy potrafia poznac co mówi. Potrafi zachowac akcent i melodie slowa mimo ze przekreci slowo. Ja czekam do 3.ur. i wtedy pewnie sie przejdziemy do logopedy. Słuch synek ma bardzo dobry. U niego trzeba cwiczyc miesnie jezyka i inne jamy ustnej. Leniuch jest. Jak mial poltora roku to nawet czesto nie chciało mu się buzi otwierac i myslal ze sie samo powie jak juz cos chce powiedziec. Mamy do cwiczenia samogloski i np. i-a powie a juz i-o nie. Tylko tez i-a. Tesc mial wade wymowy,brat mojego meza tez mowi bardzo niewyraznie. Moj maz sie stara mowic wyraznie ale tez jak sie spieszy lub sie zdenerwuje to ma problem. Wiec u nas to pewnie geny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ona coska wolą tez po swojemu brzmi e"ej tosi". Jest ogromną obserwatorka bo widzi jak myszką miki wolą przykładając ręce do ust i ona też to robi! Słucha go że zrozumieniem bo pokazuje sprzęty które są w danej chwili potrzebne. Panie w żłobku też mówią że ją rozumieją że nie jest to mowa aż na tyle przeinaczona aby jej nie rozumieć. Z dziećmi też się jakoś dogaduje. Pani logopeda powiedziała aby poczekać do 3 urodzin bo niestety mamy takie czasy że dzieci zaczynają później mowic czego przyczyną są tablety, telefonu, telewizory itd. Dzieci wolą teoretycznie słuchać i pokazywać niż zmusić się do mówienia. Udawać że jej nie rozumiem też nie chce bo się boje że z powodu stresu zamknie się w sobie i straci w ogóle checdo mówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OJP mój nie mówił do 3 roku życia a potem jak zaczął to gadać do dziś jak najęty :-) i nawet studia ukończył więc opóźniony nie jest :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego mam nadzieje ze wkrótce i mojej niuni język sie rozplacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
moja córka 2 lata i 4m gada jak 4 latek. Dosłownie. Używa wielu słów, konstruuje sensowne, czasem dość skomplikowane i przemyślane zdania, w przedszkolu panie mówią na nią "gadułka" .... za to puzzli nie układa ;) nie ma cierpliwości do takich rzeczy. Wszelkie zabawy zawsze chce wykonywać po swojemu, zawsze inaczej niż "przykazano" :) Zauważyłam, że wiele dzieci "nie mówiących" lepiej sobie radzi manualnie czy wykazuje większą cierpliwością np. do układania puzzli i innych gier Nie ma się co martwić, w okolicach 6 r.ż wszystkie dzieci się "wyrównują"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam pani w żłobku podobnie powiedziała. Nasza mała jest bardzo samodzielna i id dawna bez pieluchy zajmuje się sama sobą nie jest bardzo absorbujaca natomiast inne dzieci mowi pięknie płynnie składają zdania a lataja z pielucha w kroku. Moze i cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opóźniona to jesteś ty, a jeszcze dołująca i nieżyczliwa, oraz po prostu głupia jak but. Tego nie ukryjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście to do kretynki z 8:15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie od dzisiaj wiem ze dzieci kafeterianek rodzą sie z mgr przed nazwiskiem i 2 opanowanymi językami na poZiomie Perfect. Więc staram się podchodzić z dystansem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Pani nie ma powodów do obaw. Dziecko, które ma 2,5 roku ma prawo do mówienia po swojemu. Oczywiście można sprawdzić czy wszystkie zmysły poznawcze funkcjonując u Pani córki jak powinny, ale nie należy się martwić zbyt wcześnie. Rozwój dzieci jest całkowicie indywidualny, nie ma ścisłej reguły na to kiedy i jak dzieci zaczynają mówić. Dzieci nie rozwijają się zgodnie z danymi podręcznikowymi. Proszę dać jej i sobie jeszcze czas. W tym wieku należy do dziecka dużo mówić aby zaznajamiało się z mową i słowami oraz czytać przed snem. To wystarczy. Mogę polecić Państwu ciekawą i bardzo adekwatną książkę na ten temat pt. "Język dwulatka" autorstwa Tracy Hogg oraz Melindy Blau. Książka ta jest dość nowa bo z 2012 roku i jest łatwo dostępna w księgarniach. Znajdą w niej Państwo wiele informacji na temat tego jak pokazywać świat dziecku, jak wspierać dziecko w jego zdrowym i prawidłowym rozwoju, jak słuchać dziecka i wiele innych z pewnością ciekawych dla Państwa zagadnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy u psychologa z dzieckiem. Stwierdził, iż dziecko Nie wymaga dalszej terapii psychologicznej, ze rozwija w jak najlepszym porządku. Podpowiedział aby skonsultować sie z neurologopeda ponieważ córka ma minimalnie osłabione mięśnie w buzi. Ten zaś zalecił duzo ćwiczeń z córką typu dmuchanie, robienie baniek, cmokanie itd. Nauka poprzez zabawe. I z specjalistami radzil sie wstrzymać do 3 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co Pani opisuje stwierdzam, że trafiła Pani na specjalistę w swej dziedzinie, a nie podrzędnego psychologa, który wzbudza powszechne niepokoje :) Ćwiczenia oddechowe dla dziecka od tego wieku to bardzo dobra rada, pomagają nie tylko na wzmocnienie mięśni buzi, ale także dotlenić mózg, zwiększyć pojemność płuc itp. Polecam wykorzystać takie atrybuty jak baloniki, płatki kwiatów, kolorowe piórka, wiatraczki - dzieci je bardzo lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chwilę obecna wstrzymalismy sie z wizytami u specjalistów. Ćwiczymy z nia w domu zgodnie z zaleceniami. Jest postęp córka mowi coraz wiecej ale nadal w swoim języku typu "mamo, a tata łiii" co znaczy ze tata polecial samolotem w delegacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie stresuj się tak i nie panikuj.każde dziecko jest inne a Twoje mówi więc się nie martw.Mój syn też jeszcze dłuzej nie mówił też się martwiłam.ale jak zaczął mówić to buzia mu się nie zamykała i miałam juz dość czasami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×