Relacja Femdom, zaburzenie ?

Zastanawiam się, czy ja jako osoba nie jestem w jakimś sensie zaburzony. Chodzi o uległość, podniecenie z tym związane względem konkretnych kobiet. Nie chodzi tutaj o tylko seksualne poniżenie w seksie, ale ogólne. Podnieca mnie coś w rodzaju, że nie mogę liczyć na seks z kobietą, że czuje się niegodny, a jedynie na co zasługuje, to ewentualnie na oplucie od niej, jej ślinę, załatwienie się na mnie, spoliczkowanie mnie itp poniżenie słowne. Podnieca mnie moja słabość, to, że kobieta będzie mnie wykorzystywała, że nie dostanę od niej seksu, że będę z nią związany jako niewolnik, że całkowicie przejmie kontrolę nad moim umysłem, moim penisem, moim orgazmem, może i pieniędzmi. Że będę tylko jej, że nie będę miał życia, tylko będę skazany na nią.