Jeżeli mąż wchodzi na portal randkowy

20 lat stażu, dojrzali na maxa, związek udany, a jednak.. Dziś używałam jego telefonu i wyskakuje ten portal jako strona często odwidzana, jakieś baby, co proszą o kontakt. Otworzyłam jego laptopa i wyskoczyła strona do dodawania zdjęć na tym portalu:o To musi oznaczać, że ma tam konto. Nie wiem co myśleć, nie wiem czy coś robić. Trochę się sfochowałam ale m=nie mówię mu o niczym, on słodko pyta czemu smutna jestem. Na razie się zamknęłam i jest mi wiecie jak:(

Nikt mi nie odpowie?

a co Ci odpowiedzieć? przecież kontaktów zawodowych tam nie szuka, nie?

szuka sobie kogos nowego na boku czego tu nie rozumiesz?

Sprawdz historie ,smsy ,poczte polaczenia tel.wejdz na jego Kongo bankowe i zobacz gdzie placi...ja bym tak zrobilam.Moze tylko pisze z kobietami a moze nie.

na razie na pewno tylko pisze lub szuka do popisania. Ale skoro dodawał zdjęcie, to musi mieć konto? Jutro postaram się przegrzebać mu laptopa. Ale wydaje mi się, że jeśli nawet tylko szuka przygody, to za pięknie to nie wygląda. Jestem pewna że gdybym mu wprost teraz powiedziała to zrobiłby ze mnie durnia jeszcze przeciwko mnie by to obrócił bo on "tylko"... To się nazywa Badoo dużo tam ludzi? Jeśli założę odpowiednie konto to mam szanse go tam spotkać?

Nie ma szans.Sprawdz jaki ma tam login.zarejestruj sie tam i napisze do niego ;)

Ale jak login sprawdzić? Wiem tylko ile ma lat i jakie mógł podaać miejsce zamieszkania.

wchodzi choćby z ciekawości... Ciebie nigdy nie ciekawiło ? w takim razie współczuję, musisz być bardzo nudna

Ma notes w którym notuje hasła na różnych portalach ale tam nic podejrzanego nie znalazłam. Jest tam od niedawna niech będzie 2-3 miesiące myślę. czy to może być jakiś namiar?

jeżeli miarą mojej atrakcyjności ma być zainteresowanie takimi portalami to jestem nudna i wolę taka pozostać. Może wchodzi z ciekawości ale żonaty facet z kontem tam musi budzić podejrzenia żony. Jednego dnia straciłam zaufanie, poczucie stabilizacji i sympatię do niego chyba też:(

kopnij go w doope bo już sie nie dogadacie

Mam problem z wypróżnianiem się. Nie robię kału przez tydzień, czasami dłużej. Próbowałam różnych sposobów, np. pijam siemię lniane, co mi pomogło tylko przez tydzień, później miałam zatwardzenie. Jak poszłam do lekarza, to mi kazała jeść suszone śliwki, oczywiście nie pomogło. Piję czerwoną herbatę, jem codziennie 3 jabłka i nic. Jadłam nawet surowy czarny bez i bez skutku. Staram się jeść produkty bogate w błonnik, mimo to strasznie się męczę w toalecie. Piję 2,5 l wody. Próbowałam różnych ćwiczeń, co nie przyniosło żadnego skutku. Mam często twardy brzuch, czuję się ociężała. Bardzo proszę o pomoc, pozdrawiam.

Chciałbym was przestrzec przed tym co tu wypisujecie na kafeterii. W Polsce istnieje system do podglądania i namierzania obywateli - system ten obsługiwany jest przez zwykłych ludzi; a nie żadne służby specjalne. Dostęp do tego systemu mają zwykli szarzy ludzie....tzn. wasz sąsiad, znajomy etc może was namierzyć i podglądać. Do tego systemu mają dostęp zwykli ludzie i jak zakładacie tu temat na kafeterii czy na innym forum to mogą was namierzyć tym systemem i podglądać. Cały ekran waszego laptopa/tabletu to kamera. W obudowach(bocznych) waszych laptopów są kamery które nagrywają to co robicie nawet jak laptop jest wyłączony - dźwięk i obraz. To samo z telewizorami wyposażonymi w dekodery TV-naziemnej - te telewizory mają kamerki z mikrofonem przez, które można was podglądać... Cyfrowe radio DAB+ to kolejny podsłuch w waszym domu.... Routery WIFI też mają ukryte kamery z mikrofonem do których można się łatwo podłączyć... System do podglądania sprzężony jest ze wszystkimi dostawcami internetu w Polsce i można was łatwo namierzyć. Można też namierzyć was przez komórkę i oglądać z bliska dzięki satelicie gdy niebo jest bezchmurne.... Uważajcie na siebie bo wasze komputery nagrywają to co robicie i działa to na poziomie sprzętowym(niezależnie od systemu operacyjnego). Odczytują nawet wasze myśli w głowie przez fale WIFI... System ten umożliwia namierzenie was nawet z drugiego końca Polski(wioski i miasta). Widać waszą twarz, pomieszczenie oraz to co robicie aktualnie na kompie – wszystko jest też nagrywane.... System ten działa w Polsce od wielu lat...

jebnij się w łeb! :P

A nie mozesz po prostu... zapytac?

Ale się komuś mózg zlasował z tym podglądaniem, podsłuchiwaniem, inwigilacja :D:D:D Ja znam jedną osobę, co używa Nokii3310 , bo się boi, że janamierzą :D:D:D Autorko nie mów na razie nic mężowi, jak powiesz to cię tylko okpi i będzie usuwał slady, nmaskował się.. Odczekaj, poszperaj. Pośpiechu nie ma bo to bardziej marzycie\l niż ***aka ale trochę świni w sobie ma to sama wiesz

"A nie mozesz po prostu... zapytac? " Mogę. Ale nie wiem oco. ma mi powiedzieć, że szuka sobie nowej laski? Czy mam pytać czy wchodzi na ten portal? Wchodzi, wiem to. Zarówno w fonie jak i w laptopie są wejścia więc nie jest to jednorazowy incydent. O co mam go pytać takiego, czego nie wiem

Głęboka analiza psychologiczna zapewne wykazałaby po stronie męża brak zaspokojenia jakichś potrzeb w waszym związku stąd poszukiwanie czegoś więcej. Moż e nie potrafisz sprostać jego wymaganiom?

tak jasne. właśnie zaczynam się biczować, bo mąż biedaczysko ma niedosyt :o

Perfect keylogger - zainstalować, odczytać historie i działać. Sam tak robiłem jak twój mąż. Przeleciałem 3 d***** i jestem mega zadowolony. Wróciłem do żony, ale tamte ciągnęły rewelacyjnie. Myśle ze to był najlepszy sex w moim zyciu,

asdas3234234234 - ale kłamiesz. Naprawiam takie sprzęty i żadane z nich nie ma ukrytych kamer.

Na tym związku mogłoby mi zależeć. Ale też może być tak, że to co on robi jest mi na reke. Moge to wykorzystać przeciwko niemu, moge też walczyć. Ale walka o niego to dla mnie słaba opcja. Czy do rozwodu taki fakt jak konto podczas małżeństwa to jest dowód?

Fajny temat. Będę monitorować , bo mój stałym jest bywalcem tych stron .

Autorko,mam konto na portalu randkowym.... Dzisiaj zalogowałam się i napisał do mnie żonaty facet który( tu dokładnie cytuje): "szukam kochanki,czy jesteś zainteresowana tego typu znajomością?" Chyba nie muszę Ci tłumaczyć w jakim celu Twój maż założył sobie konto na portalu randkowym. A co do "przesłuchania" męża to odradzam,będzie się wypierał( każdy facet przyłapany & podejrzany zazwyczaj się wypiera) możesz dyskretnie "obserwować "i zbierać dowody

Spróbuj go zagiąć jakimś 'dyskretnym' pytaniem. Nie będzie wiedział o co chodzi i sam się przez przypadek wygada i będziesz miała dowód :P

nie mam co liczyć na to, że sam się wygada Raczej nastawiłam si e na przejrzenie historii jego kompa ale to dopiero jutro. Cały dzisiejszy dzień tym żyję, gadamy z sobą jak gdyby nigdy nic ale nie jestem jakaś wyluzowana... No mam zgryz...Nie to, że go tracę, bardziej, że g****o pod moim dachem śmierdzi...

Nie bądź kretynką, twój mąż nie ma 13 lat, żeby chcieć sobie "popisać". Por***ać chce i tyle.

Minęło kilka dni. Udało mi się nie wygadać, ze wiem. Ma konto, znam nick, nie dał zdjęć. Na @ raz do kogoś napisał żeby się odezwała. Wszystko obsługuje ze smartfona, tam są kontakty, yślę że też połączenia ale trudno mi go dopaść na dłużej. ale są połączenia z jakimiś obcymi numerami, jeden zapisałam. I co z tego? Już ten portal wyświetla mu się jako często odwiedzana strona, widziałam wiele wpisów typu "hej co słychać" do niego. Czy to, że ma konto może być argumentem do rozwodu? Wszystkie którymi sie interesuje są o 5 lat ode mnie młodsze :D