Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy czy dbacie o siebie Tak szczerze ?

Polecane posty

Gość gość

Jestem w ciąży, i zastanawiam się nad tym, czy przy dziecku jest czas by dbac o siebie. A moje obawy wynikają stąd, że siostra męża rok temu urodziła synka, i zmieniła się bardzo. Nie dba o siebie, czasem nawet w tłustych włosach wychodzi, twierdzi że mały daje popalic i na nic czasu nie ma. Czy faktycznie większośc mam tak ma ? czy jednak troszkę tego czasu da się znalezc na pielegnacje samej siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od sytuacji. Nikt Ci teraz (mądry) nie napisze: to tylko lenistwo! Przeciez 30minut w ciagu dnia mozna dla siebie zorganizować itd. bo kazda sytuacja jest inna. Jedne dzieci śpią jak aniołki inne wiecznie marudzą a spanie to jakis cud jesli trwa wiecej niz 30minut. Kobiety maja roznie z pomocą meza czy swoich najbliższych. Niektóre maja depresje poporodowa i wola chodzic cały dzien w szlafroku niz cos ze soba zrobic. Ja mam czas na wszystko-nawet na pieczenie bułeczek-ale były czasy ze dziecko dawało popalić (ospa wietrzna-mała miała 10mc wtedy) i chodziłam w szlafroku cały dzien! Były czasu kiedy usypialam dziecko po godzine i jak juz sie udało to wystarczyło poruszenie i juz dziecko gotowe do zabawy. Przeszłam orzez wiele etapów mojego dziecka i wiem ze kazda sie różniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma osiem miesięcy. W ciągu dnia śpi dosłownie tyle co nic. W nocy budzi się co najmniej cztery razy choć czasem i dwanaście. Bawimy się dużo. Gotuję jej. Sprzątam. Mąż jest tylko na weekendy, od poniedziałku do piątku musimy radzić sobie same. I dajemy radę. Mam pomalowane paznokcie u stóp i dłoni :D prysznic regularnie, golenie tak samo. Dbam o włosy i ciało. Ćwiczę regularnie, czasem idziemy na basen. Myślę, że się da ;) choć są dni, że jest ciężko i np.nie zrobię tego co sobie zaplanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbałam od początku i dbam teraz. Synek ma cztery lata, a ja wyglądam lepiej niż kiedykolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez dbam lepiej niz przed dzieckiem, nie wiem sama dlaczego az tak- ale mam włosy zadbane, choc mniej po ciazy :/, paznokcinie maluje, nie chce niszczyc, lekki makijaz, błyszczyk itd tez czsasem dziecko nie da mi sie ubrac do 12 w poludnie,ale nadrabiam jak usnie. Radze sobie, nie lubie chpdzic zaniedbana bo zle sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wychodzę to jestem ładnie ubrana i umalowana myślę że wyglądam naprawdę ok.W domu to w getrach i koszulce chodzę twarz kremem smaruje i tylr. Brakuje mi czasu na ćwiczenia musze zacząć koniecznie ćwiczyć. Idę w tym miesiącu do dentysty i okulisty bo zrobię nowe okulary. Jestem zapisana do ginekologa. Idę na kurs podnoszący moje kwalifikacje zawodowe b o wreszcie na macierzyńskim mam czas. Jak zacznę ćwiczyć myślę że będzie całkiem ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zależy od dziecka i jego temperamentu i od pomocy męża, ale i bez tego można sobie poradzić, ja jak muszę się umyć lub umalować przed wyjściem to biore ją ze sobą i jakoś do niej gadam żeby nie marudziła, nie do końca rozumiem takie zaniedbywanie się nie jesteśmy tylko matkami ale też kobietami i żonami a każdy facet chce żeby jego kobieta ładnie wyglądła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już ktoś napisał zależy jakie jest dziecko i ogólnie sytuacja ja do dziecka byłam sama bo mąż do pozna w pracy praktycznie tylko niedziele w domu i musze to ogarnąć. . Bywało różnie teraz mam już dwoje dzieci i dałam sobie bardziej na luz nie robie z siebie perfekcyjnej pani domu staram się ładnie wyglądać podobać się sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja myślę że czas na dbanie o siebie jest tylko kobiety po porodzie są przybite i zmęczone i nie mają za bardzo siły już sie bawić w kosmetyki. No chyba że są kobiety które niejako "żyją" tym jakie robią wrażenie na innych to one znajdą na to motywacje choćby sie paliło i waliło. Podejrzewam też że na dbanie o siebie ma wpływ poczucie spełnienia w związku. Jak kobieta nic za bardzo nie czuje do faceta lub jest sama niespecjalnie kochana przez faceta to może popaść w depresję i przeciwnie kobieta która naprawde kocha ze wzajemnością to chętniej sie ładnie ubiera bo jej związek jest jej dumą i poprzez ładny wygląd chce być niejako wizytówką dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak, ja nie mam czasu dbać o siebie i szczerze to nie zawsze mam czas nawet sie wykąpać. Z tym ze d poczatku moje dziecko prawie nigdy nie spi. Do tej pory a ma 1,5 roku nie zawsze przesypia noc. Nie mam nikogo do pomocy a z reszta i tak głównie siedzę w domu wiec właściwie to po co miałabym to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tak przemęczona ze wszystko mi jedno jak wyglądam. Ciekawa jestem co robią wasze dzieci kiedy malujecie pazury. Bo rozumiem ze jak zacznie płakać nie weźmiecie na ręce bo byście popsuły pazury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maman Bovy
Autorko, gość wczoraj najlepiej to ujął. czasem jest tak, jak w poście wyżej, a czasem lajtowo, nie ma reguły. Zależy, jakie dziecko ci się trafi, a i to samo dziecko miewa różne dni i okresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dawno temu bawiłam sie w malowanie paznokietków i to było fajne bo miałam na to mnóstwo wolnego czasu. Teraz czasy sie troche zmieniły i tryb życia też mocno. Ja bym i może malowała te pazury ale mam często kontakt z detergentami i z wodą więc odpryskiwałoby to szybko dlatego musiałabym je chyba codziennie malować. Inne robią te hybrydy czy co tam ale ja nie mam na to pieniędzy bo oszczędności mi się powoli kończą i boje sie je wydawać póki nie znajdę pracy. Poza tym taki manicure trwały to jest gruba warstwa na paznokciu to te paznokcie robią sie zwyczajnie grube i mnie to denerwuje, a kiedyś jak miałam żelowe (raz w życiu) to o mało co mi paznokcia nie wyrwało z korzeniem w czasie otwierania puszki, nawet monete ciężko było wziąć z blatu z powodu grubych paznokci, nie mówiąc już o takich czynnościach jak umycie dziecku uszu. To co miałabym mu paznokciem tam grzebać żeby je umyć ? Pytałam kiedyś bratowej jak ona swoim dzieciom uszy myje z tymi paznokciami to ona twierdzi że normalnie, ale jak k***a można to robić takimi paznokciami normalnie ? Śmienia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 1,5 roku okres wiecznego wrzasku. Teraz to juz w ogóle chyba zainwestuje w pampersy tez dla siebie bo jak pójdę do ubikacji to w całym bloku słychać ta histerie a ja zupełnie sobie nie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie można to kwestia przyzwyczajenia ale te paznokcie hybrydowe sa drogie a poza tym ja nie mam z kim dziecka zostawić a przeciez nie pójdę na paznokcie czy do fryzjera z wrzeszczącym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ja myję dzieciom uszy przeznaczonymi do tego patyczkami do uszu dla dzieci :D nie wyobrażam sobie wygrzebywać woskowiny własnym paznokciem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te patyczki używa sie na sucho jak woskowiny sie zbierze tyle że aż zewnątrz ją widać. Do umycia na mokro to nie bo by sie wata zmoczyła i odpadła. Chodzi o normalne umycie uszu mydłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba sie i tak nie pecha pazurów dziecku w ucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko zalezy od sytuacji. Pierwsze miesiące mialam baby bluesa. Ciezko bylo ale mialam sile sie umyc i ubrac i wyjsc na spacer. Umalowac sie. Byly momenty ze non stop musialam usypiac i nosic bo maruda ale to byla kwestia poznania potrzeb dziecka (nie mialam noworodka spoacego non stop. Duzo czuwal od pierwszych dni. A ja nie wiedziałam ze rak moze byc. 2h aktywnosci i 2 h snu. Za to zadnego noszenia po nocach tylko pobudki na jedzenie i spanie do 8. Do fryzjera poszlam po okolo 4 miesiacach. Tyle ze ja mialam dlugie wlosy a potrzebowalam zmiany. Zeby nienzlapac deprechy;) musialam tez sie wyrwac z domu na godzine dwie co jakis czas. Bo nym oszalala. Ale to raz czy dwa na tydzien/dwa. I glownie to zakupy;) wymiana garderoby latem,rodzilam wiosna i jakos juz bylo lzej jak dziec byl starszy. Potem to juzbi akryle udalo mi sie zrobić;) pozniej juz bylo tylko lepiej. Moja maruda od kad stala sie mobilna to dziecko aniol w ogole nie płaczący. No chyba ze cos jest bardzo nie po mysli albo boli. Teraz mamy bunt 3 latka. Ja pracuje, wlosy maluje henna, nosze hybrydy,makijaz codziennie. Chodze na silownie i aerobik. Mysle o drugim dziecku. Najbardziej przytloczyl mnie baby blues. Dlugo u mnie trwal. I pamietam taki incydent,ale tylko jeden,jak synek sie obudził i darl sie glodny a ja dopiero pod prysznic wlazlam. Wiec tak z perspektywy czasu zle nie bylo. Ale nocy w calosci to chyba dopiero kilka przespalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja używam patyczków do uszu na mokro i żadna wata mi nie odpada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja pierdziu. To juz sie nie dziwie skad te dzieci maja w uszach gronkowce,pseudomonasy i proteusy jak i grzebiecie paluchami w uszach:))) dobre jestescie. Bo juz widze jak kazda co tak robi to rece odkaza szczegolnie zwracajac uwage by zrobic to pod paznokciami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry ale jak mam krótkie paznokcie i myję ręce często a nawet bym powiedziała że za często bo są przesuszone a w czasie mycie to wy idiotki chyba jesteście. Przecież nie wkładam palca do kanału ucha, chodzi mi powtarzam wam o ZWYKŁE UMYCIE UCHA żeby było po prostu czyste, mydło z tego co wiem to zabija bakterie, do tego też służy między innymi. Nie słyszałam nigdy aby ktoś miał w uszach " gronkowce,pseudomonasy i proteusy" jak to sie wyraziłaś. To jest najzwyklejsze argumentacyjne manipulanctwo mające na celu ogłupić człowieka i udowodnić mu że wy jesteście w porządku i cool a to inni są idiotami. Tak długie i grube szpony są w porządku i grzebanie patykami w uchu w czasie kąpieli jest w porządku. Jesteście czyściutkie i cool, a ci co normalnie myją dziecku uszy jak przez całą dekade nas rodzice myli to to jest syf i robactwo. Puknijcie sie w te głupie łby. Przerost kombinatorstwa argumentacyjnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobic ci zdjęcie kilku wynikow? Wynikow z poradni laryngologicznej i audiologicznej. To zobaczysz jak zasyfione uszy maja dzieci. A b.czesto te trzy bakterie na raz. I to nie infekcja to po prostu efekt rakich manipulacji. A rece przesuszone to zlamana bariera odpornosciowa i jeszcze wiecej bakterii na rekach. Mydlo nie dezynfdkuje rak a je myje. Chcesz miec zdezynfekowane rece? To nalej srodek dezynfekcyjny w zaglebienie dloni i szoruj przez conajmmiej minute kazdy zakamarek dloni az do wyschniecia srodka. Mydlo i pseudomonas kochaja sie. Pseudomonas (paleczka ropy błękitnej)potrafi rosnąc na mydle :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze tak ! Dbanie o siebie to dla mnie piorytet :) Czytam 1 ksiązke tygodniowo minimum( taka akcja 52 ksiązki w 52 tygodnie ), zaczełam sie doksztalcac wieczorowo, zawsze mam czas na swój relaks , te 15 minut z filizanka kawy i małym słodkim co nieco :) Jem zdrowo najbardziej jak sie da, ale nie jestem maniaczka i nie mam alergii ani " pszenicznego brzucha ", chodze na basen, to swietny relaks dla ciala po calym dniu.. Spacer z psem to 2w1 , a jaka jestem dotleniona przed snem ! Staram sie dbac o siebie jak moge, dysponujac czasem jaki mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:02 już nie zdziwiaj, nie zdziwiaj to po co ta propaganda o myciu rąk, tabliczki w WC w szkołach i zakładach pracy publiczna ściema ? Same sie te tabliczki wieszają ? Nie. To ludzie je wieszają. A może to ty je osobiście każesz wieszać skoro siedzisz w branży medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam 3 miesiace temu, i powiem szczerze ze przez pierwszy miesiac to jakby mnie wogole nie bylo, bylam jak letargu, nie wiem co sie ze mna dzialo, wstawalam do dziecka 10 razy w nocy wiec przez miesiac wogole nie spalam, czulam sie koszmarnie, klopoty z pamiecia byly oogromne, poobijana o sciany z przemeczenia, siniaki itp szkoda pisac, tak chyba ma wiekszosc matek w pierwszym miesiacu chyba ze ktos ma pomoc np mamy, spalam w ubraniu zeby w nocy jak bede robic mleko bo karmie butelka nie bylo zimno masakra to jakas byla, ale fakt bylam wykapana i zawsze miala czysta glowe, ten czas minal, teraz moje dziecko potrafi spac czasem cala noc czasem 2 razy sie budzi na mleczko ale....dla mnie to juz luksus, czuje sie nrmalnie, nauczylam sie spac, umiem zasnac chocicazby na 4 godz, i teraz jestem juz taka jaka bylam przed porodem, super fryzura, zrobione paznokcie, schudlam, umalowana super ciuch...ale zawsze taka bylam, niestety duzo kobiet nie jest taka, mam kolezanke ktora jak zobaczylam 3 miesiace po porodzie to sie przestraszylam, sama jej proponowalam zeby poszla do fryzjera kosmetyczki.....bo strach bylo na nia patrzec, ale to przemeczenie....trzeba dbac o siebie bo jak sie zapuscimy to juz koniec ciezko bedzie wrocic do tego, bo bedzie tak: a po co, dla kogo? dla siebie powtarzam kobiety dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszą mnie wypowiedzi kobiet ze nie dbają o siebie bo dziecko absorbujace i nawet do łazienki mają problem żeby pójść... jeszcze jakby pisały z perspektywy, to rozumiem. ale te które piszą to teraz są żałosne. umyć za przeproszeniem zadka nie ma czasu a produkować się na kafe ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem, jak to wyglada u mnie. Mamy roczna corke i pomoc non stop, bo mieszkamy z rodzicami. Ale tez mamy duzy dom i bardzo duzy ogrod oraz zwierzeta, a wiec pracy nieporownywalnie wiecej, niz gdybysmy mieszkali w bloku. Corka jest spokojnym, radosnym dzieckiem, ale lubi, zeby coagle z nia byc. Do rzeczy- zawsze mam swieze wlosy, zadbana cere, bo od tego jest dobre odzywianie i dobre kosmetyki. Zazwyczaj robie choc delikatny makijaz, bo tak sama lepiej sie czuje, ale sa dni, ze chodze bez makijazu i sie jie przejmuje, bo cera tez musi odpoczac. Paznokcie mam albo tylko opilowane albo pomalowane, nigdy z odpryskami, bo tego nienawidze, kojarzy mk sie z niechlujstwem i w ogole ohyda. U stop czasem maluje odzywka. Zawsze, gdy wychodze z domu jestem zrobiona i wygladam ok. Ale jestem w stanie zrozumiec, ze jak jieszka sie samemu, a dziecko jest z tych wymagajacych, to mozna nie miec ani czasu ani ochoty codziennie sie malowac itp. Chyba, ze mieszka sie w malym mieszkanku, to wtedy pracy w domu nie ma az tak duzo, wiec czasu powinno starczyc, chocby wtedy, gdy dziecko spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się choć sytuacja jest ciężka, mieszkam z teściowa i mam tylko pół dnia żeby wszystko zrobić. Bo przy teściowej nie mogę nic bo bez przerwy stoi nad człowiekiem i patrzy na ręce i tylko krytykuje. Wiec kiedy ona jest w pracy s przatam,piore, gotuje itd. Wiec kiedy mam prawie wszystko ogarnieta zastaje mnie 13 i w tedy zdaje sobie sprawę, że nawet się nie wysiusoalam i włosów nie przeczytałam. Wiec szybko robie coś koło siebie bo 13:30 wraca. I zamykam się w pokoju i siedzę do puki max nie wróci i niedaje Bóg żeby synek zapałkami bo od razu awantura, co ja mu robie, że on płacze. Wiec wszystko robie wieczorem jak młody zaśnie oczywiście tyle na ile mam siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×