Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

praca w wyłącznie damskim towarzystwie to tragedia. miał ktoś tak?

Polecane posty

Gość gość

Nie mowie ze zawsze ale np. W mojej pracy to dramat jakiś. Jedna na drugą p*********a do szefostwa a potem fałszywa dobroć, jedna drugiej patrzy na ręce i ha rozlicza z każdego wolnego dnia i każdej przepracowany godziny. Patrzy na ręce i wychwytuje wpadki lepiej niż najlepszy radar . Miał ktoś tak? Czuje ze długo w takim chorym środowisku nie pociagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepracowanej * godziny Jedna na drugą donosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz byłam na stażu, nie było to tylko grono damskie a i tak jak tylko kogoś nie było w pracy to cały dzień był temat o nim, jak pracuje, jak mu się układa życie rodzinne, jakie zaliczył wpadki :O Na urlopie zastanawiałam się, jak dużo o mnie było tematów. :O Tak to wszyscy mili dal siebie, obchodzenie urodzin, imienin z prezentami składkowymi a za plecami obgadywanie. Nie chciałam tam dłużej pracować, niż było to konieczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 ja Cię rozumiem bo też od 3 miesięcy pracuje w takiej fałszywej grupie. Az mdli 8d fałszu. Tacy ludzie nie mają żadnej autorefleksji w domu, że zachowują się obrzydliwie? Ja bym tak nie mogła. ... i tez u nas są składkowe prezenty i przymilanie się. Dzisiaj jedna taka zrobiła rzecz następującą : powiedziała do mnie o jednej pracownicy "ta durna idiotka" a potem widziałam jak normalnie z nią gadala i herbatkę piła. Ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam w sklepie gdzie było 8 kobiet. Na początku wydawało mi się, że ekipa super. DOpiero potem zaczęłam zauważać że nie jest tak fajnie i tak na prawdę tylko z jedną babką można było pogadać bo chyba nie donosiła :D w każdym razie popracowałam tam nieco ponad pół roku i zaszłam w ciążę. Teraz czasem tam wpadam ale pół ekipy się zmieniło bo 3 osoby odeszły więc nie wiem jak jest teraz ale nie chciałabym tam wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę się. Na studiach 1 stopnia mialam grupę mieszaną i rzeczywiście były mniejsze mieszane grupki, ale dalo się integrować ze wszystkimi, na okienkach zawsze ktoś zaproponował spędzanie wspólnie czasu, integrację, było wesoło, śmiesznie. Na studiach 2 stopnia były tylko same dziewczyny i się zaczęło - jedne grupki obgadywały drugie, nikt do nikgo nie zagadywał, nigdzie razem nie wychodziliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zgadzam. Pracuję w firmie, gdzie przez dlugi czas byłam jedyną kobietą, taka branża. Dla mnie rewelacja- faceci tyle nie plotkują, nie knują, za to pożartują i naprawdę dobrze się pracuje. Za to moja mama pracowała większość życia w urzędach - to byl dramat, zwłaszcza że biedna miała zbyt udane życie rodzinne i zazdrosne koleżanki strasznie ją gnębiły. Na pewno są wyjątki, ale z reguły najlepsze jest mieszane towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jak osoba wyżej pracuje w miejscu gdzie jestem jedyną kobietą i jest ok :) myślę, że z samymi kobietami byłoby o wiele gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pracowałam tylko z facetami i uważam , ze tj super. Pracowalam także w sklepie z samymi kobietami i to był dramat. Plotkary je/ba/ne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w babincu masakra, niby na pozór ok miło itd.ale ploty zawsze były. Jak ktoś napisał jak ci się układa w domu wszystko to chociażby za to cie reszta nie lubi. Obgadywanie i fałsz coś źle zrobisz to usłyszysz daj spokój tez bym nie w wiedziała jak- to w biurze a potem w kuchni firmowej ta sama osoba o tobie- ona nie ogarnia nie radzi sobie itp. I tez mam taką co wszystkich lubi i wszystko chce wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo i to najbardziej te p*****lnięte kościelnice takie wredne są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ogólnie wolę męskie towarzystwo, ale pracując swego czasu w takim miejscu gdzie było więcej mężczyzn i głównie z nimi spędzając czas, dowiedziałam się, że mężczyźni też plotkują (tamci nawet bardziej od kobiet, nawet się z tym nie kryli. Usłyszał coś, odwracał się i szedł przekazać koledze - nie nie tylko jeden taki przypadek i widziałam to na własne oczy, a nawet zdarzyło mi się, że to było o mnie, bo drugi zaraz przyszedł podjąć temat). Ogólnie przestrzegano mnie tam, żebym nie ufała nikomu, dosłownie nikomu, bo w pracy nie wolno ufać. Co do kobiet, to na studiach miałam same kobity i było nieciekawie, ale może tacy ludzie? Teraz też pracuję w damskim gronie i jest całkiem sympatycznie. Jak rozmawiają o nieobecnej, to z troską itp. I kobiety i faceci obgadują, to bardziej zależy od człowieka. Ale jakby na to nie patrzeć, dużo fajniej czas spędza się w mieszanym towarzystwie, ale wyłącznie z osobami drugiej płci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będąc kobietą 3/4 mojej pracy zawodowej to praca z mężczyznami.Faceci są konkretni i sprawy z Nimi są do załatwienia już tu i teraz.Pracując z kobietami przez 2 lata przeżywałam katusze-czułam że mnie te larwy uduszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa i nie piszcie babki że mężczyźni w pracy nie obgadują...robią to dosadniej niż kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka warszawianka
Pracowałam tak i to jest tragedia. Zmawiają się, strach było brać wolne, bo było obrabianie tyłka, ale też kłopoty - coś któraś namieszała, by niby niechcący cokolwiek donieść w stylu: aaa Anka to wiadomo albo Dorota znów zaspała. I wszystko z uśmiechem niewiniątka. Zmieniłam dział, gdy nie mogłam dostać wolnej soboty na wesele przyjaciółki - zgłosiłam to ponad pół roku wcześniej. Zgadały się między sobą, że niby każda nie może i szefowa zarządziła losowanie. Finalnie udało mi się "wygrać", ale w dwa dni zmieniłam dział na inny w korporacji. Teraz jest normalnie i wiem, że to nie ze mną był problem, bo jestem lubiana, otwarta. A przede wszystkim lubię tam chodzić, sama czuję się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od towarzystwa na jakie trafisz bo można trafić zarówno na fajną ekipę kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje tylko z facetami- myslisz ze jest lepiej? to sa dopiero plotkarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję z trzydziestoma facetami,jestem jedna I jest super,ale fakt,to totalni plotkarze..,duzo gorsi od bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam przez ponad 4 lata z samymi facetami - w dwóch różnych firmach. Pracowałam też trochę czasu tylko z kobietami. Faceci nie plotkują? Bzdura! Faceci nie knują, nie snują intryg, nie obgadują za plecami? Bzdura! Faktem jest, że jak się jedyną kobietą w męskim gronie, to często jest tak, że są mili, pożartują, będą uprzejmi - no bo jest się rodzynkiem. Ale - jesteście takie pewne, że jak tylko znikniecie z pola widzenia, nie zaczyna się omawianie rozmiaru waszego stanika i obrabianie d**y? Obgadywanie polega na tym, że mówi się za plecami a nie w twarz... Mnie się przez czas jakiś wydawało, że w pracy faceci są fajniejsi, bardziej konkretni, szczerzy niż kobiety, że załatwiają sprawy otwarcie itp. itd. Mit. Nie mówię, że wszyscy, miałam sporo fajnych kolegów, ale faceci potrafią być niesłychanie dwulicowi a jak chodzi o rywalizację w pracy albo kasę, albo ktoś komuś na odcisk nadepnie to potrafią być bezwzględni. Widziałam takie intrygi, że w ich efekcie ktoś całkowicie niezasłużenie wyleciał z zespołu, inny został przeniesiony w ogóle w inne miejsce a jeszcze inny kolega wyleciał z pracy - albo zatargi personalne albo bo ktoś swój tyłek chronił. Ja w jednej sprawie próbowałam coś pomóc bo to była totalna niesprawiedliwość - przełożony rozłożył ręce - on w sumie wie, że to nie ta osoba zawaliła, ale nie bardzo ma pole manewru, a ktoś polecieć musi... Miałam też kilku dobrych kumpli, dzięki temu dowiedziałam się że osoby, które uważałam za bardzo fajne, wcale takie nie były oraz że grzeczne odrzucenie zalotów kolegi z pracy może mieć długofalowe i nieprzyjemne konsekwencje w postaci nieprawdziwych i niefajnych plotek... Nie twierdzę, że kobiety są kryształowe, z różnymi pracowałam i też się naoglądałam - ale z mojego doświadczenia wynika, że faceci potrafią naprawdę porządnie kogoś zgnoić czasami tylko dla sportu, bo lubią rywalizację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczescie pracuje prawie wylacznie z facetami i ogromnie sie z tego ciesze :) Faceci sa konkretni, rzeczowi, nie podchodza do problemow emocjonalnie tylko na trzezwo, a to akurat jest w pracy bardzo wazne. Nie dziela wlosa na czworo, nie uzalaja sie nad soba, nie marudza tylko jak jest problem to szukaja wyjscia z sytuacji. Dla mnie to akurat jest bezcenne. A ze plotkuja ? Niech sobie plotkuja :P :D Ani mnie to ziebi ani grzeje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam mnóstwo konkretnych, rzeczowych kobiet, które doskonale wykonują swój zawód - to akurat nie jest związane z płcią. "Nie podchodza do problemow emocjonalnie tylko na trzezwo, a to akurat jest w pracy bardzo wazne." - Nie zgodzę się, że nie podchodzą do problemów emocjonalnie - faceci zdecydowanie częściej okazują złość i zdenerwowanie, szybciej też podnoszą głos niż kobiety. Jeśli to nie są emocje... Emocje są zawsze - tyle, że przeważnie inaczej jesteśmy nauczeni je okazywać, kobiecie bardziej przystoi popłakać w kąciku, facetowi wydrzeć się na kogoś - bo to jest lepiej odbierane. To samo co u faceta jest uznane za władczość i uznane za pozytywne, u kobiet jest uznane za suczyzm i wredotę... Dżender srender :) To samo tyczy się dzielenia włosa na czworo czy użalania się nad sobą.... robią, to robią. A ileż to ja widziałam błędów popełnionych przez mężczyzn a wynikających z tego że im nagle adrenalina lub testosteron skoczyły :) mnóóóóstwo. Weźcie tez pod uwagę, że jeśli będąc kobietami pracujecie w męskim towarzystwie, zawsze będziecie mimo wszystko traktowane jako ktoś z zewnątrz - i pewnymi rzeczami faceci, zwłaszcza na płaszczyźnie profesjonalnej - raczej nie będą się z wami dzielić - bo o ile koledze mogą się poskarżyć, to wam raczej nie będą, bo im głupio będzie "babie" słabość okazywać. A te panie, które krytykują pracę z kobietami i wychwalają pracę z mężczyznami to same pracują "po męsku", czy "po kobiecemu"? ;) Czy może po prostu pracują dobrze/rzetelnie/itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×