Do mam ktore podaja sloiki

Do jakiego wieku dziecka podawalyscie?Gdy odstawilyscie to dzieci chetnie jadly wasze obiady?

Ja podawałam do 10 miesiąca. Na początku to dlatego, że nie chciało mi się gotować łyżki zupy. Poza tym jak rozszerzaliśmy dietę to było lato i dużo czasu na dworze spędzaliśmy więc szkoda było mi też czasu na gotowanie. Ogólnie dużo posiłków na parze przygotowuje więc dziecko poza słoikami dostawało też i warzywka z pary czy ziemniaczki. Nie było problemów potem by dziecko przestawiło się na obiadki gotowane przeze mnie.

Ja podawałam aż do roku czasu. Córka miała problemy z gryzieniem, a jedzenie w słoiczkach miało odpowiednią do wieku dziecka konsystencję co bylo dla mnie plusem. Potem zaczęlam jej gotować sama i równieź chetnie wszystko zjadała :)

Ja również podawałam do roku. Żadnych problemów po zmianie nie było. Córka równie chętnie jadła to, co przygotowałam.

Podawałam przez 3 m-ce rozszerzania diety - do 9 m-ca, a później okazjonalnie np. gdy byliśmy poza domem. Obiady smakują mu dużo bardziej. Teraz słoiczków już nie tknie. A szkoda, bo w terenie łatwiej przechowywać taki posiłek.

A mój mały ma odwrotnie, od 2 tyg nie chce jeść moich obiadów i zaczęłam podawać słoiki(ma 11m) i się zastanawiam czy przy nich nie zostać do roku, tylko nie wiem co później.Czy nadal papki?

Są przecież obiadki dla starszych dzieci (gerber ma chyba serię junior od 1-3 lat), tam są większe kawałki i np. kluseczki. Natomiast musisz się liczyć z tym, że w tych słoikach porcje mięsa są mikroskopijne.

u nas dłużej.. Przed roczkiem zaczęłam jej podawać moje obniadki ale nic jej nie smakowało:/ a jeszcze ja w kuchni to jakiś dramat a mała do reszty mnie zniechęciła.. Potem jakiś rok i 3-4 miesiące miała jak bardzo chętnie zaczęła jeść moje jedzenie i wtedy zaczęłam coraz częsciej gotować. Od półtora roku słoiczki je okazjonalnie, nie wszystkie jej już smakują ale ma swoje ulubione.

Moj ma 11 miesiecy. Jak jemy obiad taki ze moze z nami zjesc to je nasze, a jesli cos na ostro itp to dahe sloiczek z gerbera 190ml. Np pomidorowa z ryzem albo delikatny schabik. Tam sa grudki.

Normalne obiady podawałam córce wcześnie, oczywiście chodzi o formę bo składniki były dostosowane do wieku (zgodnie z tabelami wprowadzania nowych pokarmów). Córka i jedno, i drugie chętnie jadła. Natomiast słoiczki nadal traktuję jako posiłek zastępczy gdy np śpieszymy się a coś lekkiego dziecko powinno wcześniej zjeść, czy gdy córka (już kilkulatka) jest chora i nie ma chęci na jedzenie (dania ze słoiczków lubi i zje nawet przy gorączce, mając zmieniony smak od antybiotyku itp.).

Trzymej kluski na oknie! Na balkonie je trzym! Kluski są dobre samotnie! Je je je kaj ten rym?

Ja nadal podaje sloiki na zmiane z obiadami, dziecko ma 10m.Maly ma 6 zebow i grysc nie chce, a kawalki w sloikach jakos mu wchodza.