Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak samodzielnosci dzieci

Polecane posty

Gość gość
Też jestem za tym, żeby pozwalać dzieciom na możliwie jak największą samodzielność, ale porównywanie obecnych czasów do sytuacji z naszego dzieciństwa (w stylu "jak miałam 9 lat to odbierałam rodzeństwo z przedszkola z kluczem na szyi") kojarzy mi się ze słowami babć "w czasie wojny mieszkaliśmy lesie i nie jedliśmy przrz tydzień". Była taka potrzeba, to nie było wyjścia. Sytuacja zmusza ludzi do rożnych rzeczy i być może gdyby teraz np. nastały nagle trudne czasy, to Wasze rozpieszczone dzieci zmieniłyby się o 180 stopni. Człowiek ma w naturze niezwykle zdolności przystosowawcze. Jeśli czegoś nie trzeba robić, to często się tego po prostu nie robi. To też ludzka natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech i tutaj nikogo nie dziwi widok czterolatka w wózku. Ale znów z drugiej strony czy nie lepiej zawieźć to dziecko do przedszkola wózkiem niż samochodem? Mama ma ruch, dziecko świeże powietrze. W przedszkolu ubierają się same, nawet dwulatki. Nieraz nieudolnie, sporo poltoraroczniakow biega w odwrotnie założone buty, panie nie poprawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje kuzynki były podobnie wychowane, nie korzystały z autobusów, same prawie nigdy nie wychodzily np po szkole, jedna z nich ma 24 lata, nie ma pracy, nie wie gdzie jest urzad pracy, nigdy nie była na rozmowie kwalifikacyjnej, mieszka z rodzicami którzy ją utrzymują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że nie wie gdzie jest urząd? Może dziewczyna ma depresję lub jakąś inną chorobę. Poza tym piszesz o jednej siostrze, reszta też ma takie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Moja nie jest idealna, bo potrafi być taki diabel , z egliwa mala, ale jelsi chodzi o samodzielność to jest od najmłodszych lat baaardzo smaodzielna i niezalezna dziewczynka. Odstawała zawsze od rowiesnikow pod tym względem, WSZYSTKO przy sobie potrafila zrobić jako malutkie dziecko i zawsze była chwalona przez inne osoby jakie miały ją pod opieka, ze w tym temacie to perfekt wytreningowana jest . Nigdy z jej brakiem samodzielności nie było problemów, bo taka sytuacja nie miała miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka ma 8 lat, odkad skonczyla 7 sama chodzi do szkoły, do sklepu, do koleżanki, na plac zabaw.Zrobi sobie kanapki i strasznie się cieszy, gdy ma chwile prywatności. Zadania domowe odrabia sama, pakuje się do szkoły tez. Mam w pracy kolezanke, jej syn ma 9 lat i ona mi się dziwi, bo na podwórko wychodzi z synem, na plac zabaw tez, do szkoły go odprowadza i przyprowadza, do sklepu go wysle, ale stoi przy bramie i patrzy. W jej oczach jestem totalnie nieodpowiedzialna matka. kolejna sprawa jest zostawianie dziecka w domu, moja corka spokojnie zostanie i nie narobi głupot. Problem mam jednak z sąsiadami, którzy wszystko widza, czepiają się, wypytują, nie daj Boze zobaczą, ze dziecko samo w domu, to policje skłonni sa wzywac. Wiec mam opiekunke na razie, by na dluzsza moja nieobecność corka miała towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci to takie wlasnie ofermy i cieleta. Ja wrocilam do pracy i nie mam czasu na nic, babcia mikusuje zupki, druga babcia wyciera noski i nie pozwala dzieciom sie zmeczyc, moj maz to kawal fiuta a ja juz nie mam nic pod katrola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukalam tego tematu i znalazlam :) Wczoraj kolezanka byla u mnie z 4 latkiem ktory nie potrafil sie napic bo zapomnieli kubka niekapka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubki niekapki, szczególnie już u dzieci 4letnich to naprawdę zło. Rodzice chyba sobie nie zdają sprawy z tego, jak to później wpływa na mowę dziecka i na połykanie... Heh. Moja córka chodzi do http://przedszkole-promyk.pl/ i tam dzieciaki uczą się samodzielności. Ja w domu też jej nie wyręczam, a mała sama z siebie chętnie mi pomaga. Wielu rodziców chyba nie ma cierpliwości, zeby uczyć dzieci czynności samoobsługowych, bo jak oni zrobią to za dziecko, to jest szybciej, a nie na tym rzecz polega. Szkoda, bo kiedyś wśród tych niesamodzielnych dzieci moja córka będzie szukała męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ida wakacje mozna cos z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 19 lat i jestem na 1 roku studiów, mieszkam sama w kawalerce. Wszystko dookoła siebie zrobię, fakt czasem mam bałagan i nieumyte gary ale to z lenistwa a nie braku umiejętności. Gdy jeszcze w liceum moja mama poszła na zebranie i usiadła w ławce z matką mojej koleżanki zaczęły gadać, i ta matka przeżyła szok że umiem sobie sprawę sama kanapki zrobić!!! I obiad ugotować, i pranie zrobić. Tamta laska nie robiła totalnie nic, nie mam z nią już kontaktu ale doszły mnie plotki że rodzice jej przyjeżdżają sprzątać. Podobno jak jeżdżą na wakacje to najpierw ojciec wchodzi do hotelu i sprawdza czy jest czysto, jak nie to sprząta i dopiero ona wchodzi. Jak zachorował to matka kazała mi się wyprowadzić żeby tej dziewczyny nie zaraził. 19 LAT. Dodam że obie jesteśmy na medycynie, jakim ona będzie lekarzem jak nawet garów po sobie nie umyje a co dopiero coś z pacjentem zrobić albo na praktykach zastrzyki, cewniki mycie itd :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopss
To wszystko wina rodziców i tego, że tak się trzęsą nad swoimi dziećmi jak nad jajkiem.Dzieci teraz są stawiane na piedestale jak małe bożki , traktowane jak ósme cuda świata i tak to później wygląda. A dziecko to żaden najważniejszy członek rodziny, tylko po prostu kolejny członek rodziny, równie ważny jak mama i tata. Od małego powinien mieć swoje małe obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj widzialam jak kolezanka 10latkowi nos wycierala. On nie jest kalaka, chociaz w sumie juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest wina rodziców. To jest ewidentna wina ojca!! Bo jakby odwinął łapę, piznął w ryja najpierw mamuśke, potem córuśke.... A tak? To ten świat wygląda coraz gorzej. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko wina kobiet matek. Nadmiernie zajmuja sie dzieckiem zamiast oddac je pod opieke taty. To tata uczy samodzielnosci, pokonywania wyzwan, podnoszenia sie po porazce i wprowadza zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polski tata ma to wszystko w du/pie! Piwko wazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 09:17 święta racja. Jego interesuje tv, komp i cisza w domu. Poszłam po wnuczkę do szkoły i jedna mamuśka ubierała kurtkę i buty 9-latkowi. Tragedia! Co z nich wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widze 2,5 , latka w pampersie to albo dziecko jest niepelnospraene albo rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym rodzicom po prostu się nie chce uczyć dzieci. A póżniej dostań taką niedojdę za męża lub żonę - płacz i za 2 lata rozwód. A dzieci są dobrymi psychologami. Podałam wnukom obiad. Za chwilę wnuk (8 lat) mówi, że nie ma jeszcze wszystkiego. I on czekał jak dołożę jeszcze łyżki. Pogoniłam smrodka i miał wszystim wszystkie sztućce wyłożyć przy talerzach. Testował babke, czy padnie mu do nóżek i może jeszcze przeprosi. U siebie w domu takiego numeru by nie zrobił, nawet by o czyms takim nie pomyslał, że ktoś ma mu podsunąć pod talerz łyżkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktory rodzic? Pewnie matka - bo tatus jak zwykle bez winy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te pieprzone reklamy przestaną wkurzać ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej siostry dzieci pojechaly w zime na kulig i ognisko -10-12 lat . dzieci skarzyly sie ze zimno jest i zamiast ogniska siedzieli przy swieczkach na sali. Kulig odwolano , bo dzieci zmarzna i sie poobijaja. Ja mieszkam w Uk i nie ma tuutaj tak jak ktos wyzej opisuje.Bardzo duzo dzieci jest samodzielnych , moje dzieci chodza do przedszkola odkad pokonczyli osiem miesiecy, bo my musimy pracowac. ne spotakalam sie z niesamodzielnoscia , w przedszkolach ucza tu wszystkiego , a najwieksze wrazenie na mnie zrobila 3 latka w pampersie. Jestem w Angli 12 lat, moje dzieci 3 i 4 lata sa bardzo samodzielne. Same sie ubieraja , jedza lyzka , widelcem , pija z kubkow , sikaja normalnie itd. To co czytam w tym watku , to nie wierze , ze takie cos ma miejsce. sceny jak z filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:12 na ten temat pisałam o 9:48

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×