dyrektor z pracy robi mi wyrzuty że poszłam na l4

robi aluzje w mailu że mogłam jeszcze poczekać z miesiąc aż kogoś znajdą na moje miejsce. jak pytam się POCZEKAĆ???? Czy ja sobie wybrałam że będ ę miała teraz całodniowe wymioty, przeziębienie i zalecenie leżenia ?????? Jestem ostro zniesmaczona postawą pracodawcy. Jak im nie pasuje to niech nie zatrudniają kobiet na umowe o pracę, a nie mają potem pretensje że ktoś jest w ciąży

a podobno ciąża to nie choroba :/ jak tobie sie nie podoba to mogłas sie nie zatrudniać na umowe o prace, nie wypowiadaj sie w imieniu innych bo ja na przykład sie ciesze ze mój pracodawca daje umowe o prace

Autorko. "Jak im nie pasuje to niech nie zatrudniają kobiet na umowe o pracę, a nie mają potem pretensje że ktoś jest w ciąży" - przegięłaś z tym tekstem....

no może i przegięłam ale uwierzcie mi że jestem zdenerwowana mocno bo ja sobie nie wymyśliłam tego że noe jestem teraz w stanie pracować a hałasie 8 h, gdzie przysypiam na stojąco albo latam do toalety wymiotować. nie rozumie tego ta osoba kompletnie.

To jakis buc przeciez. Darowalby sobie i zachowal odrobine klasy i godnosci. Skrobanki ci przeciez nie zrobi ani nie sprawize poronisz. Niech sie pogodzi z rzeczywistoscia i radzi sobie jak i pozostali pracodawcy w takiej sytuacji. Takie jest zycie, a samopoczucie w ciazy.jest rozne, ja sie dobrze czulam ale kolezanka fatalnie...

Dyrektor jest bucem, bo chce, aby firma sprawnie funkcjonowała? Przez takie jak wy mlode kobiety nie potrafią znaleźć pracy. Dlaczego nasze matki potrafiły przez całą ciążę pracować? jakoś wtedy nie było masowych L4.

Wiesz co, darowalby sobie gatki i komentarze. Jak napisalam, juz tego nie cofnie. I doskonale rozumiem pracodawce bo moj maz mial firme i zatrudnial ponad 20 osob, i tez mial takie przypadki. Ale byloby zalosne gdyby robil przez telefon jakies wymowki dziewczynie, ktora "zaszla"... Nie wyobrazam sobie, chyba bym sie spalila ze wstydu... Rozumiem jedna i druga strone. Sama poszlam na L4 w 5 mscu, ale po 11 latach pracy.

Jak ja byłabym teraz w ciąży to lekarz od razu by mi L-4 wystawił z racji tego gdzie pracuję. U nas każda w ciąży szybciutko leci na L-4 bo nie ma wyboru. Nie miałabym takiego problemu jak autorka. Ale kiedyś pracowałam gdzie indziej i byłam w ciąży, niestety zagrożonej od samego początku więc też byłam cały czas na L-4. Ówczesny pracodawca patrzył krzywo jak u autorki.

a jak moja siostra jest w ciąży a pracuje w kameralnym żłobku dla dzieci to waszym zdaniem ma wskazania do L4? bo ona nie chce isc a juz dwa razy chora byla. mowi ze boi sie bo dyrektorka ją będzie prześladowała ... na mijescu mojej siostry bym olała dyrektorkę. a co, lepiej chodzić z infekcjami i potem urodzić chore dziecko?? potem nikt Ci dziecka nie będzie wychowywał chorego tylko Ty, gdzie wtedy będzie Twółj pracodawca? Na Kanarach.

Moim zdaniem jeśli ma pełen pakiet ważnych szczepień to może pracować. Tyle osób łapie katar i grypowe infekcje w ciąży i jakoś wszystko ok, ale złapać ospę, albo groźniejszego półpaśca jeśli się na ospę chorowało to już nie fajnie, a różyczkę to już w ogóle, bo ta choroba powoduje uszkodzenia płodu.