Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sukces i szczęście w życiu to tak naprawdę przypadek

Polecane posty

Gość gość

zależy od różnych elementów,które muszą zagrać w odpowiednim miejscu i czasie ,a czy zagrają to człowiek nie ma na to aż tak wielkiego wpływu,Brak jednego z nich zmieni sukces w dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masa jest po prostu ludzi urodziwych,zamożnych a niezbyt szczęśliwych z masy innych powodów,ludzie z boku na to patrzący aż się pytają,czemu są aż tacy nieszczęśliwi,czemu aż tak się przejmują dziwnymi problemami,a oni nie wiedzą jak powiedzieć,że nie radzą sobie z dziwną rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęście to stan umysłu. Stan ten powstaje w mózgu (przypominam - taki organ między uszami). Uczucie szczęścia nie powstaje w portfelu, penisie czy żołądku. Przypominam o tym, gdyż to że żyjemy, że możemy w ogóle odczuwać cokolwiek - jest dla mnie niesamowitym źródłem satysfakcji. I to już daje mi 50% szczęścia :) Mistycy - są w 100% szczęśliwi, bez wpływu na otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie do końca,że to tylko stan umysłu,trudno być szczęśliwym jako żebrak,w patologicznej lub jakiejś dziwnej rodzinie,oczywiście,że trzeba sobie jakoś radzić,żeby nie myśleć o kłopotach,ale prawdziwe życie też się liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Kobiety jako przedstawiciel tej brzydszej części świata muszę zakomunikować jedną ważną rzecz. Mianowicie szczęście, spełnienie, radość powstaje tylko w jednej części naszego ciała. Jest nią mózg! Ale ten mózg jest między nogami. Miłego dnia Wam życzę i wierzę, że kiedyś będziecie naprawdę szczęśliwe. BUZIAKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznałem kilku żebraków, kilku było smutnych, kilku było zadowolonych. Jeśli chodzi o patologię, znam ludzi którzy wyszli z tych rodzin i ułożyli sobie fajne życie, ale też tacy którzy stworzyli nową patologię. Nawet w patologicznej rodzinie można czasami przeżywać szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mógłbym zostać mistykiem,ale żebym miał co jeść i żeby mi na głowę nie kapało i nie żebym nie marzł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×