Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobietki, co ja mam zrobić w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam 40 lat. Nigdy nie mogłam mieć dzieci,urodziłam się z poważnym uszkodzeniem macicy.Z mężem od lat staraliśmy się zaadoptować dziecko.Zawsze coś szło nie tak jak powinno. Rok temu w końcu się udało,byliśmy tacy szczęśliwi że możemy jednak mieć dziecko.Zaadoptowaliśmy 13 letnią dziewczynkę.niestety mój mąż zginął w wypadku samochodowym 2 miesiące po tym wydarzeniu.Żyłyśmy we dwie,było ciężko się po tym pozbierać ale jakoś udało się nam normalnie funkcjonować...Niestety..5 miesięcy temu doszło do kolejnej tragedii.Moja córka została zgwałcona w wyniku czego zaszła w ciążę. W takim wypadku oczywiście była możliwość usunięcia ciąży,jednak Karolinka temu zaprzeczyła,stwierdziła że urodzi a ja nigdy nie pomyślałam o podważeniu jej decyzji. Przeprowadziłyśmy się do innego miasta, żeby nie przywoływać tych złych wspomnień,żeby jej było łatwiej. Poszła do nowej szkoły,zapisałam ją do psychologa.Robiłam wszystko żeby tylko jej pomóc,żeby jej było lżej...Pierwsze miesiące przebiegały dobrze,czuła się fizycznie jak i psychicznie dużo lepiej.Niestety,gdy zaczął jej rosnąć brzuch wszystko się zmieniło.Brak akceptacji ze strony znajomych,rówieśników,wyśmiewanie z powodu ciąży..Załamała się,potrafi płakać całymi dniami..Jest w tragicznym stanie psychicznym.Nawet wizyty u psychologa już nie pomagają...Serce mi pęka jak widzę jej cierpienie. Próbowałam rozmawiać ale ona całkowicie się w sobie zamknęła. Nie mam już siły... Może Wy pomożecie mi w jakiś sposób ? Macie może jakiś pomysł,na który ja jeszcze nie wpadłam ? Jak mam jej pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli psycholog sobie nie radzi w takiej syatuacji wkracza psychiatra:)))tam powinnas szukac pomocy:)) lekarz domowy +skierowanie do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji :( Dokładnie psychiatra i może jakieś leki? Albo jakaś grupa wsparcia wśród osób, które przeżyły coś podobnego. A może jest książka o podobnej historii, która zakończyła się dobrze? A starałaś się z nią porozmawiać? Opowiedzieć o swoich doświadczeniach, kiedy Ty sama staralaś się o dziecko i nie mogłaś zajść w ciąże? Opowiedz jak się czułaś jak ona pojawiła się w waszym życiu. Wiem i domyślam się, że bedzie to bardzo trudne :( Życzę Ci wszystkiego dobrego i żeby wreszcie zaczęło się u Was układać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Próbowałam rozmawiać ale wtedy wybucha płaczem. Codziennie podejmuję próbę rozmowy,opowiadałam jej co przeżyłam wiele razy. Setki razy jej mówiłam że będzie wspaniałą mamą i jaka jestem z niej dumna że się na to zdecydowałam. Ludzie są jednak okrutni. Zapisze ją do psychiatry..mam nadzieje że to coś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogromnie Ci współczuję, tego co teraz przechodzisz, ale musisz być silna. Pogorszenie nastąpiło, kiedy poszła do nowej szkoły, tak? Ciąża zaczęła być widoczna i dzieciaki zaczęły jej dokuczać? Macie możliwość kolejnej przeprowadzki? Możesz sobie pozwolić na zmianę miejsca zamieszkania, w szkole załatwić domowe nauczanie, zeby nie była 'do tyłu' z nauką i np żeby do szkoły wróciła od września? Co do psychiatry, to nie wiem czy to coś da, skoro jest w ciąży, nie może brać leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmiana miejsca zamieszkania też jest uciążliwa. Nie tylko dla niej ale i dla mnie. Mam tutaj pracę a ze znalezieniem jej w innym miejscu też może być problem. Jak na razie staram się jej pomóc bez przeprowadzki,w nowym miejscu może być jeszcze gorzej. Staram się ją wyciągać na zakupy,nawet zapisałam ją na USG w 4D. Pomyślałam że może to jej poprawi humor, jak zobaczy córeczkę w trójwymiarze.Może ją to zmotywuje do ignorowania rówieśników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu zdanie zmienila i nie chce tego dziecka?Pytalas ja o to?Moze jednak pomyslec o adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam. Ona chce być mamą.Maluszek się rusza...nawet przychodzi do mnie i mówi "Patrz mamo , Lili kopnęła". Zakupy dla dzidzi też sprawiają jej przyjemność. Najgorsza jest szkoła,pójście do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może spróbować załatwić indywidualny tok nauczania, tak aby nauczyciel przychodził do domu i ją uczył? A czy córka ma jakąś chociaż jedną dobrą koleżankę? A może zakup jakiegoś zwierzątka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy pieska. Ona sama chce chodzić do szkoły.Rozmawiałam z nią o indywidualnym toku nauczania. Niedługo zaczynają się tutaj ferie.Może ta przerwa jakoś pozytywnie wpłynie.Koleżanki nie ma.Miała dopóki nie dowiedziały się o ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10, kto uwierzy w choć jedno słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×