Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet w szczęśliwych związkach...

Polecane posty

Gość gość

Czy macie jakieś rytuały, które podgrzewają atmosferę w Waszym związku? My na przykład staramy się raz w tygodniu wychodzić razem potańczyć, a jeśli nie mamy możliwości zostawiania dziecka pod opieką, tańczymy sobie w domu, kiedy uśnie. To taki nasz czas wspólnego relaksu. Potem oczywiście jest seks. Zakładam ten temat, żeby poszukać jeszcze jakichś ciekawych inspiracji na pielęgnację związku. Tak łatwo to zatracić w codziennym pędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj chyba jestes jedyną kobietą w szczęśliwym związku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze po przebudzeniu dajemy sobie buziaka, na dobranoc się całujemy. No i mamy wspólne pasje a to bardzo scala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz przyleci tutaj taka jedna nawiedzona i zacznie ci udowadniac ze to wszystko jest powierzchowne i kiedys sie skonczy a jedyna sluszna droga to religia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od kiedy mamy dwójkę małych dzieci i oboje pracujemy to mamy ustalone 2 razy w tygodniu o konkretnych porach kiedy uprawiamy seks. Wiem ze to nieromantyczne ale to jest rada seksuologa. Zapytacie co wtedy kiedy nie mamy ochoty na seks a przyjdzie ten czas? Rada seksuologa: rozbierzcie się, połóżcie, trochę pieszczot i zobaczcie czy nadal nie macie ochoty... jeszcze się nie zdarzyło żeby ochota nie przyszła ;). Dzięki temu uprawiamy seks min. 2 razy w tygodniu czyli 8-10 razy w miesiącu, a wiem że dużo par jak ma już dzieci nie uprawia seksu nawet i miesiąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My dużo ze sobą rozmawiamy i staramy się utrzymywać kontakt fizyczny :) np jedząc dotykamy się stopami. jak gdzieś idziemy to trzymamy się za ręce ;) i zawsze w ciągu dnia staramy się zrobić coś co sprawi przyjemność i wywoła uśmiech u tej drugiej osoby np robiąc grzanki maluje ketchupem serduszko ;) maz wstawać pierwszy kładzie mi kapcie na grzejnik żebym włożyła nogi w cieple łapcie :P i wiele takich drobiazgów. jesteśmy razem 11lat i mamy 5l dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.51 - świetna rada. Też słyszałam, że w planowaniu seksu nie ma nic złego, a wręcz przeciwnie. Nie da się ukryć, seks w związku scala najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawiamy sobie liściki w różnych miejscach, rzadziej niż kiedyś, ale się zdarza. Zostało nam to z początków związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My uwielbiamy oglądać filmy. Kiedyś chodziliśmy do kina kilka razy w miesiącu, teraz mamy maluszka, który jest na piersi, więc robimy sobie seanse filmowe w domu. Dobry film, micha popcornu i jest całkiem miło. Poza tym dużo się dotykamy w ciągu dnia. Lekkie muśnięcie, kiedy przechodzimy obok siebie, poklepanie po pupie, pogładzenie po policzku. W nocy, kiedy kładę się do łóżka z zimnymi stopami, mąż mi je grzeje między udami ;) Takie małe, miłe gesty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie takie gesty są raczej normalne i nigdy jakoś nie traktowałam ich jako specjalna pielęgnacja związku - po prostu chęć bliskości, sprawienia przyjemności sama przychodzi. Chodzi o to by realnie być ze sobą (zamiast obok) i robić to co się lubi. Jedni będą wspólnie grać, inni leżeć w łóżku i gadać, kolejni tańczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy razem 12 lat. Nie mamy żadnych "rytuałów", nie pielęgnujemy związku jakoś specjalnie. Po prostu szanujemy się na wzajem, lubimy, staramy zrozumieć swoje racje gdy źle się dzieje (a bywają i dołki, gdy ponoszą nas jakieś żale na pewien czas a potem to mija). No i jakoś to leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
mamy 5 miesiecznego malucha wychodze z roli matki-poswiecam czas nezowi tak jak wczesniej-wspolny serial, wyjscie raz na miesiac we dwoje tylko, seks duzo zmienilo sie po narodzinach- ale mozna cos z tym zrobic na poczatku zapomnialam ze mam meza i wtedy bylo fatalnie szybko sie jednak opamietalam i jest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My minimum raz w tygodniu robimy sobie seans filmowy. Jak dziecko pójdzie spac mąż robi kapiel ze świecami,ja ogarniam bałagan. Kapiemy sie,ja ubieram się seksownie, pije piwo/wino i oglądamy tv pieszcząc sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolne drzemki po poludniu... Na lyzeczke. Uwielbiam jak maz mnie przytula! Dotykamy sie w ciagu dnia, calujemy. Raz na jakis czas dajemy sobie jakas niespodzianke np.maz specjalnie po pracy nadrabia drogi i kupuje mi w piekarni ulubiona drozdzowke, ja Jemu ulubione przekaski robie, cos ekstra:-) No i seks podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×