Tu macie ryja do innych matek że kp,mm,cc, sn,za stara,za młoda na dziecko a....

gość dziś RYJ przy waszych epitetach rodem z rynsztoka to wręcz komplement xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Jakie epitety rodem z rynsztoka? Gdzie rzuciłam rynsztokiem? Dlaczego od razu atakujesz? :O Czyżby to ze szczęścia?

Juz dawno o tym pisalam ;) i byly matki ktore przyznały ze odreagowuja tutaj Dlatego polubilam ostatnio Was podjudzac :P napisze sie cokolwiek o l4 czy kp i od razu ratlerki szczekaja :D piana na ustach i wsciek. A wulgaryzmow nie uzywan. Ps. Moze nie jestem jakas nieszczesliwa, ale za duzo na necie siedze ;)

gość dziś Bo łona łod starego od tylu lat słyszy ryj, że już w końcu uwierzyła, ze to komplement i dla niej to pełnia SZCZĘŚCIA smiech.gif vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv po czym wnosisz, po sobie? jeśli tak masz, to współczuję, ale to też tłumaczy twoje zachowanie na forum. mam kochanego męża, który nie używa słów powszechnie uznanych za obelżywe :)

Za to ty używasz, jednocześnie kreując się na wielce kulturalną:D

nie kreuje się na wielce kulturalną, po prostu nie jestem chamska i nie wyzywam innych matek, bo mają inne zdanie niż ja.

A jednak siedzisz tu i sie bulwersujesz...

Ale autorka ma rację :) Piszę to jako obserwator, który po prostu zamiast włączać kabaret czyta sobie kafeterię z nudów. W tematach o biciu w dzieciństwie, o smutnych wydarzeniach z dzieciństwa widać jak wiekszość pisujących tu pochodzi po prostu z rodzin o patologicznych rysach. x Więc to wychodzi - problemy emocjonalne, histeryczne reakcje, brak rzeczowej argumentacji, jad i zawiść. Skoro ich rodzice je n*******lali za byle co, skoro karano je brakiem czułości, wyzwiskami i mieszaniem z błotem to jak one mają się zachowywać jak osoby z klasą? Jak mają mieć jakąkolwiek kulturę wpojoną? Szacunek dla drugiego człowieka? x Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Na zewnątrz może udają, robią dobrą minę do złej gry - ale anonimowo na forach owszem, wylewa się zawiść, jad i wszelkie plugastwo. Na zewnątrz tylko widzimy dziwne zachowania dzieci - i to pozwala wnioskować, że coś w rodzinie jest nie tak. Ale dzieci szybko też się uczą, ze "brudy pierze sie we włąsnym domu," i tak to się kręci.

Autorka ma 100% racji. Nie dalej jak tydzień temu zapytałam tutaj o pewną rzecz w temacie starań. Jak tylko dowiedziały się ze mam TYLKO 21 lat, zaraz zaczęły sie wyzwiska. Ze jestem gowniarą, ze w glowie mi tylko rozkladanie nóg. Przykre ze potrafią oceniać tak po prostu, nie znając człowieka.

gość dziś b-r-a-w-o! nic dodać, nić ująć!

Świnta racja :-)

Patologia jest mocna tylko w gymbie, na ulicy by się bała powiedzieć do ludzi to co tu pisze, bo ktoś mógłby narwiście zareagować :-D