Wierzycie w znaki?

Mam ostatnio tak, jakby caly swiat sie zgadal zeby mi cos przekazac. Seria przypadkow czy jest w tym cos wiecej? Nie wiem co myslec, rozum mowi ze to zwykle zbiegi okolicznosci i moja nadinterpretacja. Dostaliscie kiedys znaki od losu? I czy sie sprawdzily?

Ja wierzę w znaki i wielekrotnie takie dostawałam od losu. Sprawdzały się :)

jeszcze dodam, że czasem kiedy miałam podjąc jakąś wazną decyzję i się nad nią zastanawiałam to wtedy dostawałam zatrzęsienie znaków, niektóre były bardzo dosłowne... i zawsze podejmowalam decyzje zgodnie z tymi znakami i zawsze na tym bardzo dobrze wychodzilam. Dla mnie takie znaki to to co chce nam przekazać bog, czy inna wyższa siła, zalezy w co wierzysz.. one wskazują nam drogę, której my świadomym umysłem jeszcze nie dostrzegamy, ale ktora jest nam przeznaczona

ja na swojej drodze widzę codziennie wiele znaków. staram sie nimi kierować i zauważyłem, że dobrze na tym wychodzę. raz, na jeden znak nie zwróciłem uwagi, wiec poniosłem za to karę, 200 zł i 6 punktów karnych.

Znaki, ktore ja dostaje tez sa bardzo doslowne, dlatego zaczelam sie zastanawiac nad tym na powaznie. Tylko ze nie ma nic co moglabym zrobic, nie mam zadnej decyzji do podjecia, wiec nie rozumiem w jakim celu je dostaje skoro nie moge nic zrobic? x dziś spojrz na to z innej strony, wciaz masz jeszcze 18 punktow i tysiaka z wyplaty :D i na przyszlosc bedziesz wiedzial, ze na znaki sie patrzy. gorzej gdy nie odrozniasz sprzegla od hamulca jak ja :D

up! ;)

podajcie prosze jakie to znaki,moze tez tak mam tylko ich nie dostrzegam albo nie wiem ze to wlasnie jest znak.

Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa Xl rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie, będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego”.

ja dostaje przerozne znaki, ostatnio dotyczace pewnej osoby. natykam sie na nia wszedzie gdzie zajrze, nawet tam gdzie nigdy bym nie pomyslala ze moge ja spotkac, ogladam w necie niszowy film, a na drugi dzien ona wrzuca cytat z niego na fb, kupuje drogi i rzadki alkohol i widze ja w koszulce z nadrukiem tego wlasnie alkoholu i to nie zaden tam jack daniels. moge tak wymieniac jeszcze dlugo. Po ktoryms razie stwierdzilam, ze to nie moze byc przypadek i moze jakos moja przyszlosc bedzie sie z nia wiazac.

Z perspektywy roku 1917 znaki te może nie były aż tak wymowne, jednak z perspektywy minionych lat i doświadczeń stają się niezwykle znaczące. Czyż nie była tym właśnie zapowiedzianym znakiem zorza polarna, którą widziano w nocy 25 stycznia 1938 r. w całej Europie, także w Polsce? Stało się to rzeczywiście na progu II wojny światowej i do dziś nigdy więcej się nie powtórzyło coś podobnego. S. Łucja nie miała, co do tego wątpliwości. Zapowiedziana wojna rzeczywiście zaczęła ogarniać świat za pontyfikatu papieża, który przyjął zapowiedziane imię Pius XI.

ok, a w codziennym zyciu szarych ludzi jak wygladaja te znaki?