Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ocencie moja sytuacje zyciowa

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam z mezem i noworodkiem u moich rodzicow, zajmujemy 1 pokoj. Moi rodzice chca dac nam osobne pietro do generalnego remontu, sam dach to pewnie 30 tys, reszta okolo 40-50 tys czyli razem okolo 80 tys zl, dla nas to niebotyczna suma, ale ja jestem zdania ze powoli mozemy remontowac, na poczatek zrobic np. 1 pokoj a reszte z czasem. Ale on chce zebysmy zamieszkali u jego rodzicow na jednym pietrze. Tesciowe maja swoj pokoj. My mielibysmy jeden maly pokoj dla siebie a drugi bylby wspolny z tesciami, wspolna lazienka i kuchnia. Nie chcialabym mieszkac cale zycie w takich warunkach. Moj maz jest uparty, twierdzi ze u jego rodzicow nie wydamy tyle na remont co u mnie i ze jego mama duzo pomoze nam przy dziecku. Ktora opcje byscie wybraly? Moze macie jakies argumenty dla mojego meza? Chce mu pokazac ten topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że jak syn trochę podrosnie to nici z seksu gdyż w wspólnym pokoju to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z teściami się nie mieszka bo są w tedy problemy nawet w biblii pisze: "A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, 23 mężczyzna powiedział: «Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta»12. 24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem13."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno nie zgadzaj się na to , mieszkanie z teściową nigdy nie wychodzi dobrze. Zostań u swoich rodziców i remontuj powoli górę, jeśli masz zapisany dom, masz rodzeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pewnie mialby na to gotowa odpowiedz. Ze ulokuje dziecko w drugim pokoju jak podrosnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 1 siostre ktora mieszka z nami u rodzicow. Jeszcze to nie jest na mnie zapisane ale ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za mąż który wpycha swoją żonę do domu teściowej, do jej kuchni, łazienki - dla mnie zwykły idiota, który nie rozumie że każda kobieta chce mieć swój dom a nie siedzieć w cudzym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź swojego lowelasa i bobasa i idźcie mieszkać na swoje nigdy przenigdy nie remontuje się domu teściowej/matki jak nie jesteś jedynakiem a przenigdy się nie mieszka z nią jak masz swoją rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam 1 siostre ktora mieszka z nami u rodzicow. Jeszcze to nie jest na mnie zapisane ale ma byc. xxx to siostra nic nie dostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ten argument przejdzie ale powiedziałabym że mając rodziców za ścianą nie będziecie mieć prywatności nie będziecie mogli nic głosniej powiedzieć innaczej będzie gdy rodzice będą mieszkali pietro niżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rodzicami się nie mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra jest jeszcze w gimnazjum, w przyszlosci zapewne dostalaby dzialke albo dom ze mna po polowie bo dom jest bardzo duzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy, ale to nigdy nie gódź się na mieszkanie z teściami. Zresztą z własnymi rodzicami też ciężko, ale opcja osobnego piętra (najlepiej z wyjściem na zewnątrz) to lepszy pomysł. Mieszkanie z teściami to szybki przepis na wściekłość i kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro u twoich rodziców macie osobne piętro to skłoniłabym się aby mieszkać tam. Poproście tylko rodziców aby połowę domu przepisali na was jeszcze przed rozpoczęciem remontu, żeby uniknąć ewentualnie niesnasek. Drugą połowę rodzice przepiszą później na siostrę, żeby było sprawiedliwie. W razie czego możecie później spłacić siostrę i mieć cały dom dla siebie. U mnie rodzice tak sprawę rozwiązali, że ja dostałam mieszkanie po dziadkach a moja siostra, która mieszka z rodzicami dostanie mieszkanie po nich. Razem tak ustaliliśmy i ja nie mam zamiaru w przyszłości wykłócać się z siostrą o majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz jest oczywista. Jesli pietro bedzie twoje to nad czym sie zastanawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Tez kiedys bylam w podobnej sytuacji do twojej. Maz namowil mnie zebysmy po slubie zamieszkali u jego rodzicow. Nie mielismy gdzie sie podziac a nie chcialam slono placic za wynajem. Tesciowie to dobrzy ludzie dlatego sie zgodzilam. Pozniej sie zaczelo. Drobne nieporozumienia, wtracanie sie w wychowanie dzieci i argumentowanie ze oni chca przeciez dobrze, musialam robic wszystko pod dyktando, nie moglam nawet poklocic sie z mezem bo tesciowa od razu pytala co sie stalo, a potem opowiadala na pol dzielnicy o naszych problemach. Do tego brak prywatnosci. Jak dzieci juz byly wieksze to nasze zycie intymne przestalo istniec. Maz nie widzial problemu, a ja chcialam zebysmy wynajeli mieszkanie. Nie wytrzymalam, odeszlam. Sama z dzieckiem. Myslalam ze maz pojdzie za nami. Nie poszedl. Jestem dzis wrakiem czlowieka, do dzis chodze na terapie. A to bylo 4 lata temu. Wynajelam kawalerke i mieszkam sama z dzieckiem. Poznalam normalnego faceta, on jest inny. Mysle ze nam sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada nr 1: Chocby tesciowie byli z cukru, miodu i zlota to sie z nimi nie mieszka. To tylko kwestia czasu az dojdzie do niesnasek. Zasada nr 2: Tworzycie nowa rodzine, nie powiniscie dolaczac do "starej" rodziny. Zasada nr 3: Kazdy dom moze miec tylko jedną pania domu. Niestety to nie bedziesz ty. Nigdy nie bedziesz "u siebie". Potem ci wypomna ze wprowadzilas sie na gotowe i ze tyyyyle "dostalas" A szanowny mezulek ma rodzenstwo? Dom jest przepisany na niego? Wybacz autorko, twoj mezulek jest maminsynkiem, bedziesz tylko jego kuchta, pomywaczka i zapchajdziura. A mamusia to bedzie ta dobra, ktora najlepiej gotuje, najlepiej zabawia wnuki i w ogole naj naj naj. A dlaczego tak mysle? Poniewaz nikt o zdrowych zmyslach nie rezygnuje z calego pietra dla siebie na rzecz klitki dzielonej z rodzicami. Juz ci udowodnil ze ty i dzieciak jestescie na drugim miejscu. Tyle w temacie. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trza bylo sie zabezpieczac jak sie nie ma gdzie mieszkac, wybudowac najpierw dom albo kupuc mieszkanie, a nie rozmnazac sie jak kroliki, nigdy nie zrozumiem takich ludzi. a teraz placz bo nie ma gdzie mieszkac. dziecko bedzie mialo tylko traume, patrzec na rodzicow uprawiajacych sex. w szkole beda sie z niej smiac ze nie ma swojego pokoju, nie zaprosi kolezanek. ha ha no chyba ze do pokoju dziadkow. wspolczuje jej. takich jak wy trzeba wyslac na przymusowa sterylizacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×